Mnie to teraz trochę porąbało na jaki wzmak projektu Lohstroh-Otala :) Spory ślad tego znalazłem w starym Philipsie- tym wygrzebanym ze śmietnika prawie- no i mnie wzięło. W sumie to ulubiony mój dotychczas to H/K też jak się okazało z czasów gdy Otala maczał palce w robocie tej firmy. Nie wiedziałem dotychczas że właśnie Matti Otala jest tym Krzychem Jeżyną ze Szczecina dla mnie.
Szefem wszystkich szefów.
Stąd w sumie link na Electrocompanieta heheheheeh
Nooo, jak będzie dobra premia to pomyślę- teraz to se obrazki mogę patrzeć.
ed: w sumie to drugi test dzisiaj robię- przez tego Philipsa roku produkcji 1977- bo zainstalowałem go w kuchni tymczasowo :) jako grajka.
No i poprzednio w kuchni Marantz robił hehehehe-parę taśm leżało nagrywanych tak sobie- między innymi Aurora :
No i jakoś tak d..... mnie ta Aurora nie urwała. No fajnie panienka śpiewa ale- tak jakoś to smakowało jak łosoś w sosie pomidorowym z puszki. A dzisiaj Aurora trafiła w paszczę starego N2511 i oczywiście starego Philipsa który to wzmacniał mi.
No i kurna...... ja nie mogę- chyba stałem się fanem tej panienki :)
W wykonaniu tych starych gratów już nie smakuje jak łosoś z puszki- tylko jak świeży na surowo- z odrobiną soli i pieprzu.