Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

4m

  • Gość
16-10-2014, 08:04
http://www.ebay.pl/itm/AudioValve-VERTO-Stax-electrostatic-step-up-transformer-/171483383973?pt=Kopfh%C3%B6rer&hash=item27ed34c8a5

Czy ktoś z Was weryfikował to urządzenie lub posiada informacje o nim z innego źródła niż producent we własnej osobie? Opis bajka, tak piękny, że wzbudził zainteresowanie, ale też sporą nieufność czy aby nie zbyt piękny, aby to było prawdziwe. Dodatkowo rozłożyły mnie fotoszopowane zdjęcia katalogowe Stax T2 wklejone w zdjęcie półki z sprzętem audio :)

Sim1

  • 1829 / 6068
  • Ekspert
16-10-2014, 09:00
Wystarczy popatrzeć na zdjęcia ze środka...

Sam fakt, że podkrada syngał audio by wytworzyć 580V biasu powoduje, że nie będzie to wysokich lotów ustrojstwo (Stax to też próbował w paru energizerach z dodatkowym oznaczeniem SB - self bias).
Okablowanie jest jakie jest a to też w przypadku elektrostatów ma istotne znaczenie.
Podane by wzmacniacz pod Stax cechowała moc z przedziału 10-50W, czyli zastosowane elementy spłoną ze wstydu przy wyższych mocach? ;)

Generalnie będzie grało ale wolałbym w ciemno te poskreślane wzmacniacze zamiast tego urządzenia :).
« Ostatnia zmiana: 16-10-2014, 09:01 wysłana przez Sim1 »

Synthax

  • 2323 / 4323
  • Ekspert
16-10-2014, 10:57
Przepraszam za mały offtop, ale od jakiego modelu Staxów warto spróbować żeby się nie zrazić?

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
16-10-2014, 11:01
Ja próbowałem SR007 Mk I i się zraziłem. Takie granie trzeba po prostu lubić.

Synthax

  • 2323 / 4323
  • Ekspert
16-10-2014, 11:41
a czy umiesz podać odpowiednik tego modelu z dynamików pod kątem ilości basu?

pastwa

  • 3828 / 6104
  • Ekspert
16-10-2014, 11:58
Sennki HD580 (bas).

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
16-10-2014, 12:00
Trudno go w ten sposób porównać. W elektrostatach nie tyle ilość basu mi nie odpowiadała, co taki specyficzny kartonowo/drewniany sposób jego podania (moje ucho tak to przynajmniej zarejestrowało). Brzmienie całościowo kojarzyło mi się z niektórymi nagraniami muzyki klasycznej z lat 70'tych. Ponoć taki przekaz dodaje uroku np. dla Franka Sinatry, jednak z moją muzyką to się nie godziło.

brodacz

  • 1780 / 4039
  • Ekspert
16-10-2014, 12:16
Coś mi mówi ,że to może być wina wzmocnienia.
Jak dam Lektora na max i bardzo podgłoszę Eurydykę to bas w 009 robi się naprawdę mocny i solidny ale jest za głośno wtedy dla mnie aby słuchać.Sztuka w tym aby uzyskać to już na niskich głośnościach.
Johny pewnie nie ma takiego problemu:-)

Ty Paweł słuchasz pewnie dużo elektroniki a Staxy rzeczywiście nie są najlepsze do tego.One raczej kreuja holograficzny efekt a przy takiej muzyce jest to chyba zbędne.

Ged

  • 1723 / 6106
  • Ekspert
16-10-2014, 12:51
Synthax
Bardzo ciekawe pytanie. Myślę, że powinniśmy zaczekać na odpowiedź tych, którzy mają/mieli kilka modeli tych słuchawek. Wcześniej na naszym forum pojawiały się sugestie, że takim modelem może być 507. Wydaje mi się, że to samo mówił dystrybutor. 007 MK I czy MK II na początek odrzucają. Ja miałem dwa podejścia w tym jedno mocno nieudane. Może 009 ? Są niestety bardzo drogie. A może 007 MK I na dłuższym odsłuchu - np. przez kilka dni ?

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
16-10-2014, 12:52
Przemek, masz rację, tutaj decydują priorytety. Ja akurat nie szukam holograficznej magii i żadne słuchawki nigdy nie oczarowały mnie samą przestrzenią, gdy inne aspekty, na które zwracam uwagę odstawały od oczekiwań. Dla kogoś innego sytuacja może być dokładnie odwrotna.

Inna sprawa to, że zdaję sobie sprawę, że jak każde inne słuchawki one mogą zagrać zupełnie inaczej w zależności od warunków. Grado z "zerowym" przebiegiem podłączone do laptopa bym wyśmiał i wycenił na 100zł :)

Tamte Staxy grały z SRM 717 albo 727, już nie pamiętam...

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
16-10-2014, 13:06
Włodku, na Twoim i moim przykładzie wytypowaliśmy model, którego na pewno nie należy słuchać, aby się nie zrazić :)

Mam nadzieję, że jeszcze uda mi się posłuchać czegoś innego "pod wysokim napięciem". Na ostatnim AS bardzo mnie zauroczyły pewne kolumny elektrostatyczne, głównie ich czarująca średnica. Bas w tych konstrukcjach robiły akurat przetworniki dynamiczne, ale zapamiętałem z tego pokazu coś naprawdę magicznego, dlatego też nie zarzekam się, że Staxy tego nie potrafią, tym bardziej, że jedno doświadczenie to zdecydowanie za mało.

brodacz

  • 1780 / 4039
  • Ekspert
16-10-2014, 13:22
Też wszystko zależy od tego do czego przywzwyczaił sie nasz mózg wcześniej.
Po kilku tyg. z MK1 czy PS1000 009 grają mi jak żylety i jasno zaś po K1000 niemogę się nadziwić ich ciepłym i przyjemnym przekazem z idealną barwą i super basem.

Co do pierwszego odsłuchu Staxów to najlepiej pojechać do Grobel ,będzie najlepszy wybór ale za to krótki czas na oswojenie.
Jeśli jednak zakup w ciemno to aby pobyć trochę z tym brzmieniem to może właśnie 507 lub 404 (nie są bardzo drogie).
507 to ponoć szkoła 009 tylko wiadomo klasę lub dwie niżej.
404 to bardziej w stronę ciepełka i klimatu ale bez przesadzania.

Jak wszyscy znawcy twierdza MK1 to chyba najtrudniejsze Staxy do napędzenia więc ze wzmacniaczami Staxa zapewne zawsze będą zbyt mulaste.
Przypomjijcie sobie Karola ktory wolał od nich nawet dokanałówki Sony a po zmianie systemu ich wzmocnienia Stały się jego ukochanymi słuchawkami i nadziwić sie nie może co za transformacja.
Nigdy nie słyszałem tak grających MK1 ale musi to być naprawde ciekawe.

Fatso

  • 290 / 4225
  • Zaawansowany użytkownik
16-10-2014, 13:27
Przemek, masz rację, tutaj decydują priorytety. Ja akurat nie szukam holograficznej magii i żadne słuchawki nigdy nie oczarowały mnie samą przestrzenią, gdy inne aspekty, na które zwracam uwagę odstawały od oczekiwań. Dla kogoś innego sytuacja może być dokładnie odwrotna.

Inna sprawa to, że zdaję sobie sprawę, że jak każde inne słuchawki one mogą zagrać zupełnie inaczej w zależności od warunków. Grado z "zerowym" przebiegiem podłączone do laptopa bym wyśmiał i wycenił na 100zł :)

Tamte Staxy grały z SRM 717 albo 727, już nie pamiętam...

Po kilku tygodniach i kilkunastu energizerach, mogę z pełną odpowiedzialnością napisać, że SR-007 MK1 + tranzystor to nie jest trafione połączenie. Z lampą, albo jeszcze lepiej z DACiem lampowym i lampą we wzmaku system gra wyśmienicie.
To co powyżej napisałem to moje zdanie na dzień w którym je wygłosiłem. Dzisiaj mogę mieć już inne przekonania, zgodnie z zasadą, że tylko krowa się nie myli. I nie możesz mieć o to do mnie, drogi użytkowniku, pretensji. Jeśli zaś zawiodłeś się na moim braku stałości w przekonaniach, to trudno.

Fatso

  • 290 / 4225
  • Zaawansowany użytkownik
16-10-2014, 13:28
Jak wszyscy znawcy twierdza MK1 to chyba najtrudniejsze Staxy do napędzenia więc ze wzmacniaczami Staxa zapewne zawsze będą zbyt mulaste.
Przypomjijcie sobie Karola ktory wolał od nich nawet dokanałówki Sony a po zmianie systemu ich wzmocnienia Stały się jego ukochanymi słuchawkami i nadziwić sie nie może co za transformacja.
Nigdy nie słyszałem tak grających MK1 ale musi to być naprawde ciekawe.
Praktycznie każdy tor tranzystorowy brzmiał mi jak generator pisków i kartonu w ucho.
Lampa okazała się wybawieniem.
To co powyżej napisałem to moje zdanie na dzień w którym je wygłosiłem. Dzisiaj mogę mieć już inne przekonania, zgodnie z zasadą, że tylko krowa się nie myli. I nie możesz mieć o to do mnie, drogi użytkowniku, pretensji. Jeśli zaś zawiodłeś się na moim braku stałości w przekonaniach, to trudno.

-Pawel-

  • 4739 / 5709
  • Ekspert
16-10-2014, 13:34
To sporo wyjaśnia.