Co do singli to się zgadzam - Poison jest najciekawszy, tyle że mi się tam Scienide podoba najbardziej, no i ten remiks po nim. W ogóle wiele ciekawych ich własnych kawałków było na singlach, nie tylko remiksy, np. Rhythm of Life, We are the ruffest, The Trick. Z remiksów najbardziej lubię przeróbkę Charly, ale nie pamiętam artysty.