Co sądzicie o pojawiających sie na rynku od czasu do czasu tanich wzmacniaczach stereo?
Nie chodzi o chińskie zabawki zalewające masowo serwisy aukcyjne i sprzet do karaoke, tylko o wzmacniacze hi-fi, które niekiedy potrafią zdobyć uznanie jako sprzęt dla tak zwanego "początkującego" audiofila (kretyńska nowomowa).
Mam na myśli wzmacniacze w rodzaju Reloopa HA 200 i HA210b - obecnie niedostepne (sprzedawane tez jako KODA 300 Czy Conrad iles tam).
http://www.reloop.com/reloop-ha-210-bProducent nie podaje dla Reloopa zbyt wielu informacji technicznych. W zasadzie, poza mocą - całkiem sporą i wymiarami obudowy, nie podaje żadnych informacji. Można jedynie zobaczyć wnętrze wzmacniacza w Internecie
https://www.google.pl/search?q=Reloop+BH210&biw=1531&bih=851&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwiLz_vss4jMAhXB2xoKHep1Dw0Q_AUIBigB#tbm=isch&q=Reloop+210&imgrc=4Csgq_o7rEqX8M%3ANa którym widaż że jest na elementach dyskretnych, ma spore trafo i przemyslaną konstrukcje wnetrza, bez kilometrów niepotrzebnych kabli. Wzmacniacz jest prosty w obsłudze beż udogodnień, a jego gałkologia przypomina trochę Fonikę PW-9013.
Obecnie dostepny jest inny - podobny wzorniczo wzmacniacz, o bardzo ładnym wyglądzie i nawet ma podane parametry - całkiem przyzwoite pARAMETRY oraz bardzo bogate wyposażenie ze zdalnym sterowaniem i cyfrowymi wejściami.
Krueger&Matz A50.2 czyli typowa chińszczyna sciagana przez polskiego dystrybutora pod wymyslona marką
http://www.krugermatz.com/pl/p/Wzmacniacz-stereo-A50-2.0/2143Tu takze wzornictwo z przez 25 lat lecz za te 1000zł. otrzymujemy juz wyraznie mniejszą moc w zamian za więcej funkcji i większa finezję wykonania.
Pytanie, jak się te tanie wzmacniacze (taki tanie wzmacniacze, bo może znacie podobne, a może także w tej cenie ze znanych marek?) mają brzmieniowo do wzmacniaczy stereo sperzed 25 lat?
Czy to jest poziom takiej własnie Foniki czy raczej już lepszych choć popularnych urzadzeń z tamtych lat w rodzaju jakiegos Pioneera serii A-200-300 czy Jakiegos Denona PMA-200-300 Albo marantza PM-20-30 ? Czyli czegoś najtańszegona rynku ?
Jak mogą wypadać brzmieniowo na tle współczesnych bardziej renomowanych urzadzeń za te 1000-1500 złotych?
Dodam dla przykładu, że taki na przykład najtańszy Cambridge Audio czy Arcam oferował parę lat temu wzmacniacz na układzie TDA (8 złotych w detalu) sprzedawany przez Polskiego dystrybutora w cenie ok.900-1000 złotych (w GB kosztował około 500 zł. w przeliczeniu, ale to akurat wiadomo, "chińczyk" w Chinach też będzie po przeliczeniu dwa do trzech razy tańszy).