Audiohobby.pl

LCD3 po 9000.00 w PLN? Ktoś zwariował?

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
14-09-2015, 10:00
Jeśli znajdują się barany, które za ciut wyżej plasowany sprzęt oferujący dźwięk wyższej klasy,znaczy się różnicę w dźwięku niekoniecznie słyszaną przez szczęśliwego nabywcę, to czemu się dziwić ? Panowie! Snobizm i motywacje hubrystyczne typu gombrowiczowskiego są nieodłączną częścią naszego świata i tego raczej nie zmienimy. Do cholery : słuchawki są przedłużeniem członka ???

Wiesz co Rumbi? Ja bez większych problemów mogę zostać takim snobem i baranem, który dla samego kaprysu kupi sobie słuchawki za 9 tysięcy, nie bacząc na to czy grają dobrze czy też nie. Z dwojga złego to bardziej komfortowa sytuacja niż świadomy audiofilsko zakup za 3 tysiące na kredyt połączony z obcięciem racji żywnościowych dla dzieci, psa, kota i kanarka :)

Konkludując. Tak! Wolę być piękny i bogaty !
(Piękny jestem od urodzenia* a nad resztą ciągle pracuję)

A tak bardziej poważniej - czym się podniecacie? Cenami z kapelusza?
Przecież teraz każda audiofilska duperela kosztuje worek pieniędzy?

* -
Pani pyta przesympatycznego Gustawa w szkole:
Guciu? Jesteś taki sympatyczny od małego?
Gustaw odpowiada:
"Nie, proszę pani. Od urodzenia"
« Ostatnia zmiana: 14-09-2015, 10:08 wysłana przez Gustaw »

Konio

  • 71 / 4913
  • Użytkownik
14-09-2015, 18:32
Nie znacie się. Należy kupić jakiekolwiek słuchawki , mogą być sprawdzone SHP5401 Philipsa (sprawdzone i bliskie nirvanie wszelakiej) a następnie ten kabel http://www.sklep.kezard.com.pl/pl/wireworld-platinum-eclipse-7-peb-transport-gratis.html i się nim powolutku podduszać!! Z każdym krótszym oddechem przeskakujecie o klasę Orfeusza...Uwaga odsłuch utworów do 4 minut...podobno ktoś próbował Stairway to Heaven i poszedł prosto po schodach ;)

Radical

  • 721 / 5407
  • Ekspert
16-09-2015, 10:02
Może to działa tak że im droższe słuchawki tym lepsze więc sklepy powinny uruchomić usługę znaną z kancelarii kościelnych pod nazwą "co łaska ale nie mniej niż XXzł". Chociaż w przypadku audio tych "x" będzie znacznie więcej. Konkludując płacąc 18tys za CAL! bezdyskusyjnie oznacza to że są 2 razy lepsze niż lcd3 za 9tys.

4m

  • Gość
16-09-2015, 10:37
Hi-end w słuchawkach zaczyna się od 10 000 zł, więc stare LCD3 dzięki najnowszej cenie są najlepszymi słuchawkami prawie jak hi-end. Natomiast Audeze LCD4 będą już prawdziwym hi-endem :)

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
16-09-2015, 11:07
Zastanówmy się o co chodzi w tym całym audio.

O wierne słuchanie muzyki? Czasami tak ale główny cel to …..zwykłe,prawie hedonistyczne, sprawienie sobie przyjemności :-) w dowolnej, audiofilskiej, postaci. Przecież muzyki nie słuchamy po to aby się przy tym męczyć tylko dla przyjemności.

Czyli jeżeli n.p. słuchawki za 10.000 złotych grają tak samo jak słuchawki za 500 zł ale są "podlane" sosem wykwintu - ekskluzywna obudowa, marketingowa obietnica lepszości, limitowana seria, pady z wymion lamy tybetańskiej, itd i potencjalny nabywca przyjmuje to wszystko z dobrodziejstwem inwentarza to w czym problem?  Jest przyjemność Jest. No to w czym problem? Ja nie zapłacę 9 tysięcy za taką przyjemność ale 500 stów już tak. Gdybym zarabiał 50 tysięcy miesięcznie to co za różnica aby sprawił sobie przyjemność za 5 stów czy 9 tysięcy nawet jeżeli to gra tak samo?

Nie wiem czy jasno wyłożyłem swoje stanowisko ale już dawno powinniśmy przestać rozmawiać o cenach ponieważ chyba nie jesteśmy dziećmi i dobrze wiemy, że już od dawna cena produktu audio nie ma nic wspólnego z jakością dźwięku a faktyczny postęp techniczny, który jest "podpinany" pod wyższą cenę, jest zazwyczaj czysto teoretyczny.

Kiedy jedynie ekscytuję się ceną? Przykładowo w przypadku pewnych słuchawek za 2000 USD, które grają średnio, wyglądają średnio, psują się często i na dodatek są sprzedawane w kartonowym pudełku, jak od tanich, chińskich trampek.

P.S. Ostatnio szukam nowego zegarka dla siebie.
Miałem w ręku zegarek za ok. 50.000 zł i zegarek za 29 zł (tak,  za 29 zł, tutaj nie ma pomyłki). Może nie uwierzycie ale nie widziałem różnicy w jakości wykonania tych zegarków. Oba zegarki pokazywały tą samą godzinę.
Kupiłem ten za 29zł dla czystej ciekawości ale oczywiście szukam dalej. George Soros zrobi to samo ale kupi ten za 50000. :-)
« Ostatnia zmiana: 16-09-2015, 11:16 wysłana przez Gustaw »

Radical

  • 721 / 5407
  • Ekspert
16-09-2015, 11:50
Z tymi 29zł to troche przesadziłeś ale zgadzam się że nie patrząć na znaczek (omega, rolex) nie ma możliwości rozróżnić zegarka za 2tys a 20tys. Bardzo dobrze wykonany zegarek kwarcowy to okolice 800-1000zł, jak się chce szwajcarski automat to 2,5tys i potem cena rośnie w kosmos nie wiadomo za co do końca bo mając 2 tego typu zegarki bez metki nie wiadomo który droższy.

majkel

  • 7477 / 6104
  • Ekspert
16-09-2015, 12:11
Ja nie potrafię absolutnie nic zarzucić mojemu Casio za 133zł kupionemu w zeszłym roku oprócz tego, że mógłby mieć twardsze szkło szafirowe. Niemniej, nie widzę sensu wskakiwać w pułap cen 600zł+, żeby je mieć, bo zawsze mogę za kilka lat kupić podobny zegarek jak już ten będzie brzydki od zarysowań, a dalej jestem do przodu z kasą.

Ostatnio jednak się szarpnąłem wchodząc w posiadanie Casio Edifice za 320zł, ale tylko dlatego, że mi się cholernie podoba wygląd tego zegarka. Ja zegarki traktuję jako dodatek do odzieży, żeby nie powiedzieć biżuterię. Teraz, skoro już mam 1 do zastosowań z eleganckim strojem i jeden na co dzień (o dziwo ten droższy), to temat jest dla mnie zamknięty. Aha, i nie spotkałem żadnego zegarka w dowolnej cenie, który by mi się podobał bardziej niż nabyty Edifice.

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
16-09-2015, 12:51
Z tymi 29zł to troche przesadziłeś ale zgadzam się że nie patrząć na znaczek (omega, rolex) nie ma możliwości rozróżnić zegarka za 2tys a 20tys. Bardzo dobrze wykonany zegarek kwarcowy to okolice 800-1000zł, jak się chce szwajcarski automat to 2,5tys i potem cena rośnie w kosmos nie wiadomo za co do końca bo mając 2 tego typu zegarki bez metki nie wiadomo który droższy.

No właśnie nie, nie przesadzam :-)
Kupiłem za 29 zł + koszty przesyłki jakiegoś chiniola, który nie jest podróbą żadnej szacownej marki.
Po tym doświadczeniu zacząłem szukać zegarka za maks 5 - 6 stów.

Synthax

  • 2323 / 4323
  • Ekspert
16-09-2015, 16:12
Zastanówmy się o co chodzi w tym całym audio.

O wierne słuchanie muzyki? Czasami tak ale główny cel to …..zwykłe,prawie hedonistyczne, sprawienie sobie przyjemności :-) w dowolnej, audiofilskiej, postaci. Przecież muzyki nie słuchamy po to aby się przy tym męczyć tylko dla przyjemności.

Czyli jeżeli n.p. słuchawki za 10.000 złotych grają tak samo jak słuchawki za 500 zł ale są "podlane" sosem wykwintu - ekskluzywna obudowa, marketingowa obietnica lepszości, limitowana seria, pady z wymion lamy tybetańskiej, itd i potencjalny nabywca przyjmuje to wszystko z dobrodziejstwem inwentarza to w czym problem?  Jest przyjemność Jest. No to w czym problem? Ja nie zapłacę 9 tysięcy za taką przyjemność ale 500 stów już tak. Gdybym zarabiał 50 tysięcy miesięcznie to co za różnica aby sprawił sobie przyjemność za 5 stów czy 9 tysięcy nawet jeżeli to gra tak samo?

Nie wiem czy jasno wyłożyłem swoje stanowisko ale już dawno powinniśmy przestać rozmawiać o cenach ponieważ chyba nie jesteśmy dziećmi i dobrze wiemy, że już od dawna cena produktu audio nie ma nic wspólnego z jakością dźwięku a faktyczny postęp techniczny, który jest "podpinany" pod wyższą cenę, jest zazwyczaj czysto teoretyczny.

Kiedy jedynie ekscytuję się ceną? Przykładowo w przypadku pewnych słuchawek za 2000 USD, które grają średnio, wyglądają średnio, psują się często i na dodatek są sprzedawane w kartonowym pudełku, jak od tanich, chińskich trampek.

P.S. Ostatnio szukam nowego zegarka dla siebie.
Miałem w ręku zegarek za ok. 50.000 zł i zegarek za 29 zł (tak,  za 29 zł, tutaj nie ma pomyłki). Może nie uwierzycie ale nie widziałem różnicy w jakości wykonania tych zegarków. Oba zegarki pokazywały tą samą godzinę.
Kupiłem ten za 29zł dla czystej ciekawości ale oczywiście szukam dalej. George Soros zrobi to samo ale kupi ten za 50000. :-)

Stąd tak wielu audiofili to buddyści, nierzadko ozdabiający swoje ołtarze audio posążkiem buddy. Nie jest im też często obca cała filozofia zen i new age - opierająca się na stawianiu siebie w centrum uwagi. Over.

4m

  • Gość
16-09-2015, 21:30
Zastanówmy się o co chodzi w tym całym audio.

O wierne słuchanie muzyki? Czasami tak ale główny cel to …..zwykłe,prawie hedonistyczne, sprawienie sobie przyjemności :-) w dowolnej, audiofilskiej, postaci. Przecież muzyki nie słuchamy po to aby się przy tym męczyć tylko dla przyjemności.

Pioter nie obcuje już z tym forume, więc nie ma kto udzielić wykładu, że w tym twierdzeniu jest tyle prawdy co w twierdzeniu, że ludzie odpalają sztuczne ognie i petardy po to, aby się rozerwać :)

walkman6

  • 333 / 5985
  • Zaawansowany użytkownik
16-09-2015, 21:53
Moim zdaniem lcd-3 mają konkurować z he 1000.  Po prostu trzeba było zrobić je bardziej porownywalnymi, żeby klient miał "wybór".

walkman6

  • 333 / 5985
  • Zaawansowany użytkownik
16-09-2015, 21:56
A co zegarków to ostatnio chodzi mi po głowie coś z starej szwajcarskiej... przepraszam chińskiej manufaktury.
www.tomsky.com.pl

Oczywiście mechaniczny automat.

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
16-09-2015, 22:43
Zastanówmy się o co chodzi w tym całym audio.

O wierne słuchanie muzyki? Czasami tak ale główny cel to …..zwykłe,prawie hedonistyczne, sprawienie sobie przyjemności :-) w dowolnej, audiofilskiej, postaci. Przecież muzyki nie słuchamy po to aby się przy tym męczyć tylko dla przyjemności.

Czyli jeżeli n.p. słuchawki za 10.000 złotych grają tak samo jak słuchawki za 500 zł ale są "podlane" sosem wykwintu - ekskluzywna obudowa, marketingowa obietnica lepszości, limitowana seria, pady z wymion lamy tybetańskiej, itd i potencjalny nabywca przyjmuje to wszystko z dobrodziejstwem inwentarza to w czym problem?  Jest przyjemność Jest. No to w czym problem? Ja nie zapłacę 9 tysięcy za taką przyjemność ale 500 stów już tak. Gdybym zarabiał 50 tysięcy miesięcznie to co za różnica aby sprawił sobie przyjemność za 5 stów czy 9 tysięcy nawet jeżeli to gra tak samo?

Nie wiem czy jasno wyłożyłem swoje stanowisko ale już dawno powinniśmy przestać rozmawiać o cenach ponieważ chyba nie jesteśmy dziećmi i dobrze wiemy, że już od dawna cena produktu audio nie ma nic wspólnego z jakością dźwięku a faktyczny postęp techniczny, który jest "podpinany" pod wyższą cenę, jest zazwyczaj czysto teoretyczny.

Kiedy jedynie ekscytuję się ceną? Przykładowo w przypadku pewnych słuchawek za 2000 USD, które grają średnio, wyglądają średnio, psują się często i na dodatek są sprzedawane w kartonowym pudełku, jak od tanich, chińskich trampek.

P.S. Ostatnio szukam nowego zegarka dla siebie.
Miałem w ręku zegarek za ok. 50.000 zł i zegarek za 29 zł (tak,  za 29 zł, tutaj nie ma pomyłki). Może nie uwierzycie ale nie widziałem różnicy w jakości wykonania tych zegarków. Oba zegarki pokazywały tą samą godzinę.
Kupiłem ten za 29zł dla czystej ciekawości ale oczywiście szukam dalej. George Soros zrobi to samo ale kupi ten za 50000. :-)

Stąd tak wielu audiofili to buddyści, nierzadko ozdabiający swoje ołtarze audio posążkiem buddy. Nie jest im też często obca cała filozofia zen i new age - opierająca się na stawianiu siebie w centrum uwagi. Over.

Z audiofilami mam do czynienia od lat i nie znam żadnego buddysty i nigdy nie widziałem figurki buddy przy sprzęcie audio. Może trudno uwierzyć ale nie znam też żadnego audiofila-satanisty, chociaż kilku faktycznie kiedyś chciało upolować mojego kota.


Rumbi

http://allegro.pl/listing/listing.php?order=m&string=curren&bmatch=engagement-v10-promo-sm-sqm-china-light-fas-1-3-0907
« Ostatnia zmiana: 16-09-2015, 23:33 wysłana przez Gustaw »

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
16-09-2015, 23:59
A co zegarków to ostatnio chodzi mi po głowie coś z starej szwajcarskiej... przepraszam chińskiej manufaktury.
www.tomsky.com.pl

Oczywiście mechaniczny automat.

http://zegarkiclub.pl/forum/topic/62791-parnis-z-czym-to-sie-je/

Gustaw

  • 3920 / 3525
  • Administrator
17-09-2015, 18:42
Nigdzie się nie spieszę.

Uuuuu.. tego to zazdroszczę. Serio.

Przy okazji zegarków poczytałem trochę for zegarkofilskich. Dokładnie te same dylematy i kłótnie jak na klocko-audiofilskich :-)
Nawet temat chińskich zegarków jest prawie kopią dyskusji o chińskich wzmacniaczach na AS.