Oprócz kaseciaków znajomy przywiózł mi także i szpulaki, jeden z nich to ten Uher.
na pewno nie jest to szczyt techniki, ale można z niego wycisnąć co nieco, jak już trochę poczytałem i pooglądałem na necie.
Inna sprawa to jest mały, wysokość zaledwie 33 cm.
Jak na razie odpalony kręci i wydaje dźwięki, trzeba mu zrobić mechanikę paskową a potem przełączniki odświeżyć i elektronikę przepatrzeć, czyli standard.