TEAC V-9

Kolejny TEAC V-9 zwany "kameleonem". Numeracja V-9 świadczyła by że mamy do czynienia z najwyższym modelem z serii V-x. Ponieważ model V-7 (A-770) był trzy głowicowy i całkiem porządny. A tutaj mamy jakby przeciwny kraniec. Wygląd: fajny aluminiowy panel frontowy, ładne klawisze od sterowania mechaniką a reszta jakby z odpustu lub z poradzieckiego bazaru. I te wskaźniki wysterowania które są niczym innym tylko żarówkami za kolorowymi plastikowymi kwadratami.

Mechanika jest całkiem cicha i dobra z patentem Nakamichi. Mianowicie koło funkcyjne jest identyczne jak w mechanice "Nakamichi classic" , żeby tego było mało funkcje są sterowane identycznie poprzez potencjometr obrotowy zamocowany na czpieniu do koła funkcyjnego. Identycznie jak w Nakach, jak dla mnie super!
Silnik pracuje od razu po włączeniu zasilania. W&F na poziomie 0.055% uważam za wyśmienity bo w serwisówce podają 0.06% I kilka zdjęć :

Tak, w nazewnictwie jakby brak logiki: zarówno V-9 i V-8 produkowane równolegle z V-7 są w rzeczywistości niższymi modelami. Ten V-9 to fajny odtwarzacz na imprezy (wbudowany colorofon) bo wykonać na nim dobre nagranie raczej chyba trudno :).

Aczkolwiek V-9 brzmi całkiem dobrze i ma bardzo dobry mechanizm. Tylko ten odpustowy wygląd.

Krótkie video :

Ten magnetofon wygląda po prostu komicznie :D I te żarówki oraz każdy "segment" wskaźnika w innym kolorze... Akurat idą święta, więc nic, tylko postawić go pod choinką i puścić kolędy, czy inną muzykę świąteczną :D

Ten magnetofon wygląda po prostu komicznie :D

Wieś śpiewa i tańczy... radzimy rolnikom.

Ale faktem jest że na święta z tymi kolorowymi "lampionami" to by się nadał.

A jak... Z takim "lampionem" można iść na roraty ;)

A jak... Z takim "lampionem" można iść na roraty ;)

Tylko jeszcze nie można zapomnieć zabrać z sobą akumulatora od kosiarki, żeby mieć odpowiednie źródło zasilania przynajmniej na dwie godzinki. :)

Kilka dodatkowych zdjęć mechaniki "kameleona" i wymiary idler-ów:

super
dzieki za wymiary idlera

Małe video z testu odtwarzania i nagrywania poniżej:

W pewnym sensie ten "kolorofon" ma nawet swój urok. :)

W pewnym sensie ten "kolorofon" ma nawet swój urok. :)

Dokładnie, to tak jak z morświnem "Multiplą" ona także ma coś w sobie. Wiele można jej zarzucić ale nie brak funkcjonalności. Tak jest z V-9 ma wszystko co potrzebne i do tego nieźle brzmi i ma porządny mechanizm.