Kolejny TEAC V-9 zwany "kameleonem". Numeracja V-9 świadczyła by że mamy do czynienia z najwyższym modelem z serii V-x. Ponieważ model V-7 (A-770) był trzy głowicowy i całkiem porządny. A tutaj mamy jakby przeciwny kraniec. Wygląd: fajny aluminiowy panel frontowy, ładne klawisze od sterowania mechaniką a reszta jakby z odpustu lub z poradzieckiego bazaru. I te wskaźniki wysterowania które są niczym innym tylko żarówkami za kolorowymi plastikowymi kwadratami.
Mechanika jest całkiem cicha i dobra z patentem Nakamichi. Mianowicie koło funkcyjne jest identyczne jak w mechanice "Nakamichi classic" , żeby tego było mało funkcje są sterowane identycznie poprzez potencjometr obrotowy zamocowany na czpieniu do koła funkcyjnego. Identycznie jak w Nakach, jak dla mnie super!
Silnik pracuje od razu po włączeniu zasilania. W&F na poziomie 0.055% uważam za wyśmienity bo w serwisówce podają 0.06% I kilka zdjęć :