Audiohobby.pl

Moja Tworczość Utwór " Gige_for_Van_Szpula

champignon

  • 268 / 6074
  • Zaawansowany użytkownik
24-03-2009, 22:20
Aha. Nie zapomnijcie zgasic swiatla.

  • Gość
25-03-2009, 02:12
No i jakie ma znaczenie tryb życia Mozarta na nazywania jego utworów?
Chociazby z szacunku do tego Geniusza warto sie naudzyć, że jedno z jego dzieł nazywa się Requiem, a nie Rekviem. Z szacunku dla MUZYKI.
To, że "masz luz" do teorii i muzykologii (chociaż wielcy pianiści, jak Glenn Gould, czy Zimmerman nigdy nie traktowali tak nonszalancko "starych pierdołów" z nosami w książkach) nie oznacza, że jesteś na tyle lepszy, że możesz patrzeć z pogarda na uniwersytety i akademie muzyczne. No i te wszystkie smieszne nazwy.
Dla niektórych ludzi, uwierz mi - nie takich głupich, to też jest ważne.
Najpierw napisz jakiś genialny utwór, jako naturszczyk, i pokaż wszystkim, że jestes połową tego, za co sie uważasz. A potem krytykuj wiedzę i śmiej się do rozpuku z innych.
Ma razie pokazujesz wszystkim, którzy się z tobą nie zgadzają, skrajną pogardę. Wyśmiewawsz tych, którzy Twoją muzykę nazywaja marną.
Zachowujesz sie nie jak Mozart, tylko jak Salieri. Tylko, że ten drugi miał kompleksy, a ty jesteś ich pobawiony całkowicie i przez to szczęściwy jak dżdżownica, w swojej słodkiej obcości dla refleksji.
Przeczytaj jeszcze raz swoje wpisy i się zastanów, może walnij kielicha? To chyba jedyny sposób na to, żebyś nabrał dystansu. Chociaz bardziej wyglądasz mi na faceta, który po dwóch piwach staje sie warchołem, za to najmądzrzejszym na świecie. No i geniuszem pokroju Amadeusza.

  • Gość
25-03-2009, 02:26
I jeszcze jedno, chłopcze. Historie nietworzone o Mozarcie wyniosłeś ze srebrnego ektranu, a nie ciekawości i własnych poszukiwań. Nie przeczytałes żadnej biografii, a jednak znowu wiesz najlepiej, zkaładająć, że innych olśnisz swoją erudycją. To jest dobre na "laski" w twoim wieku. Takie same, jak Mozart pono podrywał.
Prości ludzie też mysleli, że wiedzą wszystko o II Wojnie Światowej po obejrzeniu Czterech Pancernych i Klossa.
Owszem, Mozart w swoich listach z lubościa pisał o wypróżnieniach, miał na tym punkcie nawet niemal obsesję (poczytaj, to ciekawa lektura, pomoże ci może w komponowaniu?), ale przez ten pryzmat nie patrz na jego twórczość i koncerty, które widziałes na filmie Formana, bo płytko wnikasz i tracisz kontakt z rzeczywistością.

  • Gość
25-03-2009, 02:40
No i jeszcze jedno.
Absolutnie masz rację co do tych durnych cegieł na półce.
Na pewno w książce "Muzyka Baroku" o Mazarcie nic nie znajdziesz (-dę, -dziemy).

konto_usuniete

  • 56 / 5630
  • Użytkownik
25-03-2009, 09:31
>> cezary, 2009-03-25 02:12:24
No i jakie ma znaczenie tryb życia Mozarta na nazywania jego utworów?
Chociazby z szacunku do tego Geniusza warto sie naudzyć, że jedno z jego dzieł nazywa się Requiem, a nie Rekviem

Nie nadymaj się szpula. Takie słowa jak "szacunek" i "geniusz" w twoim wykonaniu brzmią mało wiarygodnie.

  • Gość
25-03-2009, 11:39
Nie jestem żadna szpula, a to nie moje słowa brzmią cokolwiek śmiesznie.
Ty też uważasz, że takie "drobiazgi" nie mają znaczenia, a to co pisze młody kolega jest w porządku?

konto_usuniete

  • 56 / 5630
  • Użytkownik
25-03-2009, 13:14
>> cezary, 2009-03-25 11:39:40
Nie jestem żadna szpula, a to nie moje słowa brzmią cokolwiek śmiesznie.
Ty też uważasz, że takie "drobiazgi" nie mają znaczenia, a to co pisze młody kolega jest w porządku?

Proponuję abyś zastrzelił wszystkich członków "Grupy Mozarta" bo szargają nazwisko wielkiego kompozytora.
Potem wypuść powietrze i zacznij rozmawiać jak człowiek.

PS. A ten Mozart to kto to faktycznie był ? Rzeźbiarz, filozof czyt astronom ?

  • Gość
25-03-2009, 13:21
Nie szargają, bo to dobrzy muzycy. Posłuchaj jak grają, a nie patrz na wygłupy.
Widzę, że albo nic nie kapujesz, albo nie chcesz kapować. Zresztą nie do ciebie pisałem.

konto_usuniete

  • 56 / 5630
  • Użytkownik
25-03-2009, 13:27
>> cezary, 2009-03-25 13:21:21
Zresztą nie do ciebie pisałem.

A ja do ciebie pisałem i mam wrażenie, że chcesz kapować ale nic nie kapujesz.

  • Gość
25-03-2009, 13:52
Cezary , zauważ ze Mozart był zwyklym czlowiekiem , takim jak Ty i ja .  Gdybyś nie był nadętym muzykologiem w okularach  domysli bys sie  ze " Gige for Van Szpula " to zartobliwy utwor celowo napisany pod adres pewnego Pana ktory nazawal moja muzykę  pomyjami .  Chcialem dac nazwę  Zygue bo mialo to byc obrazliwe . Stanelo na Gige  .  
Ponadto Cezary  my sie znamy ze szkoly muzycznej . Kiedys mi dales  wyklad  pod tytulem  " zawsze zakrecaj wode jak myjesz zeby "  . Nic sie nie zmieniles  od tego czasu . Ja tez konczylem szkoly muzyczne , przeczytalem duzo biografii . Twoje rady mozesz dawac dzieciakom   , ktorych pewnie uczysz a nie doroslemu czlowiekowi .  Cezary uwaza ze  kazdy w internecie jest od niego mlodszy , nie konczyl Akademii Muzycznej , i  jest trollem  . A mówiac o mnie  Salieri to chyba troche przesada , jeszcze nikogo nie wykonczylem .
 

Rafaell

  • 5033 / 6101
  • Ekspert
25-03-2009, 14:30
>> ALEXANDREHEIDA
Utwór to dumnie brzmi ale przynajmniej ten klawesyn jakiś w miarę realny na moich kiepściutkich głośniczkach Creative

Czy gdzieś zwolennicy Beethowena szykują armaty? Ja obu lubię i nienawidzę czytać biografii; g.mnie to obchodzi kto miał obstrukcję a kto nie-liczy się tylko efekt finalny ich muzyka, na kolana "eksperci"!

Mam pecha, ostatnio chodzę do szkoły muzycznej (ale w innym celu niż muzyka) Słucham sobie jak pewna pani męczy swój głos i jak nauczyciele za pieniądzetej pani męczą tą panią zamiast powiedzieć jej brutalnie że nawet żałosne wrzaski u Wagnera musza zabrzmieć przyjemnie. No cóż,samo życie

Rafaell

------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------


Kryzysu nie ma, to tylko paru cwaniaczków sięga po naszą własność

                     

  • Gość
25-03-2009, 16:16
Do jakiej ty szkoły muzycznej chodziłeś, jeżeli umieszczasz Mozarta w Baroku?
Oplatać androny, że był zwykłym człowiekiem może każdy.
Widzę, że masz wielki szacunek do tych, co ciebie uczyli. Ale to jest zwykle cecha tych, którym wiedza do głowy nie chciała wchodzić. Niektórzy przyjmują to z pokorą, inni zwalają winę na wszystkich wokoło, bo sami są przecież wspaniali i najlepsi. Nie dociera do niech, że mniej niz przeciętni.
Szkoda czasu na te dyskusje, panie geniuszu stulecia. Twórz dalej swojej "Gygi", ale nabierz dystansu do siebie, póki nie za późno. Niejeden szczerty człowiek niejedno jeszcze powie o tej twojej twórczości. Pamiętaj - każdy ma prawo do wyrażania swojej opinii, a jeżeli ktoś te niekorzystne zawsze kwituje, że dyskutant jest nikim, wysmiewa, to nie jest partnerem do dyskusji. Chyba tylko dla bezkrytycznych pochlebców.
A komu tu schlebiać?

  • Gość
25-03-2009, 16:20
>A mówiac o mnie Salieri to chyba troche przesada , jeszcze nikogo nie wykonczylem

A kogóż to Salieri wykończył? Jeden film widziałeś i to cała twoja szkoła muzyczna. To nie był film dokumentalny! Ręce opadają.

  • Gość
25-03-2009, 17:20
To Ty zaczales watek o filmie . Ja tylko kontunowalem . A klawesyn Cisie bardziej kojarzy  z barokiem czy klasycyzmem ? Von Cezary ? Nie rozumiem atakow twoich na moja osobe , wrzucilem  zartobliwy utwor dla beki a ty drzesz koty na caly internet  ze nie szanuje Mozarta itp ... lol  
Skad sie biora tacy ludzie jak  Cezary ?   czy nastepny czlowiek  wychowanek  piana.pl  ?  

do ludziow trza mowic na wprost tak jak Andrew L.  inaczej oni tego nie  rozumią

  • Gość
25-03-2009, 23:13
Klawesyn nie ma się kojarzyć. Warto wiedzieć, do kiedy się na nim grało. Ale nie chcę cię zanudzać takimi pierdołami rodem z głupich książek. W ogóle najlepie wszystkie spalić. Tak zawsze robili Wielcy Rewolucjoniści.