Audiohobby.pl

Ultrasone Edition 5 (gdyby kogoś zainteresowało)

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
02-11-2014, 08:51
https://muzostajnia.wordpress.com/2014/11/02/ultrasone-edition-5-moje-przygody-z-wygrzewaniem/

Gdyby kogoś zainteresowało, to zapraszam do czytania mojego blogu.

brodacz

  • 1780 / 4039
  • Ekspert
02-11-2014, 09:40
Dzieki Jarek i gratuleje pieknych słuchawek,wygladaja naprawdę z klasa.
Ciekawe czy rzeczywiście to wygrzewanie czy przyzwyczajanie się naszej głowy do brzmienia i podświadome wmawianie sobie ,że już jest albo będzie tak jak sobie wymarzyliśmy aby usprawiedliwić ogrom wydanych pieniędzy.
Sam miałem taka sytuacjaę z 009 i wiem ,że jest to możliwe.Miałem okres ,że nie mogłem ich słuchać bo mi krew z uszu leciała przy pewnych płytach ale jak odstawiłem te które bardzo lubię na dłuższy okres i zaczałem dłużej i cześciej słuchać 009 nagle zaczęły grać przyjemnie i nawet ciepławo - wygrzały się? Na pytanie odpowie ponowne podłaczenie moich wzorców brzmienia ale chyba szybko tego nie zrobię bo na razie miło mi się ich słucha.

Ciekaw też jestem jak bardzo zmiany będa rzeczywiste a jak podświadomie podyktowane przeczytana recenzja i tym samym co podobna ilość godzin będziemy obserwować te same zmiany co w artykule.
Z drugiej jednak strony jeśli naprawdę sie wygrzewaja wszystkie sztuki powinny robić to podobnie bo jest ich tylko niewiele ponad 500 egzeplarzy więc powtarzalność produkcji powinna zostać utrzymana.

Mam tylko prośbę nie traktujcie tego jako złe intencje w stosunku do Jarka sam jestem ciekaw tych procesów,sam czasem jestem w stosunku co do nich sceptyczny a czasem w nie wierze.
« Ostatnia zmiana: 02-11-2014, 09:48 wysłana przez brodacz »

ptx

  • 651 / 6106
  • Ekspert
02-11-2014, 09:58
Jest tez wersja ruthenium za 1999 euro, ciekawe czy dźwiękowo odbiega od wersji drewnianej.
http://www.ultrasone-headphones.com/pl/produkty/editionen/edition-5-unlimited

-Pawel-

  • 4739 / 5710
  • Ekspert
02-11-2014, 09:59
Gratuluję opisu i czekam na dalszą część. Po śniadaniu zabieram się za drugi artykuł ;)

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
02-11-2014, 10:38
Zdaję sobie sprawę, że można bardzo sceptycznie oceniać ten wyrób Ultrasone, tym bardziej, że pojawiła się tańsza wersja tego modelu w wersji Unlimited kosztująca "tylko" 1999 EURO ;-)
Domyślam się, że różnice w brzmieniu pomiędzy Limited i Unlimited będą albo minimalne albo żadne, ale ja sam lubię rzeczy wyjątkowe, a po swoich doświadczeniach niemal z wszystkimi flagowcami (z wyjątkiem Staxów SR009, których nawet nigdy nie słyszałem) muszę powiedzieć, że Edition 5 w ocenie tych, którzy zakończyli ich wygrzewanie uważają je za absolutnie wyjątkowe słuchawki dynamiczne.
Wczoraj porównałem je ze swoimi HD800 i muszę powiedzieć, że Sennheiserów trudno jest słuchać po sesji z Edition 5 już teraz. Ale będzie o tym więcej w blogu :-)

brodacz

  • 1780 / 4039
  • Ekspert
02-11-2014, 10:41
Jest tez wersja ruthenium za 1999 euro, ciekawe czy dźwiękowo odbiega od wersji drewnianej.
http://www.ultrasone-headphones.com/pl/produkty/editionen/edition-5-unlimited

Na pewno coś zmienili więcej niż tylko muszle aby brzmiały różnie.Nie wyobrażam sobie ,że poważna firma wypuszcza dwa produkty o tak ogromnej różnicy w cenie brzmiace identycznie.
Chociaż już nie jedne cuda w audio widziałem.
« Ostatnia zmiana: 02-11-2014, 10:43 wysłana przez brodacz »

Soundman

  • 775 / 4229
  • Ekspert
02-11-2014, 10:43
Dobrze się czyta Jarek ,Twoje przeżycia z Ultrasone 5...
Odczucia niemal jakbym jakiś horror oglądał....he,he.
Najpierw tragiczne brzmienie, potem duża poprawa....wydaje się że już po strachu i znowu pogorszenie brzmienia....
Czy będzie szczęśliwe zakończenie?
Życzę oczywiście Happy Endu!
ps: Mnie też już ciężko się słucha HD800 po sesji z Fostexami TH900...
« Ostatnia zmiana: 02-11-2014, 10:47 wysłana przez Soundman »

Synthax

  • 2323 / 4323
  • Ekspert
02-11-2014, 12:28
Jarek, fajnie że masz blog. Chętnie poczytam co nieco na nim.

brodacz

  • 1780 / 4039
  • Ekspert
02-11-2014, 12:50
Koledzy mam jeszcze jedno pytanie a raczej prośbe o własna zdanie na ten temat.

W jaki sposób firmy decyduja sie na wprowadzenie jakiegoś modelu do produkcji i jego wyceny?
Znane sa przypadki wielu słuchawek i wielu ich recenzentów gdzie po wyjęciu z pudełka opisywane sa jako grajace bardzo słabo lub wrecz chujowo.Takowe słabe granie musieli słyszeć przecież też Ci co je robili.
Czy firma robi prototyp wygrzewa go te wymagane 500/1000/15000 godzin i wtedy decyduje sie na wdrożenie go do produkcji i wycene w zależności od tego jak dobre jest to co usłyszeli po tych godzinach grania i jeśli im się nie podoba robia następny prototyp i znowu wygrzewaja i tak aż osiagna zamierzony cel.
Czy robia słuchawki i pomimo ich słabego, mizernego brzmienia które słysza i tak je wprowadzaja do produkcji i decyduja sie na taka a nie inna ich wycenę wiedzac z góry ,że sie wygrzeja i do czego doprowadzi to wygrzanie.
???
« Ostatnia zmiana: 02-11-2014, 12:52 wysłana przez brodacz »

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
02-11-2014, 12:53
Jarek, fajnie że masz blog. Chętnie poczytam co nieco na nim.

Serdecznie zapraszam :-)

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
02-11-2014, 12:55
Koledzy mam jeszcze jedno pytanie a raczej prośbe o własna zdanie na ten temat.

W jaki sposób firmy decyduja sie na wprowadzenie jakiegoś modelu do produkcji i jego wyceny?
Znane sa przypadki wielu słuchawek i wielu ich recenzentów gdzie po wyjęciu z pudełka opisywane sa jako grajace bardzo słabo lub wrecz chujowo.Takowe słabe granie musieli słyszeć przecież też Ci co je robili.
Czy firma robi prototyp wygrzewa go te wymagane 500/1000/15000 godzin i wtedy decyduje sie na wdrożenie go do produkcji i wycene w zależności od tego jak dobre jest to co usłyszeli po tych godzinach grania i jeśli im się nie podoba robia następny prototyp i znowu wygrzewaja i tak aż osiagna zamierzony cel.
Czy robia słuchawki i pomimo ich słabego, mizernego brzmienia które słysza i tak je wprowadzaja do produkcji i decyduja sie na taka a nie inna ich wycenę wiedzac z góry ,że sie wygrzeja i do czego doprowadzi to wygrzanie.
???

Hmm, teoretycznie, powinno to wszystko zostać wykonane wcześniej co najmniej przez R&D, ale jeśli grzebie w tym procesie finansista, to może być różnie....

Road To Nowhere

  • 1034 / 6107
  • Ekspert
02-11-2014, 13:00
Pewnie często jest tak,że to co wyprodukowali ma się nijak do tego co stworzył Konstruktor i słuchali
beta-testerzy.

pastwa

  • 3828 / 6104
  • Ekspert
02-11-2014, 21:05
Ultrasone E5 to dobre nauszniki, a jedynym ich minusem jest to, ze wciaz brzmia jak normalne nauszniki ;') Na mnie duze wrazenie zrobily jednak dopiero Abyssy pedzone z kolumnowego lampiaka, bo potrafily zagrac jak nie sluchawki...ale zgrabnoscia i wygoda daleko im do Ultrasone.

Gratuluje zakupu ;'))

Baele

  • 753 / 5326
  • Ekspert
02-11-2014, 21:36
Ultrasone E5 to dobre nauszniki, a jedynym ich minusem jest to, ze wciaz brzmia jak normalne nauszniki ;') Na mnie duze wrazenie zrobily jednak dopiero Abyssy pedzone z kolumnowego lampiaka, bo potrafily zagrac jak nie sluchawki...ale zgrabnoscia i wygoda daleko im do Ultrasone.

Gratuluje zakupu ;'))

Niedługo się przekonam czy masz rację - oby nie :-)

pastwa

  • 3828 / 6104
  • Ekspert
02-11-2014, 22:07
Tylko nie podlaczaj Abyssow do Brystona, bo to nie zagra, bedzie 'zwyczajnie' (jak kazde inne sluchawki), koniecznie poszukaj im wzmacniacza lampowego, moze byc jakas Jolida, i podlacz pod wyjscie kolumnowe ;')

Rozumiem jednak Twoj niepokoj, lepiej faktycznie juz nic nie sluchac, bo czlowiek tylko moze stracic zyskany spokoj ;'))