No dobra piękne Panie i zgryźliwi Panowie, zabrałem się za robotę w ciemno, ja nie dam rady ? ja? ......będzie przykładowa robota z takim sprzętem, nie ma schematu to nie ma, ale trupa trza ożywić, mr Frakenstein i do roboty.
Po pierwsze objawy powtórzę...... włączamy, kaseciak świeci testuje się i w trakcie testu wyłącza podświetlanie wskaźnika i nie reaguje na klawisze.
Najpierw otwieramy sprzęta i dokładnie trzeba pooglądać pod mocnym światłem i lupą wszystkie elementy, czy coś nie jest posmalone, pęknięte , wybrzuszone itd, jakieś wycieki kondów czy nie występują, no to jest obgląd podstawą..
Od razu pomierzyłem stabilizatory napięć czy któryś nie ma zwarcia, oraz kondziorki także na zwarcie, głównie w zasilaczu i blokadach zasilania przy blokach.
Wszystko wygląda ok nic nie wygląda na zwarte.
Ale ... teraz patrzę sobie na zasilacz, a tam jest taki brzydki i już wyschnięty klej przy kondensatorze największym, można do skrobać i lecą kawałki.
Oglądam dalej a obok niego jest malutki kondziorek podlany tym wyschniętym klejem 4,7/50v i po podskrobaniu została mi jedna noga w laminacie .......
Trochę ciężka robota bo odwrócenie płytki trzyma sporo jeszcze kabli, nie wszystkie są na wtyczkach, odlutowałem te resztki, oraz dużego i małego konda.
Co ciekawe klej ten już zreagował z polem lutowniczym małego kondziorka i trzeba było podgrzać lutownicą oczyścić, pobielić pole i doprowadzić punkty do sprawności przewodzenia.
Wymieniłem obydwa kondensatory, duży miał zawyżoną pojemność i oporność, a mały to w ogóle był zdu.....ny i robił zwarcie.
Polutowałem pięknie , sprawdziłem miernikiem przejścia i jest ok.
Przepatrzyłem jeszcze spód i wszystko ładnie, no to składamy i odpalamy dzide .....
Jak widać na foto kaseciak odpalił, test i świeci pięknie jak choinka........
Przeniosłem się na stanowisko testowe pod kompa i odpalam kasetę.......a tu brak wysokich i pływa jak pijany marynarz.....co jest ?
Ano tak... jak debil zapomniałem umyć tor prowadzenia taśmy, był tak brudny jak z piwnicy go wytargali.......
Po umyciu, a sporo syfu z taśmy było drugi test.
Qźwa dalej pływa, ale wysokie są ....wywalamy rolkę..... o twarda jest choć beczka z niej dalej... do kosza.
Nowa rolka od chinola piękna świeża no i kaseta.... nareszcie gra...stabilnie, sprawdziłem na ucho na razie skos, jest prawidłowy w miarę.
Teraz kaseta, YT i nagrywam aby sprzęt się wygrzał się trochę i popracował,
Kasety serwisowe.
Ustawianie...sprawdzenie prędkości, skosu i zapisu należy zrobić dopiero po paru godzinach, jak to wszystko się wygrzeje i znormalizuje, stało 20 lat, nie dziwne.
W trakcie takiego dłuższego testu może coś jeszcze wyjdzie, dojdzie, po co męczyć kasety serwisowe dwa razy.....
Reasumując, sprzęt naprawiony, zostały regulacje i cieszy odzyskanie w sumie porządnego kaseciaka bo ich coraz mniej już będzie.
Dodatkowo wymieniono kabel sieciowy, który był obcięty.
Przed regulacjami sprawdzę jeszcze optycznie czy jakiś kondzior nie zmienił kształtu, dwa razy sprawdzenie nie zawadzi.
Także polecam zdobywanie wiedzy serwisowej wszędzie gdzie się da, czy tutaj czy gdzie indziej bo się przydaje, oszczędzamy sporo kasy.
/hahaha taki kozak jestem bo sie udało, ale jakby sie nie udało to było buuuuuuuuuuuuu/