Audiohobby.pl

AIWA AD-F220

adek1983

  • 100 / 648
  • Aktywny użytkownik
31-12-2024, 16:43
Niestety podmiana układu AN6610 nic nie dała. Zmiana podkówki na rezystor o przybliżonej wartości na podkówce również nic nie dała. Prędkość jak pływała tak pływa.

Jedyne co mi pozostaje, to kupno nowych (chińskich) silniczków i sprawdzenie czy to coś da.

RetroTape

  • 680 / 1088
  • Ekspert
31-12-2024, 17:01
Artykuł który podlinkowałeś, wskazuje że głównym winowajcą nie jest układ AN6618, a tranzystor 2SA684. Wymiana układu spowodowała mniejsze grzanie się silnika, ale nie rozwiązała pływającej prędkości (choć niby nieco ograniczyła). Ja już pisałem co bym jeszcze zrobił, ale może faktycznie trzeba zdobyć nowy sprawny silnik.

adek1983

  • 100 / 648
  • Aktywny użytkownik
06-01-2025, 11:04
Podłączenie pod zasilacz 10V silniczka bezpośrednio niczego nie zmieniło. Regulator obrotów sprawia wrażenie sprawnego. Od momentu uruchomienia magnetofonu na zimno utrzymuje na silniczku stałe napięcie 5,6V +/-20mV. Więc zakładam, że jest ok. Obstawiam problem w mechanizmie.

RetroTape

  • 680 / 1088
  • Ekspert
06-01-2025, 21:51
Wyjaśnienia z forum TH wyglądają sensownie, w wyniku przegrzewania się silnika następuje jego nierówna praca, za co może być odpowiedzialny układ scalony lub problem powoduje uszkodzony tranzystor. Są jeszcze inne elementy, które w zasadzie w całości należałoby wymienić, jak pokazane jest w filmie na kanale "Mend It Mark" w temacie.

Trudno mi sobie wyobrazić, że w kilku urządzeniach nastąpił ten sam defekt mechanizmu powodujący bardzo duże różnice w prędkości przesuwu taśmy. Ewidentnie objawy wskazują na anomalie podczas pracy w początkowej fazie, czyli tak jakby coś się nagrzewało, rozszerzało lub w inny sposób zmieniało swoje właściwości. Później po ostygnięciu proces się odwraca i tak w kółko. Gdyby różnice nie były tak duże, można by to zostawić, ale to jednak zbyt wiele aby w miarę komfortowo korzystać z urządzenia. Chyba, że ustawi się prawidłową prędkość "po rozgrzaniu" i będzie się wstępnie robiło rozruch początkowy ;)

Tak czy inaczej, tańsze magnetofony bez cyfrowej stabilizacji obrotów mają zawsze większy lub mniejszy problemy z trzymaniem prędkości podczas odtwarzania taśmy. Inna jest na początku, na środku i końcu. Czasem gdy taśma się ciężej obraca, bo jest źle nawinięta, albo ma słabej jakości obudowę w której się zakleszcza, są jeszcze większe cuda wianki. Jednak tutaj różnica jest zwyczajnie zbyt duża. Mam nadzieję, że uda Ci się rozwiązać tą zagadkę i się z nami podzielisz co było przyczyną.