Audiohobby.pl

Contuar 1.1 VS Audience 50

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
19-07-2009, 06:35
Nie twierdzę że1500-ka jest zła.W swojej klasie cenowej jest bardzo dobrym wzmacniaczem.Jeżeli chodzi pma 2000ae.Moje zdanie jest to wzmacniacz bezlitosny dla zle zrealizowanych płyt.Dlatego dla większości jest nie ciekawym wzmakiem.przy dobrze zrealizowanych płytach dopiero widać na co go stać.Zresztą sama konstrukcja obu wzmacniaczy powinna mówić sama za siebie.Ponadto wrazliwy jest na zasilanie.Mi dopasowanie okablowania zajęło   kilka miesięcy.Dziwią mnie takie wypowiedzi.
Jarek

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
20-07-2009, 11:18
Masz rację, lepiej ten czas spędzić na Audiostereo. Tam się naczytałem tyle idiotyzmów o 1500AE, że starczy na całą książkę z dowcipami. x500 nie jest jedyną znaną mi osobą, która woli 1500 od 2000, a Ty jesteś pierwszy, który uważa odwrotnie. 1500AE jest przeźroczysty i to mocno, a żeby się o tym przekonać, trzeba mieć porządne kolumny, kable, i przelecieć kilka źródeł. Powiem tyle, że sposób grania tych ostatnich oddaje nader adekwatnie. Hi-end to nie jest, ale poziom bardzo dobry na pewno. Warto przeznaczyć jakieś 10kzł na transport + DAC, a drugie tyle na głośniki i kable. Wtedy słychać jak 1500AE gra.


Kolego gdzie ty się uchowałeś z takimi poglądami i wiadomościami o sprzęcie. 1500 lepsza.Smiech na sali.Widzę rozeznanie masz.Ale tylko z wystaw sklepowych.2000 jest 2-krotnie droższy,bardziej zaawansowana konstrukcja.przestań siać herezję.
Jarek

Arek_50

  • 1130 / 6107
  • Ekspert
20-07-2009, 11:43
"..bezlitosny dla zle zealizowanych plyt"



...NAJWIEKSZA bzdura dla ...pociecha dla wtapiajacych pieniadze ....brak slow....chce sie wyc ...

Gabriel

  • 1229 / 5901
  • Ekspert
20-07-2009, 12:14
Nie znam tych wzmacniaczy, mogę jedynie potwierdzić, że im mniej wzmacniacz
(w taki czy inny sposób) wpływa na sygnał, który ma po prostu zostać wzmocniony,
tym łatwiejsze staje się wychwycenie niedociągnięć realizatorów, wykonawców. Ktoś słyszał delikatny przydźwięk/brum braku ekranowania na testowej płycie Ultrasone ?.... Jest... 8-)Na  dodatkowym, niepohamowanym (wzmacniaczem) podbijaniu pasma różnych modeli słuchawek kończąc...

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
21-07-2009, 06:10
...NAJWIEKSZA bzdura dla ...pociecha dla wtapiajacych pieniadze ....brak slow....chce sie wyc ...


Kolejny znawca....Niestety ten wzmak pokazuje jak są płyty zrealizowane.Znam wiele wzmacniaczy i to dużo droższych które maskują zle zrealizowane płyty.Dla mnie jest zaletą sprzętu który potrafi dobrze różnicować płyty.Z wypowiedzi widać że większość ma tu sprzęt za grube pieniądze skoro tak wszystko krytykuje.Pma 2000ae hi-endem nie jest ale trochę pracy z spasowaniem sprzętu i dobry efekt można uzyskać.
Jarek

Arek_50

  • 1130 / 6107
  • Ekspert
21-07-2009, 07:02
Nie ja ...twierdze ze  o p i n i a  iz wzmacniacz tzw "trzyplytowy" to...dobry wzmacniacz jest idiotyczna.

Sie zastanow gdzie jestes ...bo jesli to prawda bedziesz sluchal tylko plyt testowych albo .....tylko jedna...:)

Wyrazy wspolczucia z powodu zgonu muzyki..... :(

EOT

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
21-07-2009, 07:41
Może kiedyś dojrzejesz to takiego słuchania.Ja lubię słyszeć wszystko(prawie wszystko bo na więcej to za słaby sprzęt)co znajduje się na płycie.
Jarek

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-07-2009, 09:10
Fragment dyskusji i moja wypowiedź z AS:

>Kyle, 29 Cze 2009, 21:22

>Im lepszy sprzęt tym większy odsetek płyt nie da się słuchać (tych źle zrealizowanych).
>
>Jest możliwe by 100% płyt słuchało się doskonale - pod warunkiem że wydawca nie będzie sprzedawał
>dziadostwa z przesterami, przeequalizowanymi (do poziomu sztuczności) wokalami/całym pasmem itd.

Nic podobnego. Jak masz na prawdę dobry sprzęt, to się przekonujesz, że realizatorów nie jest aż tylu idiotów, jak to niektórzy próbują głosić. To powyżej to jeden z głupszych audiofilskich mitów. Też kiedyś myślałem, że mam ileś tam kiepsko zrealizowanych płyt, teraz jestem pewny tylko co do jednej - zamienili kanały i na słuchawkach jest przedziwny efekt grania za głową, a jak zapnę na krzyż, to dźwięk normalnieje.

Co do tematu - nie ma granicy ani kompromisu i życzę Ci, żebyś się niedługo o tym przekonał. Najbardziej muzykalna jest muzyka. Im więcej słyszysz z muzyki, tym bardziej jest muzykalnie, a detale... No niestety trzeba usłyszeć ileś razy prawdziwe detale, żeby wiedzieć, że one są dobrem, a nie złem. Niektórym się wydaje, że szczegóły to są wszelkie wyostrzenia i wywalony sopran. Tymczasem detale to wszelkie informacje muzyczne, których nie słychać na takim sobie sprzęcie. Trudno mi jest je opisać, w każdym razie to jest tak, że tania, pozorna detaliczność jest jak zdjęcie w niskiej jakości jpg po podkręceniu ostrości. Kłuje w oczy, ale głębi nie ma i szczegółów też nie ma, tylko narzucająca się uproszczona i płaska faktura. Tymczasem detale to złożoność zjawisk, niuanse, zafalowania wybrzmień, potrafią się pojawić np. na dolnej średnicy poprawiając odbiór akustyki wnętrza. Jak słyszysz oddech flecistki przed zadęciem, to nie jest to przeszkadzającym "melomanom" szumek, a pełny emocji wdech wycelowany w takt muzyki i można usłyszeć nawet drgnięcie strun głosowych, takie "och" na wdechu i to właśnie dodaje realizmu i emocji nagraniu, a nie że głupi realizator za blisko mikrofon przysunął, a kretyn za konsolą podciągnął sopran dla niedosłyszących i seniorów, a takie wrażenie można mieć, gdy taki wdech to beznamiętne sapnięcie jak z gruszki do opróżniania nosa. ;) Niestety, przeskok na poziom sprzętu, gdzie zaczyna być słychać pewne rzeczy, ale są one jeszcze wypaczone, może prowadzić do chęci nawrotu do mulenia i podkolorowaniu - jest słodko, prosto i przaśnie, ale nie wykręca gęby od nadmiaru tanich przypraw. Po prostu łatwiej wchodzi jadło z McDonalda, niż specjalność kuchni w kiepskiej restauracji.<

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
21-07-2009, 11:41
Dziwi mnie takie stwierdzenie.Chociaż w paru aspektach przyznam Ci rację.Podam prosty przykład.Np.Telarc,Bluemoon,Cheski.tych wytwórni idzie słuchać na każdym sprzęcie.Poprostu są poprawnie zrealizowane.Przykład kipskiej masówki wytwórnia niemiecka insideout(płyt wydanych w tej wytwórni np.ja nie jestem w stanie przetrawić,mają dziwny nalot brzmieniowy)Chyba nie porównasz Telarca do Insideout?
 Wiem na czym polega dobra realizacja.Płyta poprostu powinna odawać muzykę.I nie chodzi tu tylko o detale.
   Pozdrawiam !!
Jarek

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-07-2009, 11:55
Mnie chodziło o to, że od pewnego poziomu zacząłem obserwować inne zjawisko od tego, że wychodzi "kiepska" realizacja. Otóż nieciekawe wcześniej albumy zaczęły się stawać realizacyjnie jednymi z lepszych, ale to po dobraniu się do pewnych pokładów materiału muzycznego wcześniej nie słyszalnych. Takie płyty, które dobrze brzmią na wszystkim nie są ostateczną miarą jakości, a bardziej takie, które zyskują z postępem sprzętu. Komercyjny przykład takiej płyty to Katie Melua "Pictures".

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
21-07-2009, 14:31
ok.Ja proponuje plytę Al di Meoli  "Piazzolla".Też przykład.Im lepszy sprzęt tym płyta zyskuje.
Jarek

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
21-07-2009, 14:45
Płyt brzmiących coraz lepiej jest dużo. Mnie się podobają realizacje wytwórni FIM, natomiast chodzi o to, że płyty podejrzewane o słaby mastering na sprzęcie z wysokiej półki grają nader ciekawie, jakby następowała rehabilitacja tych rzekomo źle zrealizowanych płyt. Dlatego, jeśli ubywa przyjemnie brzmiących płyt, to jeszcze nie jest to, co sprzęt powinien prezentować. Przykład z innej beczki - Silverchair "Frogstomp". Zaczęła mi brzmieć dobrze od momentu, gdy poprawiłem walory transportu cyfrowego.

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
21-07-2009, 17:40
Zgadzam się z tym.Ale przyznasz że jest wiele wytwórni które poprostu niszczą ciekawą muzykę.Czym to jest spowodowane ?Odpowiedz jest prosta.Nie można zrealizować porawnie płyty w kilka dni.Najlepiej brzmiące płyty były realizowane miesiąc i dłużej.W pogoni za kasą wytwórnie zatracają to co jest istotą muzyki.jeżeli płyta nie jest w stanie przekazać emocji jest poprostu słaba.Najlepszym przykładem jest wytwórnia Insideout która skupia mnóstwo muzyków.W miesiącu wydają po kilka tytułów.No trudno w tak krótkim czasie zrealizowac tyle płyt.A co dopiero dobrze.Pozdrawiam
Jarek

x500

  • 461 / 6083
  • Zaawansowany użytkownik
22-07-2009, 07:35
Bo o emocje w muzyce chodzi , niestety nie kazde kolumny , wzmacniacz czy transport pokaza te emocje , uwazam ze pma2000ae byl z takich emocji wyzuty doszczetnie . Piec idealny na zrobienie sylwestra . Goscilem kilka miesiecy temu McIntosha 6500 - tu byly emocje i wszystko co powinno byc .

kali77

  • 24 / 5659
  • Użytkownik
22-07-2009, 11:03
Widzisz ja mam inne odczucia dlatego wybrałem ten zestaw a słuchałem i innych.PMA 2000 ma emocję.Jest to kwestia dopasowania kolumn i okablowania.Ale każdy ma inne odczucia.Były też opinie że denon średnicuje.Totalna bzdura.Zapraszam do mnie a udowdnię że ten sprzęt może zagrać.Przyznam że po zakupie tego zestawu byłem nie do końca zadowolony.Ale jak już wspomniałem trochę zabawy z dopasowaniem wszystkiego i ten sprzęt może zagrać dzwiekiem zblizonym do lampy.Czyli z dobrym basem wspaniałą średnicą i łagodną a zarazem detaliczną górą.
Jarek