Coraz częściej zdarza mi się, że chcąc się zapoznać z muzyką nieznanego mi jeszcze kompozytora staję przed problemem, do czego zacząć... żeby się nie zawieść i nie zrazić, a w efekcie nie zakończyć znajmości z nowym twórcą. Ot, teraz właśnie - po wysłuchaniu o poranku na Mezzo jakiegoś preludium Rachmaninowa - powziąłem zamiar kupienia paru płyt kompozytorów rosyjskich XIX i XX wieku. Ale - co wybrać na początek? Co jest najlepsze w ich dorobku, najciekawsze, a może po prostu najbardziej przyjazne na początek.
Przykładowo: zapytany o Beethovena mało kto poleciłby na początek kwartety smyczkowe, ale koncerty fortepianowe - i owszem.
Dlatego proponuję taki wątek - wpisujcie swoje "typy" kompozycji "naj ..." poszczególnych kompozytorów. To naprawdę może się wielu poszukującym melomanom przydać. Bodaj krótkie uzasadnienie mile widziane.