Słuchawki wysokiego lotu

[Compton]

Alucard, myślę że nie ma co się tu silić na krytykowanie innych, niż wybrane, firm a tym samym sygnatury czy szkoły ich brzmienia.
A mówiąc już o samych firmach, to np. produkty Fanga krytykowane są za awaryjność nie bardziej niż „legendarne” Grado, bo jak z nimi jest, to każdy siedzący w słuchawkowym świecie wie dokładnie i nie trzeba zakrzywiać rzeczywistości aby wyglądało to inaczej. ;)
Poza tym, to akurat Hifiman, odwrotnie proporcjonalnie do Grado, celuje teraz w tańsze słuchawki (o zgrozo), wypuściwszy ówczesnej kilka modeli za grubsze dolary. Ci co mieli i sprzedawali, mocno to poczuli, łącznie z ich dystrybutorami. :)
Focal Utopia - sluchałem ich z kilu torów - od kilkunastu do kilkudziesięciu tys, i powiem, że są świetne. Ale na jak długo, to nie wiem, bo nie miałem ich w domu. Akurat ich sposób grania, robi na dzień dobry dokładnie to, co oczekują od nich kupujący - efektu WOW, więc tu byłbym ostrożny.
Gloryfikacja ich na tle innych po odsłuchu na sypialnianym źródle w postaci Hugo 2 nie jest miarodajna, bo akurat planary mają większe zapotrzebowanie prądowe niż przetworniki dynamiczne, stąd nie ma możliwości aby one zagrały Ci z Chorda na co najmniej akceptowalnym poziomie.

[mirek10]

Kiedy wlasnie Empyrean nie maja wcale skrajnie zlych opinii, wrecz przeciwnie. Mirek chyba lubi jak bas nawala na maksa, wiec jemu sie strasznie spodobaly efektowne LCD 4Z, ale dla ososb ceniacych normalnosc i zrownowazenie tonalne, bez podbitych skrajow pasma, wlasnie te Meze moga sie wydac oaza normalnosci i jedynym wyborem wsrod planarnych sluchawek ;'))

Tu pudlo jednak zaliczyles,nie nawidze basu,ma byc z tylu w nagraniach i nie przeszkadzac,ma tylko byc w tle,tak ze jakbys czytal moje wypowiedzi to bys wiedzial co pisze o basie.
LCD4z z Trilogi 933  byly swietne warto posluchac.

[pastwa]

Akurat LCD 4Z z Trilogy to potezne basiko (musisz trafic na odpowiedni kawalek) i troche przygaszone wysokie, calosciowo nie przypadly mi do gustu (wolalbym lepszy rysunek przestrzenny i bardziej otwarty dzwiek), chociaz owszem, graly na wysokim poziomie i to trzeba im oddac, ale bez sekundy wahania wybralbym Pioneery czy Utopie.

[mirek10]

Mirek, wychodzi na to ze lubisz brzmieniowy cyrk hehe ;)

Cyrk to jest w sluchawkach tanich,te o ktorych piszemy ta sa topowe,ja innych nie slucham,tak ze wszystkie graja na wysokim poziomie.
Dlatego kazdemu podoba sie co innego,co do Menze to jest moja osobista opinia i pisalem ze chcialbym posluchac ich ostatni raz na moim Carym 300B aby bylo pewne.
Kto posluchal tych sluchawek to stwierdzil ze graja slabo,siedzialem w pokoju gdzie bylo ok 20 najlepszych sluchawek z roznymi wzm sluchawkowymi.Stol prostokatny widzieliscie na moich zdjeciach,widac bylo ze sami wytrawni adiofile siedzieli,pytania konkretne,brali sluchawki i przechodzili z nimi do roznych wzm,wymienialismy uwagi,kto posluchal Menze to nie byl zachwycony to chyba o czym swiadczy.

[Alucard]

Conptonm - Nie silę się bo nie muszę, nie mam w tym interesu. HiFimanów słuchałem paru sztuk w różnych torach, nigdy mi się nie podobały, za tę cenę ten dźwięk uważam za skandal, niezależnie od modelu. Śledziłem tę firmę od początku. Krytykuję bo mi się polityka tej firmy szczególnie nie podoba, tak jak oni naciągają na siano to nawet John Grado sobie nie wyśnił że tak można. Takie ceny za ten dźwięk to  większy skandal niż sam dźwięk.  Grado miałem dwie sztuki, z nowej serii - każde robią dobre wrażenie i nic się nie psuło/popsuło. Grają bardziej interesująco od słuchawek innych firm. A wcześniej zrażony byłem opiniami z neta, dlatego nie próbowałem, widzisz, błąd.
 Co do Utopii to dźwięk można rozpatrywać różnie, ale to są słuchawki które proponują inny dźwiek niż 99% produkcji i do mnie to przemawia - grają wyczynowo a ja  lubie wyczynowy dźwięk. Nie muszę słuchać każdych nauszników z 10 torów bo ogólne sygnatury sa niezmienne, znam ten temat, słuchałem trochę na słuchawkach z tego i tamtego ;) Jeśli chodzi o efekt WOW to największy z punktu widzenia czasu robią D8000, dlatego tyle pozytywnych opinii o nich zapewne. Również dlatego wybieram Utopie. Między innymi. Będą cieszyć dłużej jak elektrostaty z tą przejrzystością i rozdzielczością, mniej męczyć na dłuższą metę z ich dźwiękiem jak na żywo.
 

[Alucard]

Mirek to zarty ;) Musze posłuchać, będę wiedział o co tu chodzi z tymi Meze. Na razie są jakieś sprzeczne opinie na podstawie recenzji, żadnej legendy tu nie zbudowano. Wyjdzie w praniu.

[mirek10]

ale graja przecietnie,moze recenzent to delikatnie uja mowiac o zwyklej "naturalnosci" ale miedzy wierszami da sie odczuc mizernote w jakosci przecietnego grania,nie ma co na sile szukac zalet,taka sama mizerote odczuwalem sluchajac ich na roznych wzm dwukrotnie...

Wlasnie przeczytalem recenzje i dyskusje, ciezko podzielic bezkrytycznie Twoje odczucia jesli Piotr stwierdza nastepujaco:

Same słuchawki są znakomite i zrobione z muzycznym znawstwem. Rewelacyjnie wypadają w bezpośrednich konfrontacjach, niemniej ogranicza je nieco oryginalny kabel i trzeba sięgnąć po materiał dobrze obrazujący różnice pomiędzy muzycznym naturalizmem a przegięciami. One nie są dla lubiących brzmieniowy cyrk. Nie forsują sopranów, nie podpierają się echami, nie podbijają basu. Dają prawdziwą muzykę umieszczoną w prawdziwej scenerii. W pewnych sytuacjach brzmieniowych dla wielu uznanych konkurentów wręcz niszczycielskie.

Moze niszcza, ale te sluchawki zaok. 800eur, bardzo chcialem uslyszec recenzje Piotra,bo w 90% ma bardzo dobre i trafne rekomendacje sluchawek,co znalazl dobrego w Menze? mimo to ze zaden zakres nie gra wybitnie, to nie wiem,dla mnie naturanie granie to granie bez wyrazu,granie ma byc spektakularnie i wybitnie i to nie ma nic wspolnego z "cyrkiem"

[mirek10]

Mirek to zarty ;) Musze posłuchać, będę wiedział o co tu chodzi z tymi Meze. Na razie są jakieś sprzeczne opinie na podstawie recenzji, żadnej legendy tu nie zbudowano. Wyjdzie w praniu.

Podsluchasz i zobaczysz,nie ma sensu bic piany, dla mnie sa mierne i piekne zarazem to tak jak z kobieta, byla piekna ale w lozku ......

[Alucard]

Bardzo poetyczne porównanie ;) Postaram się posłuchać, zobaczymy o co ten cały krzyk.

[pastwa]

Tylko posluchaj Alucard rozegranego egzemplarza, nie ja Mirek 'surowca' z wystawy. Piotr tez zaznaczal, ze ich brzmienie u niego w domu sie mocno przeobrazilo na lepsze po kilku dniach pracy z aparatura.

[mirek10]

Tylko posluchaj Alucard rozegranego egzemplarza, nie ja Mirek 'surowca' z wystawy. Piotr tez zaznaczal, ze ich brzmienie u niego w domu sie mocno przeobrazilo na lepsze po kilku dniach pracy z aparatura.

akurat ten egzeplarz wystawowy gral juz setki godzin u wlasciciela tak ze odpada nazwa "surowca" Piotr pisal ze maja slaby kabel sluchawkowy i wymienil na inny tak ze moze w tym kierunku.....
Tu diler najlepszych sluchawek i wzm sluchawkowych w Birmingham, ktory wystawial ten sprzet na wystawie w Windsor www.hifonix.co.uk pytac mozna ,swietny facet.....

[Alucard]

Może słuchawki są z gatunku tych, które się nie zmieniają podczas wygrzewania a przepoczwarzają, wypełzają ze swojej nory powoli tudzież z kokonu i ewoluują w coś zupełnie innego, jak GS1000 albo inne słuchawki maestro Grado ;) A tak na poważnie to jest możliwość której nikt nie wziął pod uwagę - mocno nie podeszły i akurat w tym nic dziwnego nie ma.

[pastwa]

akurat ten egzeplarz wystawowy gral juz setki godzin u wlasciciela tak ze odpada nazwa "surowca" Piotr pisal ze maja slaby kabel sluchawkowy i wymienil na inny tak ze moze w tym kierunku.....

Malo uwaznym czytelnikiem jestes Mirek ;'))

Piotr jasno napisal:

....muszę najpierw zaznaczyć, że Empyrean na AVS nie gały całym potencjałem i u mnie przez pierwsze trzy dni też nie. Odnajdują zatem swe brzmienie pomału, gdyż gdy je zabierałem mowa była o wysokim stopniu wygrzania, a tu tymczasem nie, okazały się znacznie lepsze niż tam można było usłyszeć.

Po drugie, nie ma znaczenia ile godzin wczesniej graly, tylko na jakim sprzecie to bylo. Sluchawki moga cykac i 1000h na jakims przenosnym grajku i sie nie wygrzac, a czesto potrafia przejsc caly cykl w ciagu tygodnia na wysokiej klasy elektronice.

[mirek10]

akurat ten egzeplarz wystawowy gral juz setki godzin u wlasciciela tak ze odpada nazwa "surowca" Piotr pisal ze maja slaby kabel sluchawkowy i wymienil na inny tak ze moze w tym kierunku.....

Malo uwaznym czytelnikiem jestes Mirek ;'))

Piotr jasno napisal:

....muszę najpierw zaznaczyć, że Empyrean na AVS nie gały całym potencjałem i u mnie przez pierwsze trzy dni też nie. Odnajdują zatem swe brzmienie pomału, gdyż gdy je zabierałem mowa była o wysokim stopniu wygrzania, a tu tymczasem nie, okazały się znacznie lepsze niż tam można było usłyszeć.

Po drugie, nie ma znaczenia ile godzin wczesniej graly, tylko na jakim sprzecie to bylo. Sluchawki moga cykac i 1000h na jakims przenosnym grajku i sie nie wygrzac, a czesto potrafia przejsc caly cykl w ciagu tygodnia na wysokiej klasy elektronice.

Piotr Ryka rzadko sie myli.odsluchiwal je dlugo to moze cos znalazl w nich wartosciowego,ale nikomu nie podchodzily co jest niespotykane,ja nakladam nowe sluchawki i od razu czuje potencjal,jak sa nie wydgrzane to potem beda graly jeszcze lepiej to pewne,ale juz odrazu czujemy ze to te fajne granie....tak zawsze bylo...

[mirek10]

Pisze Polak mieszkajacy w UK i odsluchiwal sluchawki Meze,znalazlem na forum:
"Sluchalem Empyream podczas AVS na lampowym Cayin. Nie pamietam oznaczen wzmacniacza. Sluchawki Maze calkiem, calkiem, ale nie wybitne. Empyream zabrzmialy jak sluchawki za okolo 1 000 – 2 000 zł, czyli naprawdę, niezle. Ale nie bogato, nie eufonicznie, nie totalnie. A w swojej cenie powinny! Meze jeszcze musi troche sie przylozyc i ptzyluczyc. Przeprjaszam za brak polskch liter, ale pisze za zagranicy."
to ja gluchy nie jestem....