Witam.
W internecie schematów tematycznych jest dużo, ale mało opinii o tym jak "grają". Piszę w cudzysłowu że "grają", a dlatego że każda publikacja chyba jednak wnosi coś od siebie i żadna nie jest zupełnie przeźroczystym układem. To chyba cechy lamp powodują to, że można dowolnie kształtować dźwięk. Oczywiście kształtować, a nie zniekształcać, zwłaszcza w granicach zniekształceń wprowadzanych przez same lampy i ich pracę w układzie. Można powiedzieć, że to kształtowanie brzmienia to jest już w pewnym stopniu zniekształcanie obrazu muzycznego, ale musimy pamiętać o tym, że na takie a nie inne brzmienie "pracuje" cały tor audio, od źródła do kolumn. Czyli dają o sobie znać zależności poszczególnych członów toru, ich dobieranie i w razie niepowodzeń ich kolejna wymiana, czyli tzw. gonienie króliczka. To gonienie króliczka może również zadecydować o kupnie nowego lokum, bardziej przyjaznego akustycznie. Zanim jednak tego dokonamy, a myślę że nie wszystkich na to stać, a i nie dla wszystkich jest to jedynym celem w życiu, można by się zastanowić nad jednym z urządzeń pracujących w torze audio, czyli preampem lampowym.
Ten przydługi nieco wstęp zakończę nieśmiało pytaniem - jak Waszym zdaniem powinien być zbudowany taki preamp, według jakiej topologii ukladowej, jak powinien wyglądać jego zasilacz.
A może macie gotowe uruchomione układy, których jakość audio jest wybitna, a którymi możecie i chcecie się pochwalić :-)
Zapraszam do dyskusji.