Audiohobby.pl

Wygrzewanie-fakty, mity.

marko3T

  • 421 / 5899
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 12:06
Jak jest z tym wygrzewaniem ? Lepiej gra na ciepło , na zimno , a może to tylko złudzenie?
Ja w swoim systemie słyszę wyraźną różnice , słysze nie wydaje mi się>

__________________
insomnia.lab      ( wystawiam faktury VAT)
__________________
Tylko V2!

marko3T

  • 421 / 5899
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 14:00
Nie dopisałem najważniejszego , słysze na plus. Coś w tym musi być skoro tyle firm zaleca utrzymywanie urządzeń cały czas pod prądem.

__________________
insomnia.lab      ( wystawiam faktury VAT)
__________________
Tylko V2!

violett

  • 786 / 5887
  • Ekspert
27-06-2008, 14:06
Coś na pewno jest w tym "wygrzewaniu". Ale czy ktoś wie z całą pewnością - co? Bo ja niestety nie wiem.

V.

marko3T

  • 421 / 5899
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 14:09
To może wiesz dlaczego napisałes wygrzewanie w cudzysłowiu.

__________________
insomnia.lab      ( wystawiam faktury VAT)
__________________
Tylko V2!

paww

  • 327 / 5897
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 14:22
Lampa to nic innego jak podgrzewana elektroda (anoda) w próżni w w celu uzyskania łatwiejszej emisji elektronów do katody, przedzielona siatką mającą oddziaływać na te elektrony (czyli prąd).

Można łatwo sobie wyobrazić, że wraz z oddziaływaniem temperatury mogą po jakimś czasie zmienić się fizykochemiczne własności anody, siatek sterujących, które mogą wpłynąć na emisyjność i brzmienie.

Pytanie tylko czy zmiana musi być zawsze na plus?

marko3T

  • 421 / 5899
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 14:24
U mnie jest na plus , może kiedyś zoorganizuje specyficzny odsłuch.  Ja myślałem ,że tym naszym środowisku jest to oczywiste  , że sprzęt powinien złapac odpowiednią temperature.  Nie wiem stabilizacja parametrów czy co?  

__________________
insomnia.lab      ( wystawiam faktury VAT)
__________________
Tylko V2!

rafal996

  • 1090 / 5895
  • Ekspert
27-06-2008, 14:51
Wygrzewanie elementów elektronicznych prawdopodobnie faktycznie wywołuje pewne zmiany w dźwięku. Mniej więcej na poziomie zmian wywoływanych np. przez sieciówki.

Ale znacznie większe "wygrzewanie" odbywa się w naszych mózgach, co innymi słowy nazywa się adaptacją akustyczną. Ooo, wtedy to słyszymy już naprawdę ogromne zmiany.

Jestem w stanie sobie za to w łatwy sposób wytłumaczyć, dlaczego niektóre firmy taki nacisk kładą na wygrzewanie. Jest to piękny sposób wyjaśnienia pewnych rzeczy. Kupujesz sprzęt i kurcze jakby nie grał tak, jak byś chciał, tu i tam czegoś brakuje. Ale firma pisze - pełnię możliwości sprzęt uzyskuje po okresie wygrzewania. Czyli inaczej: nie zwracaj sprzętu, nie zniechęcaj się, tylko słuchaj i czekaj. Jest to zawsze dodatkowa szansa, że nawet malkontent się przekona do danego urządzenia.

Podsumowując: wygrzewanie zachodzi, z tym że nikt nie wie dokładnie jaki jest jego wpływ na dźwięk i czy na pewno i zawsze jest to wpływ pozytywny. Za to świetnie ten fakt wykorzystuje się marketingowo.

rafal996

  • 1090 / 5895
  • Ekspert
27-06-2008, 14:52
I jeszcze może dodam, że ja zawsze słyszę efekt "wygrzewania". Tzn. zupełnie inaczej mi się słucha czegokolwiek na początku i po jakimś czasie. Ale nie mam pojęcia, czy to sprzęt dostosował się do mnie, czy ja do sprzętu. I nikt tej pewności nie może mieć.

marko3T

  • 421 / 5899
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 15:03
A co w takim przypadku kiedy "odpalam" sprzęt ustawiam poziom wychodze wracam po jakimś czasie i jest za głośno? Wydaje mi się, mózg mnie oszukuje ? Słyszę , ze system gra barwniej , lepszą przestrzennością. To są zbyt duże różnice żeby mówić o autosugestii itp...  

__________________
insomnia.lab      ( wystawiam faktury VAT)
__________________
Tylko V2!

lech

  • 43 / 5794
  • Użytkownik
27-06-2008, 15:24
Jak wychodzisz to nic dziwnego, że po powrocie sprzęt gra głośniej. W tym czasie nasze uszy i mózg odpoczywają od natężenia dzwieku od tych decybeli, innymi słowy odzwyczajasz się od hałasu. A jak będziesz przez dłuższą chwilę słuchał z dobrze podkręcona gałką to jak ściszysz nieznacznie to co się dzieje. Dla Ciebie jest cicho, ale dla osoby która dopiero weszła jest może nawet za głośno. Nieprawdaż?
____________________________W muzyce najpiękniejsza jest cisza.

Rick

  • 34 / 5883
  • Użytkownik
27-06-2008, 16:18
Myślę że różny sprzęt róznie się nagrzewa.
Mój CEC52xr potrzebuje ok 7-10 min na dojście do siebie po właczeniu. Ale jest to dla mnie zrozumiałe bo w torze analogowym DACa pracują układy w klasie A, więc będą duże różnice temperatur.
Na początku gra dosyc jasno, z zanaczoną górą, poźniej wszystko się wyrównuje....
Za to Ugody praktycznie od razu grają "normalnie", pracująć w innej klasie.

seniortelefono

  • 284 / 5899
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 22:38
Ja na szczęście żadnego efektu wygrzewania czy nagrzewania nie słyszę.
Z ciekawości zapytałem o to kolegę elektronika z kilkunastoletnim stażem. Powiedział że w zasadzie jedynym elementem który się nagrzewa to lampa. I trwa to od kilku do kilkudziesięciu sekund. Reszta elementów (kondensatory, tranzystory itp) od razu działają "normalnie" i nic się w nich nie zmienia. Chyba że przekroczy się ich dopuszczalną temperaturę pracy. Ale wtedy je po prostu szlag trafi :-)

GRADO__Fan

  • 299 / 5868
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 23:25
Kondensatory od nowości zmieniają się do ok. 1-4 doby w zależności od typu. Nie wiem, który z parametrów się zmienia ESL, ESR, pojemność raczej nie, ale zmiany na prawdę słychać. Wystarczy wstawić nówkę np. Rubycona ZL, a potem takiego kilkudniowego. To chyba na zakładkę DIY ;)
GFmod Audio Research
www.gfmod.pl

seniortelefono

  • 284 / 5899
  • Zaawansowany użytkownik
27-06-2008, 23:37
W nowych być może się coś zmienia, chociaż raczej sceptycznie do tego nastawiony jestem. Niemniej później już nie bardzo chyba ma sie co w nich zmieniać.
Tak jak lech myślę że to raczej nasz mózg się dostosowuje i wydaje nam się że coś się "wygrzało".

JFSebastian

  • 77 / 5895
  • Użytkownik
28-06-2008, 07:55
Mój wzmak Azur 840A przy pierwszym odpaleniu (zaraz po zakupie) nie potrafił zagrać sinusoidy 40 Hz z płyty testowej. A kiedy podbiłem basy to zaczęło coś pierdzieć... 30 minut później pięknie słyszałem 35 Hz (Denon 1500AE nie grał 35Hz na mojej kolumnie) i nic już nie pierdziało.
To jest najbardziej ekstremalny przypadek wygrzewania jaki dane mi było usłyszeć :))