Omega 2 mkI z mojego punktu widzenia jest lepsza w zasadzie w każdym aspekcie brzmienia.
Wysokie tony są ciut lepiej rozciągnięte, mają lepszą barwę tzn jaśniejszą z lepszą separacją i rozdzielczością.
Średnica w stosunku do młodszego brata także ma jaśniejszą barwę, co czyni ją strawną i bardzo przyjemną w odbiorze.
W ogóle to jest najmocniejsza strona tych słuchawek. Wokale brzmią dość realnie, w miarę rzetelnie z pełną kolorystyką i nasyceniem ludzkich głosów. Młodszy brat dostaje tu lekkiej zadyszki i przekazuje te pasmo z lekkim uśrednianiem i przyciemnieniem. Rozdzielczość głosów jest dobra, ale nie tak dobra jak powinna być. Instrumenty żywe jaki gitary, trąbka , saksofon rysowane są nieco grubszą kreską z mniejszą ilością powietrza z zachowaniem przyzwoitej separacji. MKI jest sporo lepsza i w zasadzie można przyjąć że ten zakres przetwarza wzorcowo jak na słuchawki, aczkolwiek lekkie pogrubienie i przyciemnienie słychać, ale nie jest to na tyle dokuczliwe jak w MK II.
A jak się ma sprawa z niskimi? To według mnie najsłabsza strona MKII . Jest on stosunkowo potężny, ale pozbawiony rysunku, słabo definiowany i mało rozdzielczy. Jest spowolniony i nieco jednostajny. W MKI jest zupełnie inaczej. W bezpośrednim porównaniu ma się wrażenie że jest go sporo mniej, lecz tak nie jest. To co złego działo się z nim w MK II jest zupełnie inaczej podane w MK I. Sporo lepsza dynamika, kapitalna rozdzielczość i separacja, kolorystyka wyborna, rytm i tempo na wysokim poziomie. Kontrabas brzmi naprawdę wiarygodnie, choć niestety tu lekki niedosyt czyli niedostateczne jego rozciągnięcie. Troszkę brakuje masy i wypełnienia. To chyba najsłabsza strona tych słuchawek.
Ogólnie MKII jest sporo ciemniejsza od MKI, nieco mniej rozdzielcza, słabiej odwzorowuje barwy, ma problemy z dynamiką i separacją instrumentów. Cały przekaz jest zbyt ,,rozdmuchany,, To jest moje subiektywne spojrzenie na te słuchawki. Porównanie bezpośrednie wykonane na SRM 007T MKII i SRM 717.
PS. Mój poprzedni nick ,,John,,
pozdr