Audiohobby.pl

Najbardziej niezwykłe przeżycie bez ściągania gaci

chml

  • 54 / 5004
  • Użytkownik
07-04-2016, 13:26
Zawsze w Kraftwerku ceniłem nieskomplikowaną warstwę tekstową ale, co ciekawe, nie lubię słuchać ich w innym języku niż niemiecki. Zupełnie mi nie pasuje. Jest to chyba jedyny zespół, w którym "trawię" śpiew w języku Orków.

magus

  • 20990 / 5896
  • Ekspert
07-04-2016, 14:49
Gustaw, a ten twój nie jest przypadkiem bardzo wczesny Pender? ;-)

nie obraź się, ale z tych dwóch, to już bardziej ten Tour de France bardziej przypomina mi muzykę :-)


Odszedł 13.10.2016r.

Gustaw

  • 3856 / 3314
  • Administrator
07-04-2016, 15:29
Gustaw, a ten twój nie jest przypadkiem bardzo wczesny Pender? ;-)

nie obraź się, ale z tych dwóch, to już bardziej ten Tour de France bardziej przypomina mi muzykę :-)


Ta muzyka to jak Ford Model T. Taka wczesna elektronika dla mas i protoplasta techno.
Tak czy inaczej wtedy zadziałało.

Gustaw

  • 3856 / 3314
  • Administrator
07-04-2016, 15:31
Zawsze w Kraftwerku ceniłem nieskomplikowaną warstwę tekstową ale, co ciekawe, nie lubię słuchać ich w innym języku niż niemiecki. Zupełnie mi nie pasuje. Jest to chyba jedyny zespół, w którym "trawię" śpiew w języku Orków.

A Rammstein? Nie wyobrażam sobie ich śpiewających fajnie po angolsku.

« Ostatnia zmiana: 07-04-2016, 15:35 wysłana przez Gustaw »

Haka

  • 2996 / 5181
  • Ekspert
07-04-2016, 15:38
A Rammstein? Nie wyobrażam sobie ich śpiewających fajnie po angolsku.


Tak samo Trio.

Gustaw

  • 3856 / 3314
  • Administrator
07-04-2016, 15:45
A tutaj, słowiański zespół ze Słoweni, w jakim języku śpiewa? :-)
Mundurki też mają trochę znajome.

Magus. Już nie zaśmiecam wątku festiwalem piosenki Wermachtu i NSDAP :-)

« Ostatnia zmiana: 07-04-2016, 15:50 wysłana przez Gustaw »

Detektyw Kwass

  • 7851 / 5854
  • Ekspert
07-04-2016, 19:27
"Nie wyobrażam sobie ich śpiewających fajnie po angolsku."

No jak to? A refren w "Pussy"? Bardzo fajnie wyszło. :)

I jeszcze o Kraftwerk że "niby infantylna muzyczka". POZORNIE. Nikt w tak małej ilości dźwięków nie zawarł tylu pomysłów co oni. Maksymalne stężenie cukru w cukrze. Nie wiem czy na to wpadli sami, czy nie mieli możliwości, bo te ich instrumenty z epoki to jakieś nieledwie grzebienie z dolutowanymi chałupniczo paroma tranzystorami.
Ten ich minimalizm to kluczowa sprawa.
Inspirują wciąż nowe zastępy muzyków ale następców ani widu, ani słychu. Ci którzy próbują, dopisują "za dużo nut".
« Ostatnia zmiana: 07-04-2016, 19:39 wysłana przez Detektyw Kwass »

chml

  • 54 / 5004
  • Użytkownik
07-04-2016, 20:02
Dla mnie Rammstein mógłby nie istnieć. Nie jestem w stanie ich strawić, pomimo tego, że wychowałem się na muzyce punk rockowej. Spod znaku elektroniki w wydaniu minimal niezły jest Brian Eno, solo lub we współpracy z Robertem Frippem, choć myślę, ze to nie są w prostej linii następcy kraftwerkowego krautrocka. Bardzo lubię Kraftwerk i nigdy przez myśl nawet nie przeszło mi, że jest to infantylna muzyka.

W temacie elektroniki - czy to ktoś zna? Polecam utwór numer 9:

http://tidido.com/a35184373680113/al5601b7a4e7c622686adcd3b6/t5601b7a5e7c622686adcd48d
« Ostatnia zmiana: 07-04-2016, 20:14 wysłana przez chml »

Gustaw

  • 3856 / 3314
  • Administrator
07-04-2016, 22:22
Ja bardzo lubię Rammstein. Dla mnie ich pierwsze trzy płyty są super w swojej kategorii.
Potrafią dać czadu. Może bez subtelności ale za to z jakim powerem. Umarłego stawia na nogi.
Muzyka Rammstein zdecydowanie nie powinna być słuchana w samochodzie podczas jazdy. Dlaczego? Słuchając jej, kierowca mimowolnie, ciągle mocniej i mocniej, dociska pedał gazu :-)

Kraftwerk, Tangerine Dream, Klaus Schulze i Rammstein... cholera trochę tych Niemców mam w swoim repertuarze.

Co do Kraftwerk to w niektórych kawałkach jest bardzo prosta linia melodyczna i dlatego, może trochę niesłusznie, określiłem ją mianem "infantylna".

n.p.


a i tak bardzo lubię to nagranie :-)
« Ostatnia zmiana: 07-04-2016, 22:26 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3856 / 3314
  • Administrator
07-04-2016, 22:32
a tutaj starsi panowie w całkiem niezłej formie tzn. w swoim stylu

Gustaw

  • 3856 / 3314
  • Administrator
07-04-2016, 22:51
Tutaj kolejne niezwykłe przeżycie.
Trasa Tangerine Dream w 1983 roku i koncert w Arenie w Poznaniu.

Poniżej koncert zarejestrowany w Warszawie z tej samej trasy.

brodacz

  • 1780 / 3828
  • Ekspert
07-04-2016, 23:31
Gustaw ,czy ty masz jekieś zwykle przeżycia :-)
« Ostatnia zmiana: 07-04-2016, 23:46 wysłana przez brodacz »

Zlote Ucho

  • 2690 / 5182
  • Ekspert
08-04-2016, 00:09






.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5182
  • Ekspert
08-04-2016, 00:12



&nohtml5=False


.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.

Zlote Ucho

  • 2690 / 5182
  • Ekspert
08-04-2016, 00:15



&nohtml5=False


.....................................................................................................................................
Nikt nie powinien decydowac o NASZYCH wpisach, jesli - nie naruszaja oczywistych norm.