Mnie nie chodziło o maxxed w sensie mocy, bardziej o to, że był mocno modyfikowany i nie wiem na ile reprezentatywny jest. Teorie, które podaję, mają charakter podręcznikowy - niskoomowe słuchawki ciągną więcej prądu, ale zadowalają się niższym napięciem. Lampy chętniej się dzielą napięciem niż prądem, stąd często gęsto mają transformatory na wyjściu, zwłaszcza do głośników.
Zagadnieniem pobocznym jest jakość transformatorów - tani transformator może być na tyle kiepski, że lepiej pójść w OTLa, a w drugą stronę - mamy EAR Yoshino HP4, który kosztuje kosmicznie ze względu na cenę wysokiej klasy rdzeni magnetycznych, ale parametry mają one rewelacyjne - kilka lat temu sam to mierzyłem na zaawansowanej aparaturze, entuzjazm studziły ceny i się szło na kompromisy, skądinąd bardzo zadowalające. No i tak Yoshino uchodzi za raczej lepszy napęd niż Zana Deux do słuchawek niskoomowych.