Emande decki za 100zł i za 1000zł to nie tylko różnica dźwięku, ale też zastosowane materiały, czy też ogólna jakość wykonania - jakość, która zachęca do użytkowania danego urządzenia, i za którą ludzie chcą płacić.
Np. tego kenwooda 4520 sprzedałem dlatego, że był tandetnie wykonany, choć wcale nie brzmiał strasznie. Wolę używać np. pioneer 757 bo jest solidny i jego użytkowanie cieszy. Topowe urządzenia z przełomu lat 80/90, a w tym decki kasetowe, wyznaczyły standardy nieosiągalne dla obecnych masowych producentów. To właśnie za tę jakość płacimy.
Ok Ok Ja porównywałem decki z tych samych lat produkcji tj ok lat 90 tych.
To co piszesz, że decki wyznaczyły standarty nieosiągalne dla masowych producentów to rozumiem i wiem.
Jednak nie o to mi chodziło.
Za pozwoleniem sprubuje wyjaśnić na Twoim przykładzie.
Z tego co pamietam to jestes sympatykiem firmy SONY i pewnie masz 950 tke ES
Pisesz tez że masz też PIONER-a 757 i wolisz od Kenwooda bo badziewiasto zrobiony.
Weżmy te dwa decki PIONEER 757 i SONY 950
A teraz podam fakty:
PIONEER w latach produkcji kosztował - 500 USD
SONY TC K 950 ES w latach 19990-91 kosztował 850 USD
Różnica to 350 USD.
A teraz dzisiaj: PIONERA kupisz za ok. 200 zł a za SONY wołają ok 1000 zł.
Czy to aż taka wielka przepaść ?
Nad tym sie zastanawiam ?
I wydaje mi sie, że to kwestia wyniesienia przez takich jak MY jednego sprzetu nad drugi i nieraz sztuczne podnoszenie ceny.
Tylko czy warto płacić za legendy ?
Przecież PIONEER też gra ok.