Zacna kolekcja i pięknie zaprezentowana.
Ja też aż tak dużo nie używam, bo muszę dzielić czas na inne formaty też.
Ale pod względem wielkości i łatwości użytkowania MD to był świetny wynalazek.
Gdyby jakość od początku była lepsza, jak CD (czy HiMD), to MD mógł być hitem nie tylko w Japonii.
Obecnie można odtwarzacze (i nośniki, szczególnie uzywane) kupować w JP niemal na kg i w niskich cenach, stąd moje zainteresowanie.
Do tego w JP sprzęt które zwykle opisane są jako tzw. junk najczęściej w moimi doświadczeniu okazują się sprawne po minimalnym serwisie.