Koledzy @pastwa, @saudio i @Wuelem właściwie wyczerpali temat. Sennheiser nawet pod swoją oryginalną marką jest obecny w segmencie pro - właśnie telekonferencje, mikroporty, mikrofony i całkiem sporo słuchawek jak np. HD380 czy HD25-1.
Też by mnie szlag trafił, jakbym dokładniej przeanalizował rynek audiofilskich słuchawek, i jacy góró go obsiedli - niedoświadczeni, niedosłyszący jutuberzy z przypadkowo zestawionym sprzętem.
HD800 miały być właśnie takim hi-endem dla mas, bo poprzedni autentyczny hi-end słuchawkowy na tamten czas to w swoim portfolio miała tylko firma Sony, Stax i właśnie oni - w postaci HE90/HEV90. Minęło wiele lat zanim nie przekonałem się, jak bardzo dobrymi słuchawkami są HD800, kiedy w końcu dostępny mi sprzęt dorósł do ich poziomu. Fakt, że nie obyło się bez recablingu, ale one są kapryśne na wzmacniacz i źródło, i nie ma tu jednego klucza typu, że tylko lampa, albo tylko tranzystor.
Tylko, że w międzyczasie "głos ludu" spowodował, że powstała taka pokraka jak HD800 S, którą można wpiąć do wyjścia słuchawkowego komputera, i to nie porani uszu. To był efekt narzekań i sugestii hedfajów i jutuberów, żeby powstał dźwięk dla mas, taki muzyczny fastfood do szybkiego zapchania słuchu "muzyką". Mniej więcej w tym samym czasie masa firm pojawiających się znikąd od razu krzyczała, że też ma hi-end, w cenie HD800 razy co najmniej dwa. Obłaskawili samozwańczych opiniotwórców z armią followersów, żeby mogli zaznać absolutu w swoich przaśnych progach, strojonego pod nich, i poszła fama w świat, jakie to cuda teraz powstają.
Jakbym był inżynierem Sennheisera, to by mi "witki opadły" i pewni bym rzucił swoją robotę i pasję w takich okolicznościach. Ludzie, którzy się szanują, nie mają ochoty dalej siedzieć na tej głupawej karuzeli.
Trochę faktów - HD800 to słuchawki, które realnie te obiecane 500mW odtwarzają. Sprawdzałem. Potrafią grać bardzo głośno, a jednocześnie czysto i rozmachem, bez popadania w jazgot. Ten przetwornik dosłownie dużo może. Jak tylko niektóre planary. Masa dynamików i częś planarów, nawet takich za 15kzł, ma problem ze zniekształceniami na poziomach dźwięku nie pokrywających nawet możllwości instrumentów mechanicznych.
Jak podają 0,02% THD, to ja Sennheiserowi wierzę. Daj Boże, żeby u cenowego hajendu było tylko 100x tyle. ;P Mówię o części, bo wszystkiego nie słyszałem.
Co do perspektyw biznesowych - oj, jakie było larum, że AKG połknie zły koncern harman/kardon, i skończą się cuda inżynierskie na miarę K701 z ich średnim dźwiękiem i nieużywalnym dla mnie pałąkiem. I przyszły K812, K612, K712, K550, Q701. Oferta tylko zyskała, a dlaczego? bo harman/kardon to jeden z trzeźwiejszych producentów elektroniki dla konsumentów. Porządne, przemyślane i właściwie wycenione konstrukcje to ich domena. I chyba spadło to też na AKG.
Życzę Sennheiserowi tak samo dobrego inwestora lub nabywcy, a na rynku pro, gdzie kient jest jednocześnie ekspertem w dziedzinie nabywanego sprzętu, będą żyć dalej dobrze.