Tak też przypuszczałem.
Stąd może niedosyt wysokich.
Starsze wersje są bardziej "otwarte", mają znacznie lepiej zdefiniowane zarówno wysokie tony, jak i lepsze jest scena - szczególnie w głąb.
Majkel odbiera to jako efekt "studni", dla mnie zaś jest to coś, co uwielbiam.
I żadne inne słuchawki, których miałem przyjemność słuchać (oczywiście oprócz niedoścignionych w tym aspekcie AKG K1000) tego nie miały.
Dźwięk jest przez to bardzo "trójwymiarowy".
Jeśli będziesz miał kiedyś okazję - porównaj obie wersje.
Myślę, że podzielisz moją opinię.