Jedynki maja duza scene, ale ma ona inny charakter, jest bardzo szeroka, ale jedynie na boki a nie przod i tyl, bo jest to uwarunkowane tym, ze graja one troche blisko ciebie srednica, tak przed twarza a caly spektakl z detalicznoscia jest wokol ciebie nic nie tracac na tej detalicznosci.
Jedni to lubia inni nie, ale scena nie jest mala.
Dwojki sa podobne, ale bardziej pelniejsze i dynamiczne, choc ponoc brakuje im tego timbre, czyli dusza, muzykalnosc, spirit, jak komu pasuje, ponoc.
Ta technologia ma swoje atuty cechy, ktorych nie znajdziesz nigdzie, i za to chce je miec, przy dobrym zrodle, balans mode i dobrym masteringu to jest pokarm dla duszy, potrafia opowiedziec historie o kazdym dzwieku osobno i z tego czerpiesz przyjemnosc, Phobos sa lepsze technicznie, ale nie czuje ich, nie maja tego czegos.
U mnie zostaja, jedna para w tej technologi bedzie a czy to beda jedynki czy dwojki, to jeszcze zobaczymy.
Po drugie za 750e, to mi sie one trafily, bo ciezko w takiej cenie znalezc.
