Odkryłem dzisiaj dość dziwne zachowanie pod Windows 10 konwertera SkySong. Otóż porównując granie z dwóch podobnych konfiguracyjnie laptopów dźwięk, stwierdziłem, że z jednego wszystko brzmi bardziej rozmyte. Zacząłem sobie biegać po Menedżerze zadań zobaczyć, czy mam powyłączane niepotrzebne sprzęty.
Po podłączeniu konwertera USB pojawia się tam skonfliktowane urządzenie SkySong DFU. Usunięcie tego urządzenia powoduje wyraźniejsze granie, bo XMOS działa w Win10 po sterowniku USB 2.0. Niestety po odpięciu i ponownym wpięciu kabla USB urządzenie to znowu wskakuje i "rozmywa" dźwięk. Na szczęście wyłączenie go powoduje zapamiętanie tego stanu i po podłączenia konwertera XMOS pojawia się ono jako wyłączone. Sterowniki mam 3.34.0. Nie wiem, czy to błąd Microsoft, XMOSa czy autora firmware konwertera, ale jest ewidentny problem, że urządzenie jest rozpoznawane jako dwa różne, z czego jedno wywołuje konflikt. Nie wiem jak na wcześniejszych Windows, bo nie posiadam już komputerów ze starszymi systemami, których użyłbym do audio.