@Gustaw
Wiemy, że i samochody Forda i gadżety Jobs'a się przyjęły. Można powiedzieć że nawet bardzo.
To dlaczego twierdzisz, że ludzie kupujący "gęste formaty, DSD lub telewizory Ultra-HD" to "pelikany"?
Może to też się przyjmie? Może to też jest O.K?
Głupi iPhone realnie rozszerzył możliwości telefonu. Czy kiedyś wyobrażałeś sobie płacenie telefonem lub przeglądanie internetu? Czy samochód Forda stał się udogodnieniem w stosunku do koni? Chyba tak.
DSD oraz 8K to nieporozumienie. To marketingowe nowinki i żadne udogodnienie w stosunku do starszych standardów.
DSD będzie takim samym trupem jak SACD. Na rozdzielczości 8K nikt nie będzie zwracał uwagi. Już nawet nie zwraca na to uwagi oprócz garstki napaleńców. Rozdzielczość 8k jest lepsza od 1080p. Owszem ale pod warunkiem, że oglądasz telewizor z metra :-) Oczywiście mam na myśli telewizory, które można rozsądnie ustawić w mieszkaniu a nie 90-100 calowe "mamuty" w salonach 100m2.
Zrobiono badania i konsument w Polsce przy zakupie masła kieruje się w 78% ceną a 5% marką producenta.
W przypadku zakupu telewizora 45% to marka (jakość=solidność), 40% ceną, natomiast tylko 10% kręcą nowinki techniczne. Co to oznacza? Sprawdzi nowinki i jeżeli nie przyniosą mu to realnej korzyści drugi raz nie kupi. Dodatkowo te 10% nie będzie "kreowało rynku".
Ja n.p. następnego telewizora 3D nie kupię bo uważam to za pozbawione sensu - też byłem "pelikanem".
Konkludując. Przyjmie się to co realnie daje korzyść. Te potrzeby/korzyści można wykreować ale muszą być one realne.
Pierdoły marketingowe typu DSD albo 3D na telewizorze tak samo jak SACD odejdą do rynkowej "doliny wiecznych łowów" :) Ale aby się tego dowiedzieć grupa pelikanów musi za tą wiedzę wcześniej zapłacić. Tak samo jak zapłaciła za SACD, Laser Disc lub DVD Audio (ktoś to jeszcze pamięta?)