A więc sprawa ma się tak...
Może zacznę od początku... przeiwnęło się przez moje ręce juz trochę elektroniki m.in. poprzedni zestawa na jakim grałem to CD- NAD C542, Wzamcniacz lampowy Vincent TAC34, głośniki Monitor Audio B2. Strasznie drażniła mnie góra.. była jakaś ostra taka, chwilami miałem wrażenie że wręcz przesterowana.
Aktualnie mam Pre Lampowe Antique Sound LAb Aq2004, Rotel RCD 02, końcówkę Revoxa A740. Głośniki wymieniłem na KEF IQ50 (wiem, że to zamiana raczej w bok niżw górę...ale zawsze to podłogówki..a pomieszczenie mam niemałe). Wiec jak przytargałem je do domu...dwa dni słuchania..super..podoba mi sie..ale już na trzecvi dzień gorzej..i tak z każdym następnym znowu gorzej. W tej chwili jest tragedia... wysokie tony sąjakieś takie przesterowane... brak czystości przy większych uderzeniach w blachy...tragedia.. wymieniałem kable..i nic..lampy i nic... omijałem PRE i podłączałem Cd z końcówką.. to samo.. wykorzystałem DAT'a jako przetorniki D/A to samo...
Jednym słowem brak mi już pomysłów.. może pomieszczenie... kupiłem nawet dywany:) Fakt że dużo regipsów i trochę luster (szafyy wnękowe)...ale te dziwne zniekształcenia słyszę nawet przy samym głośniku....
Mam wrązenie że dzieje sie dokłądnie to samo co kiedyś (za czasów Vincenta). Może z prądem mam coś nie tak... ale powiem szczerze nie bradzo chce mi się już wywalać kasę na jakiś kondycjoner w ciemno i potem ma sieokazać że nie ma zmina....już nawet zaczynam myśleć że moze ja głuchy jestem;)
i teraz najważniejsze... czy KTOŚ z WAS obytych i słuchanych forumowiczów z Poznania nie zechciałby wpaśc do mnie... i może coś poradzić? może jakoś wspólnymi siłami coś uda się wymyślić..bo mi już brakuje koncepcji....oczywiście jakieś piwko czy kawę zorganizuję:)