>> Qubric Qubric_, 2008-03-17 07:10:04
Dla mnie taka graciarnia to właściwy i jedyny piękny wystrój wnętrza :) Szkoda, że tego zdania nie podziela moja druga połowa, którą skutecznie "moderuje" teściowa.
Często też słyszymy to co widzimy. A więc wizualizacja wnętrza podnosić może jakoość odbieranego przekazu - psychoakustyka. A zresztą muzyk by wydobyć dźwięk (może poza takimi cudakami jak Bobby Mcferrin) też używa najczęściej jakiegoś "grata" - instrumentu np. organów. A więc gabaryty naszych cacek (umownie coś w rodzaju instrumentu) to i tak małe piwo, w porównaniu do prawdziwych.
Oczywiście fajnie byłoby jak napisałeś zastosować hiper miniaturowe głośniki lub inne źródła promieniowania fali dźwiękowej i cieszyć się muzyką płynącą wręcz ze ścian, sufitów, a może i podłóg (zwłaszcza w WC). Na razie jednak technologie typu NXT się nie przyjęły. Cieszę się jednak z tego powodu, korzystając z klasycznych podłogowych głośników dynamicznych, które blokują po akceptowalnym rozstawieniu prawie 1/3 mojego pokoju.