Dłubię i dłubię i jeszcze parę dni podłubię zanim wydłubię . No ale takie życie a w świętych księgach nigdzie nie pisze że ma być lekko hehehe.
Dzisiaj postanowiłem podorabiać resztę istotnych blaszek obudowy, zaczepy do boczków itd.....
widok z dołu, tyłu i boku.
Wszystkie śrubki nie wkręcone oczywiście ale budka już trzyma się kupy samodzielnie, bez pomocy taśmy klejącej :)
Jeżeli ktoś się zastanawia po co zostawiłem takie >skrzydła z blachy< jak na bagażnikach amerykańskich jeżdżących kanap z lat 60-tych to po to :
Żeby nie bylo tak mocno widać kabli sterczących z tyłka :)
A co do spraw elektrycznych to będzie tak:
Jestem niezadowolony :( Po pierwsze nie ma co robić po łebkach bo się mści. Kable z dwóch zasilaczy nie mogą iść we wspólnej wiązce. Tak więc jutro kolejna przeróbka- albo raczej doróbka nowych wiązek.
Ponadto, prawdopodobnie trzeba będzie kupić sprawdzonego samnina z kitaju na 5V bo ten który ma to mi podpada- sieje nieco jednak.
Poza tym rasberry 3b które tam siedzi jednak nie bez powodu poszło w odstawkę kiedyś tam.
Trójka ma bardzo dużą pasiekę i mnóstwo wk.... pszczół heheheheheh
Tak to sobie prywatnie nazwałem- ponieważ szum pracy (sianie) bardzo przypomina mi właśnie pszczoły i ich brzęczenie. Dwójka ma tych pszczół mniej. Ponadto- najwięcej tego szumu >przecieka po USB- niestety. Myślę czy może jakaś czapka USB sprawę by polepszyła?
Oczywiście zastosowanie innego komputerka nie wchodzi w rachubę a i żeby ktoś nie pomyślał że to raspberry tak ma. Sęk w tym że rasbperry i tak jest zdecydowanie cichsze w sianiu niż np. laptop, bo tam dopiero teksańska masakra po USB leci. Ze smartfonów zaś kolejny raz okazało się że soniacz to soniacz :) Stara ixperia jest prawie tak cicha (głośna) jak malinka.
Sam poziom tego szumu jest oczywiście niewielki i na oko będzie ponad 100dB od sygnału ale ja jestem czub na tym punkcie i mnie to wnerwia. W ślimaku mam kompletą ciszę i nawet po rozkręceniu wzmaka na max żadnych pszczół nie ma.
Zmieniam też nieco koncepcję. Rezygnuję z potka do regulacji głośności dac-a. W końcu to i tak programowo robi a druga gałka nie pasuje mi wizualnie - jakoś tak.
No i przyszła mi jeszcze myśl żeby dorobić jednak wzmacniacz. Tyle że nie wbudowany a oddzielne urządzenie w takiej samej obudowie :)