No, powiem Wam, że zaczyna mnie to ciekawić naprawdę mocno.
Od miesiąca przeszukuje internet włącznie z pisaniem do Akai: Creative at Heart gdzie skierowała mnie dyrektorka suportu z Akai Professional.
Przeczesuje strony obu Ameryk, Azjatyckie (dzięki Bogu za automatycznego tłumacza), nie wspominając o Europejskich. Pisze do handlarzy z całego świata, serwisów specjalizujących się w sprzęcie Vintage...i doopa.
O ile znalazłem kilka, dosłaownie kilka egzemplarzy GXC-95D do kupienia to o Service manual albo Owner's manual można zapomnieć...Nie ma...Nawet odpłatnie.
GX-75, GX-95, GXC-75D i niższe modele z kolką godną, ile człowiek chce. Płatne, bezpłatne, pdf, zdjęcia, czarno białe, kolorowe...
GXC-95D...n i e m a....wtf?
Pomyślałem, że może róznice są tak drobne, że była drukowana jedna instrukcja (przynajmniej na określone rynki) dla GXC-75D/GXC-95D tak jak zdarzyło się to z GX-75/GX-95 (Nawet mam kartę z takiej instrukcji. Zresztą wygąda na to, że różnice między GX-75/GX-95 były naprawdę kosmetyczne)
GXC-95D - biału ku***a kruk czy co?