Zmotywowany :)
Zabrałem się za ten stary magnetofon. Po uprzednim paroletnim nabieraniu mocy urzędowej.
To mój drugi Grundig w życiu. Jak mi kupę lat temu kolega wyklarował > ty masz Grundika 232 na licencji Grundinga :)
No ten jest Grundig i kurde nigdzie nie pisze że on na jakiej licencji jest. Dokładnie to mu na deklu z tyłu napisali że to jest CF-35a i że w helmucji zdiełano.
Kupiłem go kiedyś z informacją że mu zasilacz zdechł.
Nie do końca zasilacz- zwykły zimny lut na gniazdku do którego wpina się kabel od transformatora. Poprawiłem, Grundig zapalił lampki i ruszył z kopyta, odblokowując kieszeń i oddając zawartą w nim taśmę.
No i to by było na tyle :(
Dostał drugą taśmę - naciskam play i piździec. Zakichane kółko zębate w mechanizmie po zamknięciu klapy rozwaliło się na małym wieńcu.
Próbowałem palcem odpowiednio ustawić ale nie daje się gad jeden. Tym chyba trzeba kręcić w ta i nazat i w odpowiedniej chwili zatrzymać się. Z palca nie idzie gładko ----
Czy ma ktoś z Was takiego trybika ? Wystarczy mi fotka ile to cholerstwo ma zębów na małym wieńcu to sobie dorobię.
Na zdjęciach widać pacjenta- podpieram go też palcem.
Zielono mi się zrobiło po zdjęciu klapy.
Poza tym zapaszek jakby elektrolit pociekł a wszystkie wyglądają na całe, na niucha to najbardziej trąca sam mechanizm. Zostawiłem go pod prądem teraz bo jak chce to może coś wybuchnie i będzie jasna sprawa co zdechło. A może ten typ tak ma?
Swoją drogą to ja Grundiga zawsze kojarzyłem z dźwiękiem odpowiednim dla starych pie.....li. Co to niczego ponad 3kHz już nie ma i im już wsio ryba. Ważne żeby łomotał kocioł w orkiestrze dmuchających w trąby weteranów.
Ta taśma- wetknąłem ją w Yamahe i szok normalnie. Jeżeli to on ją nagrał to ja odszczekam co mówiłem o Grundigu wcześniej.
Takie tam kawałki do miziania się są na tej taśmie- Hot Chocolate i takie tam z jednej strony a z drugiej na ew. postępy w działaniach już
zrywniejsze :) Tina Turner z zakończeniem ZZ-top