Audiohobby.pl

Monitor Audio RS1

janosik

  • 47 / 6075
  • Użytkownik
28-12-2008, 23:54
Witam. Zamierzam kupić głośniki Monitor Audio RS1. Zastanawiam się tylko czy w tej cenie (ok.1500zl) lub trochę tańsze inne głośniki nie będą lepsze. Zamierzam owe głośniki podłączyć do:
wersja1- Cambridge Audio 640
wersja2- Pioneer A6
wersja3- NAD C315

Problem polega na tym że nie mogę odsłuchać owych Monitor'ów. Słuchałem większych tzn. RS6.

P.S. Pokój mały ok.12 m2. Pozdrawiam.

lancaster

  • Gość
29-12-2008, 03:12
W tej cenie poszukaj Acoustic Energy.
Nie pamiętam nazwy modelu, ale niedawno mialem okazje porównac i zarwno od MA jak i od drozszych B&W okazay sie jak dla mnie sporo ciekawsze(w danym systemie).
Prawdę mowiąc to byly jedyne kolumny w stawce ktore WOGOLE jako tako graly z tania elektroika(kino domowe onkyo  z tego co pamiętam).
Fortepianu na reszcie zestawów po prostu nie bylo, na AE prbowal być i nawet czasami mu to wychodzilo :) ....no moze w swojej nieco pomniejszonej skali :)
Najlepiej kontrolowany bas i ogolnie jako jedyne zestawy dawaly w zadanej konfiguracji poczucie "napięcia" dynamicznego w dźwieku....czyli nie "rozmywało" sie.

tweeter wygladał mi na pierścienową vifke...gra to jak za ta kase naprawde dobrze w takim niedrogim połaczeniu.
MA z tego co mi wiadomo/słyszalem od uzytkownikw/sprzedawcy(bardzo mily zresztą:)) sa niezlą propozycja, ale wymagają drozszej elektroniki...cokolwiek to znaczy.

janosik

  • 47 / 6075
  • Użytkownik
29-12-2008, 07:54
A gdzie Pan "miłego sprzedawce" uświadczył ???  jeszcze zastanawiam sie nad :

http://www.allegro.pl/item511488652_kolumny_stereo_elac_bs123_bs_123_od_reki_pom.html

Pozdrawiam.

  • Gość
29-12-2008, 09:36
Lancaster - masz na myśli Aegis Neo 1?

Słuchałem ich poprzedników Aegis One. Powinny nosić nazwę "dzwoneczek", tak to brzmiało na tle konkurencji bo miało się rzucać w uszy przy pierwszym usłyszeniu. Jasno i brzękliwie. Prosty zabieg podniesienia ciśnienia w środku i wykonturowania skrajów pasma zmierzający do ukrycia chińskiego wykonania. Z Aegisami One byłem w stanie wytrzymać kwadrans.

Możliwe że w Aegis Neo 1 poprawili brzmienie bo ma to być seria o pół półki wyższa. Ale sądząc po opisie wykonania i cenie 1600 PLN to nadal nie ma doskoku do np. Excellence czy Siest Tonsila.

lancaster

  • Gość
29-12-2008, 09:51
Qubric, za tą kaskę to siesta jest bardzo dobrym rozwiązaniem na ban. o rostu pisalem o tym czego sluchałem ostatnio i jak jedno obok drugiego wypadło.
Janosik, male Siesty sa roozyca jak anjbardziej na poważnie i nie wiem czy nie lepszą od AE....ale to by trzeba bylo sprawdzicć - Twoje zadanie :)
 ....co do sprzedawców... uświadczam raczej wszedzie miych sprzedawcw....szczerze mowiac.
Nawet w miescach o ktrych czytalem ze ludzie mieli uwagi(np. byla audiomedia70) nie mialem najmnieszych uwag i jeszcze umawialismy sie tam nie raz z kumplami zeby sobie stadnie np. kolumn posluchac.
Po prostuwystarczy zrozumiec ze sklep to intere jak kazdy nny, a audiofil to klient specyficzny.
Kupując wzmaka za 1Kzł często chcialby być obsłużony jak w salonie merola przy zakupie 600-ki :)

Słuchaem zestawów w poznańskiej audiosterefie na głogowskiej wszedłem tam przy okazji wymiany klocków hamulcowych u mechanika i kilku godzin wolnych w zwiazku z tym :)
Swoją drogą polecam sklep.

janosik

  • 47 / 6075
  • Użytkownik
29-12-2008, 18:46
Nie rozumiem... ze niby siesta sat tonsila lepiej zagra niz Tannoy Mercury M2 czy Acoustic Energy Aegis One ? bo sie troszke pogubiłem....

  • Gość
29-12-2008, 23:02
Zabrzmi lepiej od obydwu. Od Aegis One mało co zabrzmi gorzej.
Natomiast na pewno jest solidniej zbudowana od Aegis Neo 1 czy innych marketowych Wharfedale, bez ich dziadowskich oszczędności. Chińska angielszczyzna w cenach poniżej 2 tys. PLN potrafi prezentować żenująco niską jakość wykonania.

Cashlack

  • 1566 / 6006
  • Ekspert
02-01-2009, 22:01
>> janosik, 2008-12-28 23:54:31
Witam. Zamierzam kupić głośniki Monitor Audio RS1. Zastanawiam się tylko czy w tej cenie (ok.1500zl) lub trochę tańsze inne głośniki nie będą lepsze.


Witam. rzeczonych rs1 słuchałem dosyć krótko i na tle "budżetowej" konkurencji i... podobały mi się. Nie pamiętam już co dokładnie mi się podobało, i chyba nawet nei słucham w ten sposób. Słucham muzyki i podoba mi się albo nie, a RS1 podobały mi się, ale były wtedy dla mnie za drogie.

Opierając się na różnych reckach w różnych gazetach (powiązanych z różnymi dystrybutorami ;-) można je brać - za dużo pozytywnych opinii z różnych stron aby zwalać wszystko na spisek. Ponoć uzupełnione o fimowego suba dają naprawdę czadu. Również audioreview (amerykański) w swoim corocznym zestawieniu faworytów bardzo pozytywnie ocenił większych braci - rs5. Kupiłem wtedy jednak dużo tańsze BR2 które dały mi mnóstwo radości, choć w sklepie słyszałem że RS1 były lepsze.

A tak ogólnie to baaardzo polecam każdemu posłuchanie najnowszych, najtańszych Klipsch`y z serii Synergy.


W Oslo słuchałem wersji B3, a w Polsce F1. Odsłuch B2 był bardziej wiarygodny, bo odbywał się w ogromnym sklepie audiofilskim, z tak na oko z 20 osobnymi pokojami w których stały na różnych ścianach po 2-3 kompletne zestawy, a wg zapewnień sprzedawcy wszystko wygrzewane po min 200h przed wystawieniem. Orgia!

Kolumienki nowe kosztują coś 1200 zł, może mniej. Uprzejmy sprzedawca przyniósł mi do pokoju jeszcze 3 x droższe Audiovectory m3 signature, inne i 2x droższe klipsche, w pokoju obok stały zaś sobie Audiophysics Padua zasialne Burmesterem (też sobie załączyłem, a co! ;-). Rzeczone B3 zasialne jakimś podłym HarmanemKardonem zagrały jak dla mnie bardzo interesująco, na bardzo różnym repertuarze!

3x droższe Audiovectory zagrały przy nich jak "współczesne audio", a i droższe Klipsche to nie było "to"... A nawet ten burmester z audiophysics grał jak spod pleksiglasu. W skrócie - bardzo mi się podobały!! Tyle że mało kto to doceni, bo w niewielkiej ilości opnii na necie mało kto wspomina że one naprawdę wymagają min 200 h rozgrzewki, a kto by się bawił w wygrzewanie klocków za 1200 zł... W tamtych optymalnych warunkach przygotowanego akustycznie pokoju, owe B3 zagrały: przestrzennie, dynamicznie i bardzo "szybko" - gitara grała "od razu", a nie po chwili zastanowienia. Skrzypce też zabrzmiały dla mnie naturalniej (znam dobrze naturalny dźwięk skrzypiec i gitary... :-/). Grał też Eminem, jakiś hip-hop, techniawka, popik i we wszystkim dawały radę!!!

W dużo gorszych warunkach posłuchałem sobie podłogowych braci - F1 (mediamarkt). W zestawie kin domowych  grała sobie płyta DVD z aktualnie granymi w radiu kawałkami, w formacie mp3. Kable wołały o pomstę do nieba - zwłaszcza "cyfrowy" którym szedł sygnał do dac we wzm Onkyo. Z czystej ciekawości przełożyłem płytkę do kilku zestawów, a następnie do zestawu z Klipsch F1 (kompletnie nie wygrzanymi). Mimo że to te same głośniki, tylko w większej obudowie, brak wygrzania było słychać od razu. Tyle że... i tak grało to fajnie. Na tyle fajnie, że jak odwiedzałem ten skklep jeszcze kilka razy, to grał tylko ten sprzęt, co wskazuje że obsługa już tego nie zmieniała, a o czymś to chyba świadczy ;-). Nie wygrzane F1 w zupełnie innych warunakch akustycznych dużego sklepu zagrały: bardzo przestrzennie, z dźwiękami dochodzącymi wyraźnie ponad i poza kolumny, ssycząco i z lekkim brakiem wypełnienia średnicy (wygrzanie?), a jednocześnie bardzo mocno różnicując jakość nagrań (tak tak, nawet takiem mp3kowej składanki hitów...)

A i tak "audiofilsko" RS1 to chyba lepszy wybór. Przynajmniej dla początkująceog audiofila który chce poswsłuchiwać się w różnice między kablami. Ja na dzień dzisiejszy kupiłbym raczej F1 i pobawił się trochę w upgrade bebechów - wymianę i polutowanie kabli, wymianę kondów. Efekt może być bardzo ciekawy :-)

Podzr.
Lity drut, first watt, full range.

Cashlack

  • 1566 / 6006
  • Ekspert
02-01-2009, 22:22
http://www.klipsch.com/products/details/b-3.aspx

http://www.klipsch.com/products/details/f-1.aspx


troche  przeginają z tą efektywnością , ale jak wszyscy, czyli pewnie i tak mają te 2-3 dB więcej niż średnia...
Lity drut, first watt, full range.