Dzisiaj badawczy dzień :)
Trochę rozprułem żeby lepiej popatrzeć
Jak widać szału w postaci pozłacanych czy importowanych z danii części nie ma. Wypełnieniem matrixa jest zwykła meblowa gąbka a za to kable do głośników całkiem fajne :) Głośniki na żywo też lepiej wyglądają niż na zdjęciu.
Cała obudowa to jeden sztywny odlew z jakiegoś stopu aluminium. Głośniki niski i średni wyglądają na identyczne ale pewno w fabryce je przebierali. Pracujące jako niskie oznaczone białą kropką.
Potem poskładałem i słuchałem- dużo słuchałem, nawet Sugababes :)
Zaczynam lubić Matrixy. Puści się coś z koncertu- jest koncert. Nagrane w knajpie- jest knajpa.
Pękający lodowiec- mamy pękający lodowiec. Wyjącą małpę w dżungli- jest wyjąca małpa w dżungli.
Sugababes - będzie push the button :)
Niczego nie dodają. Nawet jak podłączy się wzmacniacz grundiga to z miejsca słychać że jest ch...........nia.
U mnie najlepiej zgrywa się Harmanem.
Potrzebują trochę placu i do słuchania całkiem z bliska i całkiem cicho to one się nie nadają za bardzo.
Głośnik wysokotonowy jest w kijowym miejscu jednak i trzeba je pochylić.
Albo pochlastać i zrobić tak :