@Karol- Po części masz rację. Ktoś kto grywał na Mesa Bogie Dual Rectifier to wie, że tranzystor może co najwyżej próbować symulować taki dźwięk. :) Tylko tutaj rozchodzi sie o co innego. O ile wzmak gitarowy ma po prostu świetnie oddawać dynamikę i transjenty pochodzące od gitary, to zniekształcenia de facto ma wprowadzać już swoje własne.
Nie można porównywać wymaka gitarowego do wzmacniacza audio, bo każdy ma kompletnie inne zadanie.
Gitarowiec ma wprowadzać własne zniekształcenia, czyli przesterowania do sygnału. I tutaj tak naprawdę najlepsza jest lampa z tego względu, że sama z siebie przesterowywuje sygnał w bardziej przyjemny sposób niż tranzystor. Dlatego we wzmacniaczach tranzystorowych przesterowanie sygnału osiąga się w trochę inny sposób, który jedynie symuluje efekt osiągany w lampie.
Jeżeli chodzi o wzmacniacz stricle audio, to tutaj wzmak ma jak najdokładniej przekazać dźwięk nie tylko gitary elektrycznej ALE dodatkowo gitary basowej, perkusji oraz wokal. Kompletnie inne warunki pracy oraz założenia.