Black FIGHTER na lampach EL84 (6P14P-K) oraz ECC82/ECC83 (12AU7A) Sylvania Baldwin 61r.
Przedstawiam Projekt swojego wzmacniacza lampowego zbudowanego na lampach EL84 (6P14P) oraz ECC82 lub ECC83, na forum jestem świeży, i dodam iż nie jest to moja pierwsza konstrukcja lampowa :-)
Projekt tego wzmacniacza powstał na początku 2006 roku i przez pewien czas leżał tak sobie w mojej magicznej niebieskiej teczce aż w końcu doczekał się realizacji przy wolnej ostatnio chwili, kilka miesięcy zajęło gromadzenie najlepszych dostępnych części i materiałów.
Obudowa
Cała obudowa została wykonana własnoręcznie jak i wszystkie płytki PCB w środku uwaga bez użycia narzędzi elektrycznych tylko ręcznych !
Taki moja zachcianka :-)
Blacha stalowa grubości 2mm wygięta na kształt takiego pół mostku oszlifowana papierem ściernym i pomalowana dwoma warstwami farby pierwsza podkład mat potem krycie czarna z lakierem i polerowanie na połysk.
Drewniane boczki wykonane z drewna dębowego podobnie cięte i lakierowane ręcznie lakierem do podłóg drewnianych bardzo odporny na zarysowanie.
Elektronika
Wzmacniacz był skonstruowany do pracy na lampach EL84 (również 6P14P) i po licznych próbach pracują w nim teraz parowane 6P14P-K oraz ECC82 w przedwzmacniaczu. W pre morze też pracować lampa ECC83
Planowany był również przełącznik trioda-pentoda który przełącza tryb pracy lamp końcowych i po kilku analizach wykonałem go ale efekt pracy na trybie pentodowym nie zadowalał mnie, wzmacniacz zdecydowanie lepiej gra w trybie triodowym i w takim go obecnie osłuchuję.
Przełącznik oczywiście pozostał i jest dołączony do układu.
Moc wyjściowa wzmacniacza w zależności od trybu pracy lamp to około 3-5 Wat i w zupełności wystarcza z zapasem do nagłośnienia nawet dużego pokoju na moich głośnikach tubowych.
W układzie prototypowym zostały zastosowane dobierane trafka głośnikowe TG-5-46 na rdzeniach zwijanych z modyfikacją karakasów ich obcięciem i odprowadzeniem przewodów dodatkowym licem skręconym w skrętkę.
Transformator zasilający pochodzi ze zdemontowanego radia lampowego starej daty i nie miał oznaczeń.
Reszta elektroniki jest widoczna na fotkach poniżej :-)
Oceniajcie
Schemat i wyniki z pomiarów dodam niebawem gdyż był kilka razy zmieniany i modyfikowany jak i sam wzmacniacz, trzeba więc nanieść poprawki.
Co do dzwięku oczarował mnie przepięknymi średnimi tonami jak i wokalami, instrumenty brzmią niesamowicie czysto i klarownie trąbka, pianino, gitara, jest odwzorowywana detalicznie i dźwięcznie, bas jest stonowany nie dudniący ale i nie płaski taki idealny prawie :-) bo po porównaniu do tranzystorowca został zmiażdżony oczywiście tranzystorowiec.
Tony wysokie pełne detali i tego lampowego czaru nareszcie moje kolumny i głośniczki tubowe zagrały pełnią życia !
Bo grając na wzmacniaczu tranzystorowym to dźwięku nie da się porównać.
W tle na kilku fotkach widać prototypową końcówkę mocy na tranzystorach MJ, jak i bufor wkrótce co nie co o niej i buforze w innym temacie.
Pozdrawiam i zachęcam zainteresowanych do odsłuchu u mnie.
Daro :-)
Dodam iż przewody i wszystkie połączenia wewnątrz to miedz bez tlenowa Belkin-a i przewody ze srebrem luty w zależności od miejsca z dodatkiem srebra lub zwykłym spoiwem.
Do zmiany został ten nieszczęsny tel pod od regulacji głośności na Alps a niebieskiego lub drabinkę.
Taka jest idea DIY by pokazywać swoje konstrukcje i wymieniać się opiniami a nie tłuc bezsensowne posty o kolejnym cudownym nowym kabelku czy innym duperelku !
Co do trafa nic nie sieje a tak mi właśnie pasowało ustawienie do obudowy i zapewniam że niema żadnego przydźwięku przez zastosowany jeden ciekawy patent.
Zapraszam na odsłuchy do Białegostoku ;-)
Pozdrawiam
D.