Co sadzicie o zastosowaniu Terminala PC - jakiegos taniego - w roli odtwarzacza plików o jakosci przynajmniej przyzwoitego CD playera?
Mam w tej chwili parę tanich HP t5720.
Dla niewtajemniczonych jest to płyta formatu m-itx z gniazdem procesora starym jak świat A462. W gnieżdzie siedzi procesor AMD Geode N1500 - oczywiście jednordzeniowy taktowany zegarem 1000Mhz.
Dysk twardy to pamięć flash - DOM flash Disc module SSD IDE PATA na 44 pin czyli na złączu jak dyski z pradawnych laptopów pojemnosć to zwykle 512MB czyli na dzisiaj żadna.
Pamięść laptopowa SO-DIMM DDR1 zwykle 256MB. Działa na tym WinXP Embedded.
Takie coś mozna kupić juz za 40 złotych z zasilaczem Urzadzenia sa zwyke z 2007 roku i przeważnie bardzo dobrze się trzymają - przynajmniej na oko nic nie jest spuchnięte, podczas gdy płyty PC z tamtych lat już dawno wystrzeliłuy kondensatory w powietrze.
W Polskich warynkach niewielkim kosztem mozna rozszerzyć pamięć do 1GB oraz dysk flash do 2GB. Mozna też próbowac załozyć dysk SSD ze starego laptopa np.40GB albo próbowac kupic dysk Flash do 32GB na Aliexpress do urzadzęń przemysłowych jednak cena to około 150zł bez wysyłki. I niekoniecznie jest to zabieg potrzebny przy załozeniu korzystania ze zewnętrzych dysków na USB.
Sam procesor mozna także wymienić na Athlona - mam akurat mobilego XP 2500 jednakże w porównaniu z Geode prawdopodobnie nastapi wzrost temperatury i trzeba bedzie go chłodzić aktywnie oraz wyjac taki PC z jego pierwotnej obudowy.
W moim przypadku dochodzi jeszcze możliwość założenia karty na PCI np. ASUS Xonar DS ponieważ dysponuję obudową podwyższoną z gniazdem kątowym do karty PCI.
Urządzenie takie zamknie sie w cenie 100zł.
W internecie czytałem że urzadzenia te są wykorzystywane w roli odtwarzaczy video - w co jednak szczerze wątpię. Natomiast z muzyka radzą sobie bez problemu.
Jak oceniacie taki pomysł?
Może ktos tego lub zbliżonego rozwiązania używa?