Witajcie,
Zaciekawił mnie produkt Asura QRS skonstruowany przez jednego z forumowych kolegów (szkoda, że niestety nie mieliśmy okazji poznać się osobiście). Wiem że jest to temat szeroki i nie do końca opanowany pomiarowo. Ale to chyba norma w naszym audiofilskim świecie. Mam jednak kilka pytań które chciałbym zadać konstruktorowi oraz osobom które już miały doświadczenia z tym produktem.
Jak możemy nazwać to urządzenie po polsku. Może to ułatwi zrozumienie dokładnego przeznaczenia i prawidłowej aplikacji.
Link do produktu:
http://www.asura.com.pl
W momencie końcowych prac, przypomnę tylko; trwały one prawie trzy lata i z racji w tym okresie posiadania dużo wolnego czasu,w końcu stabilizacji materialnej i możliwości skupieniu się na rozwiązaniu jednego z paru problemów mnie nurtujących udało mi się jeden z tych problemów nie tyle rozwiązać co go
zredukować! Quality Recovery System jest tylko pewną korekcją tego co się wokół nas dzieje a w tym przypadku wokół instalacji elektrycznej.Swego czasu myślałem że problemy w audio są tylko wewnątrz układów elektronicznych, myślałem że należy je rozwiązywać systemowo, schematami? etc. ale to tylko wierzchołek góry lodowej był. Zjawiska prądowe są nazwijmy to przewidywalne w ramach wiedzy przez nas posiadanej i można by powiedzieć że są constans i dużo trwalsze niż wzorzec metra z Sevr. Prawo zachowania energii w tym przypadku dalej zachodzi tylko przeważnie pada pytanie gdzie ta energia jest, nikt się nie zastanawia kiedy ona jest.
Quality Recovery System zajmuje się energią która gdzieś jest w czasie jak za bardzo nie wiadomo co się z nią dzieje. No bo chyba ci co ich zjawiska prądu interesują poważniej zdają sobie sprawę że coś takiego, takie zjawisko jak prąd nie możemy ukierunkować tylko do tego co się z tym zjawiskiem dzieje w przewodniku.
Nie wpadł bym na to wszystko gdyby tak koło 2008 roku nie przeczytał pewnego sporu na elektrodzie gdzie osoba z nickiem zaczynającym się na N wytłumaczyła kawę na ławę wraz z obliczeniami osobom mającym nakładzionej do głowy teorii Maxwellowskiej przebiegających zjawisk. Rzeczone osoby jako trwale "zaprogramowane" nie były w stanie przyjąć tych argumentów ale też nie były w stanie obalić kontr argumentów N. Strony zostały na stałe przy swych okopanych stanowiskach, ja spróbowałem myśleć wg. argumentów pana N i dzięki temu w moim hobby jakim jest audio mogłem przepchnąć parę swoich pomysłów do przodu wykorzystując życiowe doświadczenie z innych branż.
Tyle dla czego powstał np. Quality Recovery System i dla czego to jednak zamierzony projekt wynikający z...w życiu następujących po sobie przypadków?
Zastanawiałem się jak nazwać to rozwiązanie techniczne i jako meloman bardzo mi to ułatwiło życie wręcz banalnie prosto a jak wiadomo proste pomysły potrafią być dobre a te bardziej skomplikowane tylko finezyjne. Za tym słysząc co Quality Recovery System robi z dźwiękiem w moim systemie pod zwykłą listwą zasilającą a było to właśnie bardzo naturalne w stronę muzyki live granie nasunęła mi się myśl niejako automatycznie i nazwałem to rozwiązanie Humanizatorem, tak to rozwiązanie zhumanizowało mi muzykę w moim systemie i z tej cyfrowej odrealnionej od życia stała się czymś bardzo ludzkim!