Miałem okazję posłuchać wczoraj Klipsch Cornwall u jednego z starych bywalców tego forum :-)
Wrażenia zdecydowanie sprostały oczekiwaniom a nawet pod pewnymi względami jest przewyższyły.
Zdjęcia Corrnwalli znalezione w necie nie oddają wrażenia naturalnej wielkości tych kolumn :))) Trochę przytłaczający jest design obudowy. Dla mnie jak najbardziej do zaakceptowania ale posiadanie dwóch pralek automatycznych w pokoju
o wielkości semi-przemysłowej nie koniecznie może każdemu przypaść do gustu.
Sprawa podstawowa. Cornwalle "grają jak Klipsche" a nie jest to wcale cechą każdego modelu tej firmy.
Jest szybkość, jest bezpośredniość, jest świetna separacja instrumentów, jest muzyka. Kiedy podepnie się inne źródło to doskonale to na Cornwallach to słychać. Kiedy ktoś szarpnie strunę od basu to też to słychać szarpnięcie basu a nie jaką buuuuu...łę. Noooo ...chce się tego słuchać i już ! :)
Coś więcej chcecie przeczytać ? Mam się wysilić większy opis ? A po co ? :)
Cornwalle to świetne kolumny do słuchania muzyki a nie do audiofilskiego pitolenia sprawiającego przyjemność tylko na podrasowanych audiofilskich samplerach.
Ja napiszę tak. Jak chcecie udawać, że interesuje was muzyka i chcecie błyszczeć snobizmem posiadania drogiej kupy złomu, w ładnej i "wylizanej", obudowie kupcie sobie może jakieś Wilsony albo inne podobne cuda. Jeżeli potrzebujecie "narzędzia" do słuchania muzyki to Klipsch Cornwall będą zdecydowanie lepszym rozwiązaniem.
Właścicielowi Klipschy składam oficjalne podziękowania za możliwość odsłuchu i za samo spotkanie :-)
I na koniec fotka poglądowa.