Audiohobby.pl

Słuchawy a loudness

jjurek

  • 2067 / 6035
  • Ekspert
05-10-2009, 16:08
Trzeba używać czy nie trzeba?
Wszystko zależy od tego jak głośno słuchamy...

jjurek

  • 2067 / 6035
  • Ekspert
05-10-2009, 16:09

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
05-10-2009, 16:15
Nie ma takiej potrzeby ucho w sporym zakresie reguluje to we własnym zakresie (choćby powiedzonko natęża słuch). Robiono ciekawe badania grających muzyków klasycznych odnośnie czułości słuchu przed i po pół godzinnym koncercie. Wierzyć się nie chce ale czułośc ucha spadła po 30minutach grania aż! o 20dB bo zadziałał mechanizm obronny ucha. Można nawet podejrzewać że najwiecej usłyszymy na srednich a nie wyższych poziomach głośności w każdym razie w dłuższym okresie czasu.

     

jjurek

  • 2067 / 6035
  • Ekspert
06-10-2009, 10:20
Uważam jednak, że uzywanie pokręteł regulacji (o ile jest dobrze zrobiona) nie przynosi ujmy.
I nie chodzi tu o ustawienie dopasowane do "krzywej fizjologicznej" a po prostu znalezienia dla siebie optymalnego ustawienia (często innego dla każdego nagrania/płyty).

Przyznawać sie- kto korzysta? :)

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
06-10-2009, 12:06
Przyznaję się czasem słuchając z radia na kolumnach podbijam na equalizerze 31,5 Hz i 16kHz bo gównianie nadają i kopółka ma o 6 dB niższa efektywność ale jak jest koncert nadawany live to wyłączam bo nagle okazuje się że tam się u nich przestają opierać na filtrach dolno i górnoprzepustowych. Przy słuchaniu z CD nie odczuwam takiej potrzeby (mimo kopółki) bo jest OK i da rade słuchać :)  

 

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
06-10-2009, 15:11
U siebie mam DSP, który dynamicznie robi kontur loudness przy głośniejszych partiach.

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
06-10-2009, 15:48
>> Corvus5, 2009-10-06 15:11:04
to jest raczej dobre jak coś tam ma grać w tle cicho i w miarę zrozumiale i nie słucha się uważnie                              

lancaster

  • Gość
06-10-2009, 16:02
Nie rozumiem sensu użycia loudness.....słuchajac na żywo krzywe czułości słuchu względem czestotliwości nie zmieniają się przeciez.
Sa one zależne tylko od natężenia dźwięku.
Można powiedziec ze przy określonej ilości dB określona krzywa jest czymś naturalnym - a w kazdym razie oczywistym, bo "naturalność" może oznaczac różne rzeczy i nie ma sie co spierać  :)

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
06-10-2009, 16:26
>> Corvus5, 2009-10-06 15:11:04
Nie lubię, gdy sprzęt gra wszystko na tym samym poziomie.

>> lancaster, 2009-10-06 16:02:42
Nie zawsze słucha się tak samo głośno. Czasem ciszej, czasem głośniej.

fallow

  • 6457 / 6074
  • Ekspert
06-10-2009, 16:38
>> Corvus5, 2009-10-06 15:11:04
U siebie mam DSP, który dynamicznie robi kontur loudness przy głośniejszych partiach.

Czyli nie dosc, ze sa glosniejsze to dodatkowo sa equalizowane loudnessem ? Chyba, ze to te ciche wtedy dostaje loudness kiedy srednia roznica glosnosci w jakims tam czasie jest duza ? :)


---

Ja nie uzywam loudnessa. Slucham czasami bardzo cicho a czasem dosc glosno, wszystko zalezy od nastroju w danych dniu.

lancaster

  • Gość
06-10-2009, 17:22

"Nie zawsze słucha się tak samo głośno."

Ano

"Czasem ciszej, czasem głośniej."
Jak w naturze. Właśnie o tym pisałem. Tam też czasami jest ciszej czasami głośniej i dla określonej głośności(np. niżeszej) basu nie przybywa a górny środek sie nie wycofuje.
Dla mnie louudness to zawsze takie umcyumcy się robi niestety, przynajmniej tak go odbieram.

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
06-10-2009, 17:38
>> fallow, 2009-10-06 16:38:26
> Czyli nie dosc, ze sa glosniejsze to dodatkowo sa equalizowane loudnessem ? Chyba, ze to te ciche wtedy dostaje loudness kiedy srednia roznica glosnosci w jakims tam czasie jest duza ? :)

To pierwsze. Wraz ze wzrostem amplitudy rośnie udział sygnału z filtru dolnoprzepustowego i górnoprzepustowego. Oczywiście generuje to harmoniczne, gdyż one były podstawą pracy. Można się spierać czy to nie jest po prosto kompresja dynamiki w dół średnich częstotliwości, ale technik jest wiele i każda inaczej brzmi.

Obecnie jest to podbicie dołu (filtr) i góry (pochodna) przy wysokich amplitudach w danej chwili. Lekko podnosi dynamikę basu, a ostrość góry jak czasami jest dobra, to miejscami wychodzą ostrości. To nie jest ciągle to, co ostatnio szukam.

Stosowałem też zmiany equalizacji tylko dla cichych partii. Strojenie udziału filtra i A/R było tu trudniejsze, ale efekt jakoś wyszedł. Niestety, tego, co mózg nie usłyszy, ucho odbiera. Ucho może się męczyć dźwiękami, jeżeli są odpowiednio zamaskowane, a więc niesłyszalne. W podobny sposób działa nacisk wysokich częstotliwości na skronie.

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
06-10-2009, 18:14
>> Corvus5, 2009-10-06 17:38:08
> Niestety, tego, co mózg nie usłyszy, ucho odbiera. Ucho może się męczyć dźwiękami, jeżeli są odpowiednio zamaskowane, a więc niesłyszalne. W podobny sposób działa nacisk wysokich częstotliwości na skronie.

Piszesz delikatnie mówiąc nieprawdę!

Mózg odbiera sygnały cały czas od ucha, tylko dzieje się to sferze podświadomości. I najczęściej odbija się to na układzie nerwowym,czujemy się wtedy zmęczeni i za bardzo nie kojarzymy dla czego.                              

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
06-10-2009, 18:15
 dzieje się to w sferze podświadomości                              

Corvus5

  • 2596 / 5571
  • Ekspert
06-10-2009, 18:18
>> Rafaell, 2009-10-06 18:15:03

Mam dokładnie to samo na myśli. Użyłem słowa "niesłyszalne", ale w kontekście, że nie do wychwycenia przez świadomą część mózgu. Ucho to odbiera i może się męczyć. Niekoniecznie ma tu udział podświadomość.