>Osobiście - w piątek kupuję AKG k271 bo ich dźwięk podoba mi się najbardziej, a prawdziwa skóra przyjemnie pieści i >chłodzi i od razu "znikają" z głowy. Grado mnie bardzo "gryzły"....
Słuchałeś dłużej tych AKG? Określenie, że ta skóra pieści i w dodatku chłodzi jest trochę dziwne dla mnie, bo mi osobiście pociły się uszy już w K240 które są otwarte, natomiast w K271 których nie miałem ale których słuchałem z pół godzinki śmiem twierdzić, że będzie jeszcze gorzej. Dla porównania znacznie "chłodniej" było mi w Beyerach DT-150, które też mają skóropodobne nauszniki.
Pozdrawiam,