Audiohobby.pl

Michael Jackson nie zyje.

Paszczur

  • 70 / 5653
  • Użytkownik
26-06-2009, 19:34

>> Paszeko, 2009-06-26 11:51
>Ale z ciekawości zapytam o to wykraczanie poza standardy. Na czym polegalo, może jakieś przykłady?


>> Paszeko, 2009-06-26 19:24:58
>Zgodzę się ze stwierdzeniem że był świetny w tym co robił ale więcej ode mnie nie wymagajcie!

Paszeko, czy ty udajesz czy Ty jestes debilem pokroju forumowiczow z onet.pl bo tam mozna najczesciej spotkac takich nieudolnych prowokatorow, co to najpierw czepiaja sie cudzych wypowiedzi, a nastepnie zaczynaja sie zgadzac z przedmowca, jak nie maja nic ciekawego do powiedzenia, a chca zabrac glos ?

Paszeko

  • 1277 / 5673
  • Ekspert
26-06-2009, 20:54
>> Paszczur, 2009-06-26 19:34:33
>Paszeko, czy ty udajesz czy Ty jestes debilem

Strach odpowiedzieć, bo mógłłbym napisać coś co postawi cię w kłopotliwej sytacji.

Paszeko

  • 1277 / 5673
  • Ekspert
26-06-2009, 20:54
>> majkel, 2009-06-26 19:29:35
>Paszeko, jeszcze potwierdź, że szczytem komizmu muzycznego lat 80-tych byli panowie z fryzurą na lakierze, o brwiach poprawianych pisakiem, gitarze >w kształcie miotły i stroju z pogranicza BDSM i sklepu stolarskiego, to ja będę w pełni usatysfakcjonowany. :)

Majkel, nie pamiętam lat 80-tych.

neomammut

  • 660 / 5781
  • Ekspert
26-06-2009, 22:30
Prawda jest taka, że gdy MJ żył większość ludzi była przeciw i najlepiej by go zdeptała....

Teraz jak umarł każdy mówi o nim, że był geniuszem, dobrym człowiekiem i wogóle więcej takich ludzi.



Akurat z tym drugim zdaniem się zgodzę, bo lubiłem jego muzykę i jego podejście do tematu. Człowiek jedyny w swoim rodzaju i powiedzmy sobie szczerze: "Stara Gwardia Odchodzi" :(
Był muzykiem doskonałym z każdego kawałka zrobił przebój!

Najładniejszy kawałek, no dla mnie świetny!: "You Are Not Alone"


[\'][\'][\'][\'][\']

x500

  • 461 / 6083
  • Zaawansowany użytkownik
26-06-2009, 22:34
Wielka strata dla popu i nie tylko . Mam 3 jego plyty .
Niestety sa tacy ktorzy .... ech , cytat z
onetu:
\'\' Moze dzakson nie byl gwiazda pokroju Modern Tokink ale dalo sie go sluchac\'\'
 - pisownia oryginalna .
Szkoda , szkoda , szczegolnie album Thiller byl moim ulubionym ...

yolaos

  • 605 / 6104
  • Ekspert
27-06-2009, 22:31
Jesli Elvis żyje to Majki tym bardziej.

Ile bedzie świat znowu czekal na takiego geniusza?

mkmar

  • 7 / 6078
  • Nowy użytkownik
29-06-2009, 23:09
>nie pamiętam lat 80-tych.<

To wszystko tłumaczy - skoro nie wiesz o czym mówisz to lepiej nie mów.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
01-07-2009, 12:36
Ale z ubolewaniem muszę stwierdzić,że przejawiał cechy potwora,zwłaszcza koszmar,który zgotował swoim sztucznie poczętym dzieciom, podejrzewam,że ma cechy przestępstwa,a na pewno głębokiej patologii rodzinnej.Dla tych niewinnych ofiar lepiej byłoby,gdyby zmarł wcześniej.Bo to psychopata był!!!

fanpiw

  • 163 / 5650
  • Aktywny użytkownik
01-07-2009, 14:20
Ciekawe, czy stanie się obiektem kultu jak Elvis, czy emocje (głównie rozniecane przez media - wszak to kanikuła) opadną i zostanie... wydmuszka?

stefan5000

  • 142 / 6107
  • Aktywny użytkownik
02-07-2009, 11:56
Chyba jednak nie, za Elvisa latwiej jest sie przebrac.

Gustaw

  • Gość
02-07-2009, 12:03
Nigdy wielkim fanem Jacksona nie byłem ale wrzuciłem sobie wczoraj "na ruszta" płytę BAD (1988 r).  Często płyty z lat 80-tych powodują u mnie gęsią skórkę na zasadzie brrrr ...... jak ja mogłem tego słuchać ale w wypadku tej płyty ciarki się nie pojawiły a wręcz przeciwnie słuchało się tego z prawdziwą przyjemnością.

Shakhal

  • 622 / 5797
  • Ekspert
02-07-2009, 18:04
>> Gustaw, 2009-07-02 12:03:11
Nigdy wielkim fanem Jacksona nie byłem ale wrzuciłem sobie wczoraj "na ruszta" płytę BAD (1988 r). Często płyty z lat 80-tych powodują u mnie gęsią skórkę na zasadzie brrrr ...... jak ja mogłem tego słuchać ale w wypadku tej płyty ciarki się nie pojawiły a wręcz przeciwnie słuchało się tego z prawdziwą przyjemnością.




I ja chyba zrobie za chwilke to samo, juz dawno go nie sluchalem wiec powinno byc przyjemnie.

rafal996

  • 1090 / 6103
  • Ekspert
02-07-2009, 22:52
U mnie się tak dziwnie złożyło, że po latach niesłuchania wróciłem do Jacksona na jakieś dwa tygodnie przed jego śmiercią. I słuchałem sporo z wielką przyjemnością, nawet dziwiąc się, że nie słuchałem tego więcej wcześniej. Zacząłem się interesować tym jego powrotem, liczyłem na fajne DVD, na nowy materiał. I właśnie wtedy pojawiła się informacja o śmierci.

almagra

  • 11519 / 5759
  • Ekspert
02-07-2009, 23:02
To był psychopata...Zidiociały,infantylny,bezemocjonalny świr,który pod żadnym pozorem nie powinien mieć dzieci...Nie potrafię o tym potworku rozmawiać jak o artyście...

Gustaw

  • Gość
02-07-2009, 23:09
>> almagra, 2009-07-02 23:02:37

Nie znałem faceta osobiście więc się nie wypowiadam. Opieranie swojego zdania o danej osobie na podstawie informacji w mediach uważam, za delikatnie mówiąc, ryzykowne. Dodatkowo, chyba nie jest najlepszym podejściem tak jednoznaczne wartościowanie osób zmarłych.

Jeżeli chodzi o to czy był artystą to w moim mniemaniu zdecydowanie był i to wielkiego formatu. I nie piszę tego jako jego fan, o czym wspominałem już wcześniej.