Audiohobby.pl

Elektrostaty - wątek ogólny

aallen

  • 651 / 5557
  • Ekspert
26-03-2011, 16:55
Koledze chyba chodziło o ogólną sygnature. Wiadomo że kto ma pod ręką (trzy takiej klasy wzmacniacze) i do tego tak wyszkolony słuch będzie w stanie podać istotne dla niego różnice. Dla zwykłego śmiertelnika co jak miał przyjemność choć raz założyć Orfeusze i słuchać przez kilka chwil raczej wielkiej różnicy nie powinno być

chrees

  • 1657 / 6107
  • Ekspert
27-03-2011, 00:37
Po pierwsze lineczka:
http://www.head-fi.org/forum/thread/546214/auditioned-stax-new-sr-009

Po drugie najbardziej podoba mi się wypowiedź kolegi visualguy:
"Strange how the SR-007 is suddently veiled, warm, dark and lacking in transparency and clarity. I bet the same will be said about the SR-009 when the SR-011 is released..." ;P

-------------------------------------------------------------------------------
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.
.
Obcych ksiąg nie czytajcie. Czego nie wiecie - Księdza pytajcie.

Sim1

  • 1829 / 6071
  • Ekspert
27-03-2011, 00:59
Chrees, miałem szansę posłuchać SR-007 i zaraz potem włożyć na głowę SR-007mkII. Jest między nimi różnica, którą niejeden poeta audio by opisał właśnie słowami "suddenly veiled, warm, dark[...]" i tym podobne. To zasługa różnicy w driverach oraz padów o innej twardości i z innych materiałów.
Jeśli SR-009 poszły dźwiękowo historycznie wstecz, czyli umiejscowione są gdzieś na odcinku między SR-007 a SR-Omega to takie określenia nie mijają się z prawdą.

majkel

  • 7477 / 6107
  • Ekspert
27-03-2011, 11:59
Pierwsze Omegi w życiu jakich słuchałem to były SR-007A. Wolałem od nich SR-404, gdyż Omegi 2 MkII grały mi przewalonym basem w porównaniu. To było właśnie z SRM-727A, bo on mi się wydał wtedy grać najlepiej, lepiej od SR007tII i niższych modeli Staxa. W innych okolicznościach przyrody wyszło mi tak, że SRM-727A owszem, ale do SR-007 edycja 2006, czyli czarno-szampańskie, pierwsze i ostatnie Omegi II wolą SR-007tII, a to dlatego, że słodycz lampy na późnych Omegach 2 MkI to zbyt wiele dobrego i już niedobre. Pierwsze Omegi II na pewno prędzej bym wziął niż SR-404, pozostałe dwa modele są dla mnie za mało uniwersalne. SR-007A ze względu na dociążenie dołu i lekkie wykonturowanie dobre są do rocka, a SR-007 2006 do łagodnej, melodyjnej muzyki. Najstarsze Omegi II są po prostu uniwersalne, najjaśniejsze z całej stawki, z otwartą, ale nie słodzoną średnicą i basem, którego w SR-404 odczuwam niedostatki dynamiczne, stąd ich miejsce z tyłu. Innych aspektów nie miałem jak bezpośrednio porównać. W porównaniu do HE90, pierwsze Omegi II to tak jak świeża bułka z dobrym masłem w porównaniu do kawioru. Wiadomo, że mniej wykwintne, ale częściej się po nie sięga ze smakiem. ;) Dotyczy to także tych Omeg wpiętych do HEV90 przez odpowiednie przejściówki i podanie biasu ze wzmacniacza Stax. Dźwięk z HEV90 jest trochę bardziej rozbudowany od tego z SR-007tII, ale nie słychać, żeby energizer Staxa w porównaniu robił coś źle. Jest po prostu mniej i skromniej, ale w przeliczeniu na satysfakcję postawiłbym znak "mniejszy lub równy" zależnie od nagrania.

mirhon

  • 438 / 5995
  • Zaawansowany użytkownik
27-03-2011, 13:12
Mógłby ktoś (Wiktor :-) ) zrobic podsumowanie omeg. Ja się już w tych oznaczeniach i kolorach słuchawek pogubiłem...
Dobrze byłoby zaznaczyć rynek przeznaczenia, jeśli były inne na różne rynki.

jeycam

  • 150 / 5734
  • Aktywny użytkownik
27-03-2011, 14:06
>> mirhon, 2011-03-27 13:12:37
Mógłby ktoś (Wiktor :-) ) zrobic podsumowanie omeg. Ja się już w tych oznaczeniach i kolorach słuchawek pogubiłem...
Dobrze byłoby zaznaczyć rynek przeznaczenia, jeśli były inne na różne rynki.

Również byłbym Wiktorowi niezwykle wdzięczny za takie zestawienie. :-)

krz

  • 88 / 5518
  • Użytkownik
27-03-2011, 14:25
Na początek - 2010-12-04 / 01:57-02:04 :)

Pozdrawiam,
krz

rafaell.s.cable

  • 1166 / 5566
  • Ekspert
27-03-2011, 15:07
>> frackowiak, 2011-03-27 00:20:38

To nie do końca tak Wiktor ma wszystko ustawione pod topowy dzielony Accuphase DP800/DC801 i VPI z Dynavectorem na pokładzie. Mimo ze to tak wysokiej klasy player jak i gramofon to one dalej mają swoją sygnaturę i pozostałe "zabawki" cały czas maja z nią do czynienia.
Ja cały czas  jestem np. fanem Nagry CDC no ale ten jej wygląd nijak nie pasuje do pozostałego sprzętu Wiktora i doskonale go rozumiem. Ma być wszystko tak jak lubi właściciel najlepsze w różnych aspektach, także wyglądu.

Tu już bym nie podawał opinii 15% lepszy raczej bym pisał "to wino mnie osobiście bardziej smakuje" :)

Tak że słuchanie całego toru może nas dalej zachęcić lub zniechęcić do nagrań a przecież nie o to chodzi w słuchaniu muzyki.

jeycam

  • 150 / 5734
  • Aktywny użytkownik
27-03-2011, 15:22
>> krz, 2011-03-27 14:25:58
Na początek - 2010-12-04 / 01:57-02:04 :)

Dzięki! :)

ductus

  • 1247 / 5052
  • Ekspert
27-03-2011, 20:18
Może weźmy sobie na przekąskę wypowiedź kolegi Sasaki na head-fi:
1. "made of Paulownia..." paulownia to rodzaj użytego wspaniałego drewna (drzewo spotykane też w Europie i nawet stoi koło mnie parę ulic dalej), Stax nawiązuje do skrzynek dla pierwszej omegi (Omega I).
2. LINN Klimax DS jest dobrym źródłem i nie ustępuje takiemu Accuphase DP-600. Chętnie postawiłbym toto koło Accu seta 8xx, który ma Wiktor. Tak naprawdę, to największymi różnicami można szokować się słuchając różnych nagrań. Nawet te świetne (ale właśnie różne) mogą wpływać na opinię "to jest takie, a to siakie". I odwrotnie.
3. "SR009 sounded remarkably transparent and Crystal clear." Hehe, to samo powiedziałem w stosunku do 404 jak włożyłem na uszy 507. Jest to związane z zastosowaniem podobnej technologii w tych nowych driverach. Co kolega Sasaki potwierdza dalej uwagą, że 009 jest łatwiejsze dla wzmacniacza: "So SR009 would be a bit easier for stats amps...". 507 jest także łatwiejsze do wysterowania, aniżeli taka lambda pro czy 404.
4. "SR007 is considerably warmer, darker and have a veil to my ears..." Nie wiemy wersji, ale po opisie sygnatury domyślam się, że chodzi o Mk2. Ten opis pasuje mi też do porównania O2 II z 507. I nie jest to specjalnie dziwne. Tu zgadzam się z Majkelem w wielu punktach dot. 007 II. Taki 007t czy Hybrid-Amp naszego nieocenionego Sima1, pobudza ospałe w wyższym środku Mk2 nieco do działania, natomiast Mk1 dobrze czuje się najlepiej w towarzystwie analitycznego silnego solid state.
Uważam 007 MkI za referencję aktualnych omeg. Dobrze napędzone, z dobrym źródłem i co najważniejsze, dobrym nagraniem, powoduje swoim realizmem często gęsią skórę...
Tym niemniej nie lekceważę O2 II, która przy pewnych nagraniach brzmi bardziej optymalnie. Nie ukrywam, że chętnie lekko modyfikuję dźwięk dobrym EQ.
Oznaczenia omeg: Nie ma bałaganu, jest ot parę podwójnych, a nawet potrójnych oznaczeń. Pozostawiam wyjaśnienie Wiktorowi. Chociaż, to gdzieś było już tu omawiane.

Sim1

  • 1829 / 6071
  • Ekspert
27-03-2011, 20:53
>> ductus, 2011-03-27 20:18:09
>[...] Taki 007t czy Hybrid-Amp naszego nieocenionego Sima1, pobudza ospałe w wyższym środku Mk2 nieco do działania, natomiast Mk1 dobrze czuje się najlepiej w towarzystwie analitycznego silnego solid state. [...]

Tu po paru eskperymentach muszę się zgodzić. Aktualnie słucham z Hybrida z oryginalnym kablem staxa zakończonym gniazdem, wpiętym bezpośrednio w wyjście płytek i odpiętym oryginalnym okablowaniem wyjściowym. Jest dość wyraźna różnica w stosunku do okablowania orygnalnego zastosowanego we wzmacniaczu. Wpięcie oryginalnego wyjścia (kabla + gniazda) powoduje że dźwiek jest jakby rozpulchniony, słychać lekką utratę precyzji i sprężystości (i przez to wrażenie że jest nieznacznie cieplej). Przy takim zestawieniu (z kablem staxa) aktualnie używam go z wysokim wzmocnieniem, sprawdziłem, wg opisu powinno być ciut powyżej 54dB, czyli wg moich spostrzeżeń - bardziej tranzystorowo brzmiącym. I na ten moment taka prezentacja mi się najbardziej podoba.

ductus

  • 1247 / 5052
  • Ekspert
27-03-2011, 21:48
>> Sim1: Ciekawe, że to się lepiej słyszy z okablowaniem staxa. Wiem, że Peter używał wcześniej przeciętnego kabla jedynie wytrzymującego napięcia 400-450V.  W budowanej dla mnie obecnie konstrukcji zwróciłem dużą uwagę właśnie na kabel prowadzący wysokie napięcia (450-500V) do gniazd wyjściowych. Użyłem specjalnego kabla srebrzonego wytrzymującego 1000V. Zobaczymy, jak pojadą z tym moje omegi.

Sim1

  • 1829 / 6071
  • Ekspert
27-03-2011, 22:07
Od kiedy mam porównanie kabla Omegi z kablem SR-303 to chyba widzę myśl przewodnią tych kabli.
Przy tak wysokim napięciu chyba nie ma co się przejmowanć zakłóceniami jakie mogą łapać... bo w stosunku do "normalnych" kabli sygnałowych takich jak interkonekty te same zakłócenia to napięcia ok 25 razy mniejsze, więc nie ma co się bawić w ekranowanie i dodatkowe warstwy oplotów. Z drugiej strony by nie było wzajemnego indukowania sobie sygnałów przy takich napięciach trzeba dać płaską wiązkę i im bardziej (oraz równo) oddalone tym lepiej. Przy zadbaniu o jak najniższą pojemność... chyba nie da się zrobić nic lepszego.
Idąc tym tropem - stosowanie tego typu kabla zaraz od płytek do słuchawek ma sens.
Robinie z niego okablowania sygnałów niskich (czyli od gniazd wejściowych) już jest sprawą bardziej preferencji i dobrego samopoczucia.

intuos

  • 1003 / 6107
  • Ekspert
27-03-2011, 22:14
Sim,
z tego co pamiętam twój wzmacniacz ma sprzężenie zwrotne.
Ten rodzaj rozwiązania nie pozwoli Ci na wydobycie tych detali, które ja nazywam 3% magii. Szukaj wzmaka bez tego rozwiązania.

wiktor

  • 2503 / 6107
  • Moderator Działu Słuchawki
27-03-2011, 22:39
W kwestii uporządkowania produkcji Omeg:

1. wszystko zaczęło się od SR-Omega, po prostu SR i duża grecka litera. W komplecie dodawana była drewniana skrzynka, niesamowicie lekka, wykonana z drzewa Paulownia. Produkowana od roku 1993 do 1995 w ilości około 550 sztuk. Nowy model SR-009 też ma mieć skrzynkę z tego drzewa, zresztą nowy flagowiec jest niemal kopią SR-Omegi.

2. kolejny model to Omega SR-007. Dostępna była  złoto-brązowa i czarno-brązowa. Nie jest to stuprocentowa wiadomość, ale w Azji i Japonii były one tylko w wersji brązowo-złotej. Na pewno wyróżnia je sposób nadawania numeru seryjnego. Był on numeryczny np. 71234. Ta seria miała alukofer bardziej "kańciasty". Zwana popularnie Omega II MKI. Produkowana od 1998 roku.

3. mimo że Stax oficjalnie nie potwierdził wprowadzenia zmian, grono użytkowników Omegi wyłapało pozytywne modyfikacje. Ta seria występowała również w kolorystyce złoto-brązowej i czarno-brązowej. Wyróżnia ją inny sposób numerowania, mianowicie alfa-numeryczny, np. SZ1 1234. Seryjny alukofer był inny, taki sam jak w Omega II MK2. W Europie dostępna była brązowo-złota i czarno-złota. W US i Japonii zawsze widziałem w kolorze brązowym. Spotkać można oznaczenia SR-007 BL. To też jest  wersja MKI. Moim zdaniem najbardziej uniwersalna i moja ulubiona. Produkowana do 2007.

4. obecnie produkowana  Omega ma dwa oznaczenia: dla Japonii SR-007A i dla pozostałych rynków SR-007 MK2. Pierwsza jest czarno-złota, druga czarno-czarna. Poza kolorem obudowy nie ma różnic.  Oznaczenia nadal są alfa-numeryczne.