Z tej perspektywy, to elektromagnes jest ciut za wysoko. Będziesz musiał wyginać cięgno.
Cięgno idealnie chodzi pod kątem , ma dostateczny luz, trzpień elektromagnesu jest niżej jak mocowanie cięgna ramienia rolki. Sam elektromagnes jest za wysoki trochę i muszę dać inne tulejki dystansowe dla mostka - wyższe o jakieś 2 mm. Prawdopodobnie załatwię to poprzez dodanie płytek dystansowych z płaskownika aluminiowego. Natomiast same talerzyki zmieniam na ten moment na pochodzące z sony. te od ZRK są zbyt "delikatne".
choć dołożyłbym jakiś kondensator
To może zrodzić inny problem. Hamowanie talerzyków przy rozpędzonym silniku rolki - taśma będzie się rozwijać. Wstępna próba z taśmą też już była i chodzi to bardzo dobrze. Co do samego zmniejszania zwiększania napięcia, realizowane jest to na logice diodowej z zastosowaniem diod powrotnych dla napięcia zaindukowanego w elektromagnesie. będą istniały 3 możliwe skoki. strzał 25 do zera strzał z 25 do 6 i strzał z 6 do zera. Wszystko to załatwia dioda wpięta równolegle w kierunku zaporowym. Kolejna dioda jest dioda od 6V w kierunku przewodzenia. Jest ona wpięta w sposób stały nieprzełączalny. po podaniu napięcia 6V i 25V dioda ta znajduje sie w trybie zaporowym - 25V do 6V A-K więc prąd nie płynie. Po odłączeniu napięcia 25V szpilka przepięcia rozładowuje się przez diodę na uzwojeniu aż do spadku napięcia poniżej 5,3V (6V-0,7V). Wtedy trzyma już elektromagnes i do momentu naciśnięcia stop lub rozłączenia krańcówki końca taśmy napiecie istnieje.
Układ prosty ;)
Pomysł z przełącznikiem pochodzi z polskiego magnetofonu mds432 z którego też pochodzi owy elektromagnes. Akurat się trafił to go wstawiłem
Będzie działać, a jak będzie robiło problemy wtedy będę się zastanawiał co dalej ;)
Trudniejsza sprawa to hamulce. To jest wyczyn zrobić ale uda się