Zdarza mi się z ciekawości sumować godziny spędzone nad jakimś sprzętem, odejmując przerwy, doliczyć koszty części z wysyłką itd....
Wychodzi dosyć często, zaskakująca kwota.
( gdyby jednak z tego miał żyć to byłoby i tak cienko)
To w wersji z najniższą krajową na lewo i bez podatków bo papierów na takie usługi nie mam hehehe
Jeżeli w miejsce najniższej krajowej za godzinę biorę tyle ile np. elektryk czy hydraulik za godzinę roboty plus wydatki, podatki >)
Wychodzi hmmmm, jak by to napisać ,,,,,,,,,
Gościa chyba p................. z tym magnetofonem np.