Też słyszałem, jak tam rzęził z niektórymi kolumnami. U mnie na sabach grał mega i to ten najmnieszy, u Backa kiedyś z jego Klipszami robił co chciał i żadnych wątpliwości nie było jaką metkę można by mu przypiąć. U znajomego który ma 3 way już nawet nie pamiętam jakie, ale efektywnością nie grzeszą, ale metka pod 20-30 KPln, zagrał dużo lepiej od wzmacniacza yamaha za 5 tyś. a w porównaniu z jego aktualnym Accuphasem za też 40 czy 50 KPlnów stwierdził właśnie, że gdyby nie wiedzial co gra, i za kotarą w skelpie mu to postawili, to spokojnie dał by za niego 10KPlnów. Sorry, że nie pamiętam nazw klocków sklepowych, ale nigdy nie przywiązywałem do nazw specjalnej wagi, i może Lancaster może pomóc w tych nazwach i numerkach.
Uczciwie trzeba jednak dodać, że słyszałem też jak mały t-amp gra słabo, np Sensusy (B200 + 15 calowy monacor), albo Klipsche Magusa.
Nie wiem na czym to polega, ale czasem (80% przypadków) zgrywa się wyśmienicie, a w tych 20% przypadków potrafi zagrać jak piszesz jak wzmak za 1000 zł.
Jednak przy cenie pod tytułem 100-200 zł, warto podjąć to ryzyko, sprawdzić i jak będzie krapa, użyć jako wzmacniacz zapasowy/sypialniany/puścić na allegro. Absolutnie brak ryzyka.
Co do paczek DIY za 1000 zł grający na poziomie 20kzł, to nie jest żadne wyzwanie. Nawet kiedyś w swarzędzu na szow organizowanym przez Marcowa, były Cube F180 w bassreflexsie ( które pewnie zmieściły by się w budżecie) z elektroniką Lectora za 10 Kplnów, i kopały dupę zestawowi w pokoju obok z kolumnami za 20 tysi wzwyż + elektronika za conajmniej 50Kplnów.
Zresztą wystarczy się przejść na audioszow, aby zrozumieć, że na cały szołek grają 3-4 pokoje, a reszty nawet kijem bym nie dotkną niezależnie od ceny.
Ale z tego co z ludźmi rozmawiam, to nie tylko moja opinia.
Pozdrawiam
.............................
When the Last Tree Is Cut Down, the Last Fish Eaten, and the Last Stream Poisoned, You Will Realize That You Cannot Eat Money
