Audiohobby.pl

Starodawne wzmacniacze słuchawkowe

jjurek

  • 2066 / 5845
  • Ekspert
08-09-2009, 08:55
W latach 60-80tych  rzadko pojawiały się wzmacniacze słuchawkowe jako oddzielne klocki.
Najczęściej to była dziurka w dużym wzmaku.
Po obejrzeniu wielu schematów vintage stwierdziłem, że praktycznie wszystkie wyjścia słuchawkowe nie posiadały własnych modułów. Brały sygnal z "dużej" tranzystorowej końcówki mocy poprzez rezystory.

Po przesłuchaniu kilkunastu staroci zauważyłem, że można wśród nich znależć słuchawkowe perełki.

Na przykład: proszę sprawdzić jak gra NAD3020 :).
 

majkel

  • 7476 / 5914
  • Ekspert
08-09-2009, 09:13
@jjurek, wyślij go w trasę po forumowiczach. Nie stać nas na inny sposób sprawdzenia każdej kolejnej rewelacji. :)

Conto Usuniente

  • 755 / 5591
  • Ekspert
08-09-2009, 09:50
>> jjurek, 2009-09-08 08:55:23

takie było standardowe rozwiązanie a pan Grado instruował nawet nabywców swoich słuchawek jak zrobić coś takiego samemu przystosowując swój wzmacniacz mocy do potrzeb słuchawkowych

(prawie) każda dobra końcówka powinna zagrać dobrze również ze słuchawkami, słuchawki to pikuś dla końcówki, która ma grać z kolumnami

"dedykowany słuchawkowiec" to w sumie taki sam ptaszek jak "przewzmacniacz pasywny", w normalnym świecie nie powinien się pojawić, wykwit marketingu

a co do 3020 - nie tylko on ale i jego następca 302 jak najbardziej :-)
u mnie "jedną ręką" wysterował ciche i oporne AKG 240 Monitor przy których dychawicy dostawały dziurki odtwarzaczy i decków a i dedykowane wzmacniacze słuchawkowe trzeba było mocno podkręcić

pozdrawiam!

ps. teraz słucham tych AKG z Technicsem SE-9060 (końcówka z dziurką i regulacją czułości) i jest to jak dla mnie bardzo synergiczna para
pewnie dlatego że z jednego "pokolenia" ze sobą jak i ze mną (wszyscyśmy stanowczo po trzydziestce) ;-)

jjurek

  • 2066 / 5845
  • Ekspert
08-09-2009, 10:11
>> Conto Usuniente

Wynalazek pana Grado:
http://img56.exs.cx/img56/8330/grado10828267502io.jpg
Próbował ktoś?

Wydaje mi się, że nie jest on potrzebny do wzmaków 20-30W/8 ohm.
Ma zastosowanie raczej do 100 watowców.

W tych dużych wzmacniaczach urzekła mnie przede wszystkim swoboda grania.
A mimo grania w klasie AB grają miękko i kolorowo.
Polecam dla posiadaczy słuchawek Grado :)

majkel

  • 7476 / 5914
  • Ekspert
08-09-2009, 10:19
Ja sobie chwalę dziurkę w moim Technicsie SL-PS840, ale ona ukazała swój potencjał dopiero po ingerencji w tor analogowy samego CD, bo przy płytce z napędem słuchawkowym nic nie grzebałem. Potrafi ona pokazać niejednemu "kultowemu" wzmakowi lub konstrukcji DIY w wersji BIY (buy it yourself), gdzie tak naprawdę jego miejsce. Niemniej problemy z napędzeniem K240 przez wzmacniacz słuchawkowy źle świadczą o konstruktorze tego ostatniego. Do tych słuchawek można z palcem w nosie wpompować nominalne 200mW ze wzmacniacza zasilanego z 12V. To samo tyczy się AKG K 701, ale wielce szanowni "konstruktorzy" nie potrafią sensownie dobrać wzmocnienia albo impedancji wyjściowej, a pewnie często jednego i drugiego.

szwagiero

  • 2239 / 5916
  • Ekspert
08-09-2009, 11:07
>> majkel, 2009-09-08 10:19:53

Apropo K240 to mówisz o wersji Studio czy również o wersji Monitor z tym łatwym napędzeniem?

majkel

  • 7476 / 5914
  • Ekspert
08-09-2009, 11:13
Tej co ma 55 omów. Z DF może być problem, bo ma 600. Wtedy taka dziurka na dzielniku oporowym może mieć przewagę.

majkel

  • 7476 / 5914
  • Ekspert
08-09-2009, 11:17
Dobra, już wiem - to jest Studio, Monitor i DF miały po 600. Moja wypowiedź dotyczy wersji Studio.

jjurek

  • 2066 / 5845
  • Ekspert
08-09-2009, 20:01
>> Piotr Ryka

Krell robił kiedyś słuchawkowca.
Na head-fi piszą:
"The krell headphone amp is of the same vintage as the
ksa series amplifiers...Many people bought ksa50\'s too and used them as
headphone amps. They sounded better. "

Czyli "duża" (o ile pamiętam 50 watowa)  końcówka okazała się lepsza od dedykownego słuchawkom wzmaka.

majkel

  • 7476 / 5914
  • Ekspert
08-09-2009, 20:04
Nie ma przeciwwskazań używać 80-watowego Cary SLI-80 jako słuchawkowca. Idzie mu to wybitnie, a może robić za SET, albo pentodowy push-pull, tylko przełączniki poprzestawiać. Z vintage to Dynaco podobno się sprawdza jako słuchawkowiec. Konstrukcja lampowa, z prostownikami półprzewodnikowymi - diody lub selen.

jjurek

  • 2066 / 5845
  • Ekspert
08-09-2009, 20:37
>> majkel

Duże lampowce robiące za słuchawkowce niestety często szumią.
Czasami jest to maskowane dużą wartością rezystorów wyjściowcych.
Tą przypadłośc mają również tranzystorowce ale w dużo mniejszym stopniu.

Obejrzyj schematy  japońskich wzmaków z lat 80-tych.
Często oprócz słabowitych stopni końcowych na "bylejakich" BD-kach (2SA..,2SC...) nie różnią się specjalnie od dzisiejszych hajendów.

W tym przypadku polecam wszystkim zamiast drogiego Cary jakiegoś starocia za 100- 200 zł.
Ale nie wszystkie grają fajnie.
Na razie po odsłuchach mogę polecić stare NAD-y.
Sam obecnie używam Sanyo JA220- oczywiście grzebany:)

Kto zna inne fajnie grające klamoty?

macrob

  • 74 / 5916
  • Użytkownik
08-09-2009, 21:04
macrob
W moim przypadku AKG k-240 Sextett (600 ohm) napędza końcówka Accu P-266, która dziwnym trafem ma wyjście słuchawkowe. I prawdę mówiąc robi to bardzo dobrze.

"(...)nie polemizuj z idiotą-najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu, a później pobije doświadczeniem(...)"
Pozdrawiam

majkel

  • 7476 / 5914
  • Ekspert
08-09-2009, 21:50
Biorąc taniego klamota sens ma wymienić pewnie wszystko - albo nic. Przyjmując, że wszystko, można stwierdzić, że łatwiej będzie złożyć coś od nowa. Jeśli mam złożyć coś od nowa do słuchawek, to mi prościej zrobić wzmacniacz słuchawkowy i taniej, zwłaszcza przy drogich elementach, i w ten sposób kółko się zamyka. Fenomen starych wzmacniaczy głośnikowych polega właśnie na tym, że są tanie z drugiej ręki jak na to, co prezentują.

intuos

  • 1003 / 5914
  • Ekspert
09-09-2009, 07:58
Wiele jest takich konstrukcji, lecz szukalbym raczej ich w swiecie tranzystorwym niz lampowym, dzisiejsze konstrukcje lampowe sa bardziej dopracowane, oczywiscie nic nie ujmujac  wczorajszym.  W swiecie natomiast trnazystorów byl jeden ktory dzis mogłby namieszac w swiecie nietylko tranzystorowym ale i lampowym, niestety skonczyla sie jego era w roku 78 w swiecie audio, choc byl produkowany w wersji nie audio (acz tez mozna go zaaplikowac) do roku 2005.
Nieoszukujmy sie. Oprocz lepszych opampow nic specjalnie ponad to co bylo w latach 80 nie uroslo. Berylowe kopolki yamahy roznosily na strzepy i owczesne i dziesiejsze srednio i wysokotonowce, dorównując szybkosci wstęgom. No ale jak wiele rzeczy w zyciu i te odchodzą a garstka ma sposobnosc ich sluchania w milczeniu omijajac dzisiejsze "superkonstrukcje" bazujace na osiagnieciach dawnych inzynierow. Prędko sie to nie zmieni.
Ciesze sie ze jednak konstrukcje ortho wrocily, moze nie na dlugo ale na tyle dlugo by zrobic zapasy dla potomnych.

aasat

  • 2263 / 5897
  • Ekspert
09-09-2009, 13:25
Własnie znalazłem, ze Krell KSA-5 poszedł rok temu na ebay\'u za $1 323,00