Od kilku dni siedzę ps2 i kolejny raz gra w FFXII, tym razem na Beresie 7520 i swoich CAL. Dźwięk wyszedł ładnie przestrzennie, aż się zdziwiłem. Puściłem kilka płyt audio-cd, które dobrze znam i słyszałem na różnych sprzętach (po Sensariusa). W porównaniu do PC z tym samym sprzętem brzmi lepiej. Chyba mniejszy jitter odśmiecił większość dźwięku, można bez problemu usłyszeć tonę instrumentów. Bas zyskał dynamikę, nie moc. Nieraz mam wrażenie jakiegoś rezonansu, bo niektóre instrumenty grają bardzo przestrzennie i daleko na bok, jaki jakiś crossfeed działał, może to przez poprawioną dynamikę. Na górze trochę impulsowy dźwięk. Fala prostokątna złożona z małych igiełek, a szumy mowy lekko rozsypane. Talerze nienaturalne, takie sypiące, czy jak to mówią niektórzy: "audiofilski plankton", mi się nie podoba. Przez to niektóre buchnięcia wokalu są za mocne. Brak złagodzenia lampowego. Brak dużej precyzji Sensariusa, ale już noga podskakuje jak w nim, a to dobrze. Góra dźwięku trochę zalatuje graniem DT990, jest tego za dużo, ale jest swobodnie.
Jakie macie doświadczenia z PS2 jako transport? Może będę miał okazję porównać z PS3 i XBoxem 360.
Zastanawiam się też nad porównaniem jakości kilku transportów i kupnem w przyszłości czegoś jako podstawy. Czy do 200zł da się zdobyć coś o wiele ciekawszego niż pclink i na poziomie minimum emu 0404m?