Ja to wszystko rozumiem, tylko jakoś zawsze bardzo sceptycznie podchodziłem do takich rozwiązań...
Przeciez, jeśli mam jakiś problem np z rezonansami spowodowanymi powiedzmy, falą stojącą, tak? To wytłumienie tego pasma o 11dB przeciez jej nie wyeliminuje, może co najwyżej nieco ściszyć... Jak dużo? No cóż, wachnięcia rzędu 10dB wcale nie rzadko występują na wykresach charakterystyk wielu kolumn...
Takie rozwiązania stosuje się często podczas nagłaśniania imprez, często w przypadkowych pomieszczeniach, by ograniczyć takie zjawiska. Ale tam te "drobiazgi" nie mają w zasadzie znaczenia...
Jeśli znamy charakterystykę naszego systemu i chcielibyśmy odrobinę ją poprawić, to tak, to jest idealne do tego celu rozwiązanie. Niewielkie, dokładne, za pomocą parametrycznych korektorów korekcje - spoko.
Druga sprawa - bez przesady... Chyba że ktoś już z nudów ma ambicje adaptacji na poziomie najlepszych studiów na świecie i sprowadza do tego celu firmę ze stanów... Ok, ale to przeciez już patologia, skrajny przypadek i jako taki , nooo, raczej nie może być brany pod uwagę w rozważaniach.
Częstotliwości sprawiających problem w danym pomieszczeniu zazwyczaj nie ma dużo. Nie licząc ich harmonicznych, bywa ich dwie, może trzy. Przygotowanie specjalizowanych dla tych pasm dwóch, trzech ustrojów nie jest rzeczą jakąś specjalnie trudną i niewyobrażalną, nawet w kontekście wystroju pomieszczenia. Tak myślę...