Audiohobby.pl

Interfejs Amanero

ArturP

  • 1357 / 2933
  • Ekspert
24-06-2024, 13:56
(nie wiem czy to kogoś zainteresuje i czy jest sens zakładać temat z moim worklogiem...)

Oczywiście, że jest sens zakładać.

Krzysztof_M

  • 1537 / 5428
  • Ekspert
24-06-2024, 15:54
(nie wiem czy to kogoś zainteresuje i czy jest sens zakładać temat z moim worklogiem...)

Oczywiście, że jest sens zakładać.
DOKŁADNIE!!!
α β Σ Φ Ω ℧ μ π °C ± √ ² < ≤ ≥ > ^ Δ −

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
24-06-2024, 23:54
A nie masz w pobliżu jakiejś hurtowni metali kolorowych?
Ja mam taką po drodze i jak cos potrzebuję to zawsze z odpadów na wagę dokupię. Ostatnio kupiłem sobie piękny ameliniowy kątownik na panel przedni do mojego nowego odtwarzacza - bo zacząłem zabawę z Volumio.
(nie wiem czy to kogoś zainteresuje i czy jest sens zakładać temat z moim worklogiem...)

Jest w pobliżu hurtownia z żelastwem,  ale gdybym miał zajawkę budować mosty, wieżowce czy inne takie drobiazgi to pewno dałoby się coś z nimi załatwić :)
     A za taką osiedlową to powiem szczerze że nie wiem.   Ze względu na gabaryt moich rękodzieł :)  zwyczajnie nie szukałem.
Chociaż trzeba przyznać że materiały bywają zaskakująco drogie.    Bo np.  żeby w fajnym kolorze (szare)   żelazo gdzieś dostać to trzeba mi było kupić formę do pieczenia tortów hehehee.  Oczywiście ją pochlastałem na potrzebne mi kawałki :)  Wszystko inne to garnkówka na chromie i świeci się jak psu jaja.
Ta forma pewno chińska i stop żaroodporny na niklu zrobiony, szkodliwe jak cholera oczywiście ale tortów w tym piekł nie będę przecie.

   A co do tematu>>   Oczywiście!   Zakładaj
 Każdy ma jakieś pomysły warte podpatrzenia.

Ja dzisiaj niewiele zrobiłem-  robota-  potem dentysta-  kopara znieczulona że kłopot ze spiciem browara.  No ale trochę blacharskiej roboty i przymiarka czy wszystko wlezie zgodnie z planem.   
Wlezie :)
   Nawet miejsce na dysk będzie .


pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
28-06-2024, 00:14
Powoli do przodu :)
   Bo to w normalne dni tygodnia nie ma za bardzo czasu a poza tym gorąco jak cholera.   Za wysoka temperatura działa na mnie jak na bagiennego badyla którego mam w ogródku hehehehehe.  Normalnie tak nędznie teraz wygląda że jeszcze zasuszy go w locie.
   Tam z tym garnkiem to boczki obudowy hehehe.  Ponieważ to kompozyt domowej roboty-  paździoch plus amelinium -  żeby na płasko się skleiło to trzeba było jakiejś powierzchni płaskiej.   No a garnek też okazał się całkiem spoko i robi z drugiej strony. 
  Wyszło całkiem na płasko.
Przymiarki dzisiaj celem sprawdzenia czy gdzieś się nie pomyliłem oraz tak żeby ogarnąć gdzie dziury na kable zrobić i odrobinę wentylacji.
   Chociaż tam kosmicznej mocy do rozproszenia nie ma.
Postanowiłem też wprawić wzmacniacz słuchawkowy :)    Akurat na lampach-  ale innego nie mam  -  no więc przynajmniej tymczasowo będzie ten.
   Lampa :(   na szczęście pewnie te lampy jakoś szczególnie nie udzielają się w robocie i pewno to jest powodem że sam wzmacniacz gra zupełnie spoko.
  Bałem się też o >zagęszczenie <  w środku   ale nie jest źle.   Po tej przymiarce nawet przyszło mi do głowy że może dorzucić jeszcze normalny wzmak.   Tak żeby sobie był na wszelki wypadek.
  Wala się gdzieś   502s   a w końcu grał zupełnie przyzwoicie a z powodzeniem by tam jeszcze zmieścił się razem z zasilaczem.

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
01-07-2024, 00:10
Troszeczkę dzisiaj dłubałem, wolno jak zwykle ale do przodu.    Dzisiaj to już takie tam dorabianie otworów na kable, kolejna przymiarka czy nie ma jakiegoś błędu w > obliczeniach<   Oczywiście plany robocze były, tyle że na płytach które zostały już częścią obudowy-  no i już ich nie ma hehehe,  są pod warstwą aluminium.
  Pewien problem wyniknął,  właściwie to dwa.
Pierwszy, zupełnie malutki-   przegapiłem że zasilanie malinki ma gniazdo z boku a miejsca na wtyczkę już nie ma -  hehehe
Wprawdzie malinkę można zasilić wprost na łącze -  któreś tam piny typu 27  i 1-2   masa.    Ale pomija się w ten sposób ochronę zasilania którą malinka posiada przy gnieździe zasilającym.   Jeżeli zasilacz padnie niefartownie to malinkę może zjarać takie zasilanie na >krótko<  na magistralę.   Trzeba zatem będzie dolutować się gdzieś na dziko zaraz przy gniazdku zasilania.
   Drugi-  większy to sprawa dysku.   Mam taki fajny Seagate  4 TB-  niezbyt szybki ale za to całkowicie bezszelestny, źre poniżej 1A ,  do składowania muzy znakomity.   Ale nie zwróciłem uwagi na wtyczkę do niego, niby to   Micro-B    ale skubana jest długa jak cholera i zabrakło mi ok 1 cm  miejsca.   Wtyczka koliduje z płytą wmacniacza :(      Mogę go minimalnie odsunąć i być może wystarczy.
   Jeżeli zabraknie to jeszcze wywalić obudowę od dysku-  pewnie z 5 mm zaoszczędzę.   Fajnie byłoby bo lutowanie na krótko kabelków do  Micro-B  słabo widzę-  chociaż wtyczkę by się wyeliminowało.   No ale to ostateczność -  jeżeli inaczej nie da rady to tak będzie.

ArturP

  • 1357 / 2933
  • Ekspert
01-07-2024, 01:43
Qurde, dorwałeś się jak głodny do sera, ale mnie się bardzo podoba. Fajna robota :).

MinTax

  • 184 / 774
  • Aktywny użytkownik
01-07-2024, 10:24
Troszeczkę dzisiaj dłubałem...
Super robota.

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
02-07-2024, 00:38
Dzisiaj, właściwie to wczoraj :)   ociupinka.
  Wmontowałem na jej miejsce płytę dac-a  i  podłączyłem już wszystkie kable danych i zasilania.
Zadziwijąco dużo czasu zajęło dorobienie trzech >szelek<    Nie wiem czy to tylko o mnie chodzi ale mam zajoba na punkcie ekranowania.
No i trzeba było takie szeleczki ekranowane dorobić i one masę czasu pochłonęły.
 

Co do dysku to doszedłem do wniosku że trzeba go wypruć z puzderka i same kabelki na krótko połączyć.   Tak będzie łatwiej :)   Przerabianie mocowania wzmacniacza itp. kombinacje zajęłyby dniówkę, jeżeli nie więcej.    Ponadto jeżeli dysk ma dzielić przedział dac-a to obudowa zbędna.   Byłby jednak zbyt duży ścisk, prawie jak w pociągach za PRL-u

No i takie spostrzeżenie na sam koniec.
    Zastanawiam się dlaczego interfejsu nie zamontowałem odwrotnie -  znaczy nogami do góry heheheh.    Przecież to wsio ryba a same szelki łączące z dac-iem   byłyby o wiele krótsze i nie opasałyby tak zamaszyście całego interfejsu.
  Echhh.    Nie wiem czy już mi się chce odwrócić położenie interfejsu.   Niby pryszcz-  ale czas zabierze
« Ostatnia zmiana: 02-07-2024, 00:44 wysłana przez pień »

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
06-07-2024, 12:06
Wczoraj po robocie troszeczkę zadłubałem w tym małym potworze :) i nie obyło się bez problemów.
   Uruchamiam ćwiczebnie po kolejnym etapie a tu masz ci los-  interfejs nie odpala.   WDF..... ?
Pewno coś zepsułem pomyślałem,  od tych nieustannych prób i przymiarek.   
  Wiecie co się stało?    Normalnie kabelek zepsuł się!   Był dobry i zdechł-  przestał przewodzić-   normalnie iście audiofilski przypadek :)   Teraz będę opowiadał kumplom hehehehe
 Żeby było śmiesznie to znalazłem jeszcze jeden-  który nie był zepsuty ale już prawie zdechły.     Chodzi o kabelki gotowce te takie jak od zestawów andruino, trochę ich kupiłem różnej długości żeby ułatwić sobie dłubanie.    No więc okazało się że bywają takie które nie mają przewodnika w środku na odcinku 1-3 cm.   Pewno przerywał się podczas nakładania izolacji  bo same zaciski na końcach są spoko.
  Kolejny problem-  lampy we wzmaku.
Wiadomo że jak lampa to problem.  Albo dźwięk do d....   albo jeszcze coś innego wylezie i tutaj miałem to samo.
Taki wzmacniaczyk z lampami to znakomity odbiornik jak i nadajnik zakłóceń.   Malina ze swoim sianiem na wyższych częstotliwościach to mały pikuś przy takim lampowym wynalazku.   Normalnie tak to wszystko trzeba ekranować że głowa boli.   Zmuszony byłem nawet kabel zasilający ekstra ekranować i wygłówkować jego nową drogę do ułożenia.
  W końcu brumienie wyeliminowałem :)   W normalnym przypadku nie byłoby problemu bo byłoby gdzieś w >oddaleniu<    Ale tutaj to wszystko mam w kupie i bliziutko jedno drugiego no to problemy z zakłóceniami wyłażą tabunami.
   Teraz w ramach odpoczynku od spraw blacharsko-ekranowych   hehehehehe   zabieram się za raspberry i volumio w starszej wersji.
Trzeba je nauczyć co mają robić w nowej lokalizacji i przede wszystkim sprawdzić czy po USB  będą dobrze współpracować z Amanero.
Fajnie byłoby gdyby tak-  bo inaczej to trzeba będzie bufor jeszcze dla malinki zakupić jakiś.  Głównie to czy czy DSD  będzie szedł poprawnie-  bo się na to uparłem :)   
Wiem już że DSD powyżej 128  i tak nie pociągnie poprawnie bo sam interface trzeba upgradować.    To przez neta trzeba zrobić ale gdy na stronie producenta przeczytałem opis co do czego to pomroczności jasnej hehehehehe   dostałem.  Kurna- jak by sami nie mogli tego zrobić.
 Bo czuję się zrobiony w konia-  pisało że do DSD 512 ma brykać  a okazało się że 64 ledwie zipie.

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
06-07-2024, 14:56
Noo  -  jakoś będzie :)

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
11-07-2024, 00:11
Dłubię i dłubię i jeszcze parę dni podłubię zanim wydłubię .    No ale takie życie a w świętych księgach nigdzie nie pisze że ma być lekko hehehe.
   Dzisiaj postanowiłem podorabiać resztę istotnych blaszek obudowy, zaczepy do boczków itd.....


widok z dołu, tyłu i boku.   

Wszystkie śrubki nie wkręcone oczywiście ale budka już trzyma się kupy samodzielnie, bez pomocy taśmy klejącej :)
   Jeżeli ktoś się zastanawia po co zostawiłem takie >skrzydła z blachy<   jak na bagażnikach amerykańskich jeżdżących kanap z lat 60-tych  to po to :


 
Żeby nie bylo tak mocno widać kabli sterczących z tyłka :)

A co do spraw elektrycznych to będzie tak:
    Jestem niezadowolony :(   Po pierwsze nie ma co robić po łebkach bo się mści.   Kable z dwóch zasilaczy nie mogą iść we wspólnej wiązce.   Tak więc jutro kolejna przeróbka-  albo raczej doróbka nowych wiązek. 
Ponadto, prawdopodobnie trzeba będzie kupić sprawdzonego samnina z kitaju na 5V  bo ten który ma to mi podpada-  sieje nieco jednak.
   Poza tym rasberry 3b  które tam siedzi jednak nie bez powodu poszło w odstawkę kiedyś tam.
Trójka ma bardzo dużą pasiekę i mnóstwo wk....  pszczół  heheheheheh
   Tak to sobie prywatnie nazwałem-  ponieważ szum pracy (sianie)  bardzo przypomina mi właśnie pszczoły i ich brzęczenie.  Dwójka ma tych pszczół mniej.    Ponadto-  najwięcej tego szumu >przecieka po USB-  niestety.   Myślę czy może jakaś czapka USB  sprawę by polepszyła?
    Oczywiście zastosowanie innego komputerka nie wchodzi w rachubę a i żeby ktoś nie pomyślał że to raspberry tak ma.   Sęk w tym że rasbperry i tak jest zdecydowanie cichsze w sianiu niż np.  laptop, bo tam dopiero teksańska masakra po USB leci.   Ze smartfonów zaś kolejny raz okazało się że soniacz to soniacz :)   Stara ixperia jest prawie tak cicha (głośna) jak malinka.
Sam poziom tego szumu jest oczywiście niewielki i na oko będzie ponad 100dB  od sygnału   ale ja jestem czub na tym punkcie i mnie to wnerwia.     W ślimaku mam kompletą ciszę i nawet po rozkręceniu wzmaka na max   żadnych pszczół nie ma.
  Zmieniam też nieco koncepcję.  Rezygnuję z potka do regulacji głośności dac-a.  W końcu to i tak programowo robi a druga gałka nie pasuje mi wizualnie -  jakoś tak.   
  No i przyszła mi jeszcze myśl żeby dorobić jednak wzmacniacz.  Tyle że nie wbudowany  a oddzielne urządzenie w takiej samej obudowie :)

ArturP

  • 1357 / 2933
  • Ekspert
11-07-2024, 06:51
Mam dwa pomysły na to wysianie.
1- ekrany od strony zasilaczy, szczególnie na "+", skrętka widzę, że nie daje rady.
2- wyjąć zasilacze z obudowy.

Jeszcze trzeci w między czasie, zdobyć schemat i zrobić w końcu porządne stabilizowanie zasilaczy.

Niedrogie, a cholernie skuteczne.

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
14-07-2024, 01:32
Udało się :)   Zwalczyłem na zero wszelkie brumy-świsty-trzeszczenia itp  heheh
   Jednak była to bardzo ciężka przeprawa i zajęła mi prawie całą dniówkę.  Taką uczciwą osiem godzin bez wliczania przerwy.
Zaekranowałem na ciężko wszystkie kable zasilające i wszystkie- absolutnie wszyskie gdzie jest sygnał.  Z dac-a do wzmaka- ze wmaka na głośność  -  nawet ten sygnałowy dla wyświetlaczyka.
   Ponadto na samym początku badałem jeszcze wpływ zasilaczy na siebie nawzajem i okazało się że gdy były zwrócone do siebie nawzajem stroną >wyjściową<  to zakłócały się wzjemnie a odwrócenie jednego z nich dało zdecydowaną poprawę.   Druga sprawa co do samych zasilaczy to to że tylko sanmin z napięciami  plus -minus 12V  dla dac-a  ma oznaczoną stronę   L i N  dla zasilania.   Pozostałe czyli 5V  dla maliny i interfejsu    oraz ten od wzmacniacza już nie.    Trzeba było eksprymentalnie ustalić gdzie jest  L  a gdzie N.    Gdy poszły w zgodnej fazie,  że się tak wyrażę >:)    Kolejna poprawa :)    A tą resztę dobiłem ekranami właśnie.   
   Jestem zadowolony :)
Jednak- żeby nie było za wesoło  to okazało się że kabelki których użyłem do połączenia dorabianym USB   od maliny do interfejsu  są do du....... :(    Interfejs ma kłopoty z wyświetlaniem rodzaju sygnału  oraz częstotliwości próbkowania.    Działa normalnie   ale nie widać czego słuchamy.    Tak więc jutro trzeba będzie poświęcić kawałek  jakiegoś dobrego kabla USB   żeby zrobić na nowo to wewnętrzne połączenia interfejsu z malinką.
    A te kabelki co to ich użyłem to okazało się że są żelazne :(    Do głowy mi nie przyszło żeby je sprawdzać wcześniej-   zwyczajnie wkrętak magnetyczny złapał się takiego kabelka.
  Zrobili mnie w konia :(   kabelki są przeznaczone do zestawów andruino  i miały być najwyższej jakości :(    Gó......   a nie najwyższa jakość.

ArturP

  • 1357 / 2933
  • Ekspert
14-07-2024, 20:15
Kabelki? Owszem, chu,,,,,,a straszliwa, ale jest podstawą do ulepszeń ;). Wszystkie kupowane jako gotowe musiałem sam poprawiać.
Co do stabilizatorów, nie mogę wymagać od kogokolwiek by się doktoryzował w temacie. W filmie, autor pokazuje gotowe sposoby na porządną stabilizację napięcia, która jest potrzebna do zasilania przedwzmacniacza szczególnie. Ogólnie, tu gdzie występują minimalne napięcia użytkowe i wielkie wzmocnienie tam potrzebna jest dobra stabilizacja: patrz zasilanie układów pomiarowych.

pień

  • 2409 / 1174
  • Ekspert
19-07-2024, 01:06
Dzisiaj troszeczkę dłubnąłem i mam nadzieję że w weekend zakończę pracę :)   Powiedzmy...
Ponieważ jeszcze kiedyś trzeba będzie zdejmować pokrywę w celu zainstalowania czapki USB dla malinki.   Taki bypass który popełniłem działa źle.   Coś krzaczy w ten sposób że tak jak wspomniałem -  sygnał puszczony normalnym kablem nie sprawia problemów dla interface a bocznikowane gniazdo już tak.   Wszystko działa :)  ale ekranik zamrożony w funkcji wyświetlania danych sygnału przychodzącego.
  W sumie ciekawe heh.
Najchętniej to puściłbym sygnał z malinki jakąś optyką-  ale czapka z wyjściem optycznym nie uciągnie sygnału DSD :(
Tam mam jeszcze nie obsadzone AES/EBU, koax jakiśtam  i coś jeszcze :)   ale pojęcia nie mam czy jakaś nakładka raspberry zdoła ten nieszczęsny DSD pociągnąć bez krzaków.
   No i tak sobie jeszcze patrzyłem i badałem jak wyrównać jasność i barwę dominującą wyświetlaczy.   Ustaliłem że potrzebny na wyświetlacz dac-a   jakiś ok 40%  szary filtr więcej niż sama szybka.   Najlepiej gdyby był szarozielony  to wtedy barwą ładnie pasuje do tego oleda od interface (to jest led zwykły i filtry barwne na niego działają).     Na zdjęciach kiepsko widać bo komóra wali wszystko w niebieski kolor.   A ten oled interface jest taki niebiesko zielony i w sumie da się go znieść.    Nie pasi mi jeszcze barwa gałki-  wali niebieskim za mocno.    Gałḱę podświetlają dwie diody niebieskie i fajnie byłoby jedną wymienić na zieloną-  powinno pasować :)   Ale nie mam mocnej zielonej diody :(



No a tak poza tym po zwalczeniu brumów-szumów i innych zbędnych dźwięków >  gra ładnie  :)   Bardzo ładnie :)
Audiofilskich opisów nie popełnię bo ja jak zwykły chłop w rozróżnianiu kolorów hehehe
Kolor może być albo ładny -  albo ch........
  Jeżeli ktoś się zastanawia dlaczego tyle dziur w bocznej ścianie.    To nie są zwykłe dziury tylko okna inspekcyjne :)   Potocznie nazywane rewizją hehehe
Chodzi o to żeby np.   bez zdejmowania całej ściany wymienić np.  kartę systemową malinki bo wystarczy zdjąć tylko panel boczny .
   Ja wiem że to strasznie nie audiofilskie i nie koszerne.  Bo rewizje to tylko w kanalizacji np.   a sprzet elektroniczny to trzeba do serwisu.
       A ja serwisom   czy serfisom straśnie nie ufam.   Poza tym nie ma serwisówki ani nawet instrukcji obsługi   hehehehe