Cześć. Nie wiem, gdzie temat bardziej się nadaje. Może do magnetofonów?
Mam chwilowo w swoich zbiorach dziwnie nagraną kasetę.
Strona A to same instrumentale, ale żeby grały poprawnie muszę w magnetofonie włączyć speeddubbing, są nagrane w zwolnionym tempie.
Strona B, to natomiast jakieś wokale od tyłu, które też trzeba odtwarzać na speeddubbingu. Wygląda, jakby z jakiegoś amatorskiego studia.
Dźwięk od tyłu nie jest w żaden sposób zniekształcony, czyli tak musiano to nagrać.
Ktoś spotkał się z czymś takim?
Były jakieś magnetofony studyjne, robiące sobie dwie równoległe ścieżki na kasecie tak, że jedna szła od tyłu, druga normalnie?
Dodam na koniec, że wokale słyszalne są w większości w jednym, prawym kanale.